Reklama

Porwanie, broń i amunicja

26/04/2014 11:14

Zgłoszenie o porwaniu i więzieniu kobiety, postawiło w stan gotowości wszystkie patrole policji naszego powiatu. Szybko dotarto do miejsca przetrzymywania. Zgłoszenie się jednak nie potwierdziło. W trakcie ustaleń okoliczności porwania, policjanci odnaleźli broń myśliwską oraz amunicję, na którą właściciel nie posiadał pozwolenia.

Zgłoszenie o porwaniu i więzieniu kobiety, postawiło w stan gotowości wszystkie patrole policji naszego powiatu. Szybko dotarto do miejsca przetrzymywania. Zgłoszenie się jednak nie potwierdziło. W trakcie ustaleń okoliczności porwania, policjanci odnaleźli broń myśliwską oraz amunicję, na którą właściciel nie posiadał pozwolenia.

W czwartek, 24 kwietnia, około godz. 21.15 sokołowscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że w Sterdyni doszło do porwania kobiety. Zgłaszający widział, jak kilku mężczyzn na siłę wciągnęło ją do samochodu i odjechało w nieznanym kierunku. Mężczyzna znał porwaną. Na szczęście zdążył spisać numery rejestracyjne, co szybko pomogło w ustaleniu właściciela pojazdu i miejsca przetrzymywania porwanej. W trakcie rozmowy ze zgłaszającym okazało się jednak, że zdarzenie to miało miejsce dwa dni temu, lecz pomimo upływu czasu, porwana kobieta nie pojawiła się w swoim miejscu zamieszkania.

Do akcji wkroczyły wszystkie patrole policji. W miejscu, gdzie mogli przebywać sprawcy i porwana, zastano jedynie porzucony samochód. Dom znajdujący się na posesji był zamknięty. Słychać jednak było dobiegającą ze środka muzykę. Po chwili okazało się, że w środku jest zamknięta porwana kobieta.

Dopiero w trakcie rozmowy okazało sie, że kobieta nie jest porwana i przebywa tu dobrowolnie. Od blisko dwóch dni wspólnie ze znajomymi pije alkohol. Jej znajomi pojechali akurat na piwo. Jej wersję potwierdzili również mężczyźni, którzy przyjechali po niedługim czasie.

W trakcie rozmowy, uwagę policjantów przykuła wystająca zza domowych mebli kusza. Kiedy dokładnie przyjrzeli się pomieszczeniom domowym zaczęli znajdować amunicję myśliwską. Przeszukanie pomieszczeń, pozwoliło na odkrycie specjalnej skrytki znajdującej się pod boazerią. Tam znajdowała się broń myśliwska i amunicja.

Właściciel broni nie miał stosownego pozwolenia do jej używania. Został zatrzymany do wytrzeźwienia i wyjaśnienia sprawy nielegalnego posiadania broni i amunicji. Dzisiaj do wszystkiego się przyznał. Za przestępstwo to grozi mu wysoka kara grzywny, a nawet kara do 8 lat pozbawienia wolności .

ASP.SZT. SŁAWOMIR TOMASZEWSKI

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do