Reklama

Powiatowa opozycja o koalicji

09/07/2014 14:40

- Nie chcemy boksować się w każdej sprawie. Są działania zarządu powiatu, jak choćby inwestycje, które wspieramy. Ale pewnych poczynań władz powiatu firmować nie możemy ? mówił na zorganizowanym w Sokołowie Podlaskim spotkaniu pod hasłem ?Czas na zmiany? opozycyjny radny powiatowy PiS Jerzy Błoński.

- Nie chcemy boksować się w każdej sprawie. Są działania zarządu powiatu, jak choćby inwestycje, które wspieramy. Ale pewnych poczynań władz powiatu firmować nie możemy ? mówił na zorganizowanym w Sokołowie Podlaskim spotkaniu pod hasłem ?Czas na zmiany? opozycyjny radny powiatowy PiS Jerzy Błoński.

Okazją do dyskusji o sytuacji w powiecie było zorganizowane pod koniec czerwca przez Prawo i Sprawiedliwość spotkanie  ?Czas na zmiany?.

Kontrole ograniczone

- Jesteśmy w zdecydowanej mniejszości. Próbujemy wykazywać w starostwie i podległych mu jednostkach błędy, które systematycznie występują. Niestety, ten nasz głos jest pomijany, wyszydzany. Próbuje się nas przy tym dyskredytować ? podkreślił radny Jerzy Błoński. ? My tylko staramy się normalnie pracować i wykonywać swoje obowiązki. Jestem przewodniczącym Komisji Rewizyjnej. W 2012 r. za rządów słynnej dyrekcji z Krzysztofem Lubińskim próbowaliśmy sprawdzić nadzór merytoryczny, jaki zarząd sprawuje nad dyrektorem SP ZOZ. Pan starosta wystosował wtedy do mnie pismo, że jako komisja Rewizyjna nie mamy prawa kontrolować jednostki takiej, jak SP ZOZ. A my chcieliśmy sprawdzić, jak wygląda sytuacja z zatrudnianiem, bo otrzymywaliśmy niepokojące sygnały w tej sprawie. Zostało to utrącone. Druga sprawa ? CBA, które wskazało, że starosta Leszek Iwaniuk przekroczył swoje uprawnienia. To jest sprawa dla Komisji Rewizyjnej, jeśli członek zarządu nie działa zgodnie z literą prawa. Jeśli jest tak, jak twierdzi starosta, że żadnego problemu nie ma ? to niech podda się normalnej, formalnej kontroli. Tymczasem robi się z tego aferę i próbuje mówić, że członkowie komisji atakują starostę w prywatnych sprawach. Na ostatniej sesji starosta odbił piłeczkę w ten sposób, że nas zaczął oskarżać o różne rzeczy ? dodał Jerzy Błoński.

Hala to kampania

Wrócił też temat budowy przez powiat hali sportowej, która ma powstać przy Zespole Szkół nr 1 w Sokołowie Podlaskim. ? Temat został wprowadzony niejako z partyzanta, na zwołaną w styczniu sesję nadzwyczajną. Zapytałem wówczas o pieniądze na tę inwestycję. Bo biorąc pod uwagę dofinansowanie z zewnątrz 30%, potrzeba na nią 3,5 mln zł ?mówił radny Błoński. ? Usłyszałem wówczas od władz powiatu, że? załatwione? zostanie dofinansowanie nawet 70 proc. To słowo ?załatwić? jest bardzo często używane. Dlaczego ta inwestycja weszła? Być może, żeby utrącić argumenty burmistrza, który deklarował współpracę przy wspólnej budowie hali. Z drugiej strony jest to też pewna kampania wyborcza. W tym roku zarezerwowane jest 200 tys. zł tylko na projekt i pierwsze prace. Jesienią będzie to ruszone, a później niech się martwią nowe władze. W jesiennych wyborach trzeba sprawić, żeby władzę objęła prawa strona. Dziś PO ma 2 radnych i 4 ważne funkcje ? zaznaczył radny.

? I posiłkuje się armią zaciężną z Siedlec ? dodał burmistrz Bogusław Karakula.

To zarząd odpowiada

- Jestem przewodniczącym komisji zdrowia 3 kadencje, ale takiego czegoś jak teraz, nie pamiętam ? zaznaczył radny powiatowy Marek Ratyński. - Kiedy byliśmy w koalicji rządzącej, w szpitalu były duże inwestycje, nowa elewacja, kupiliśmy dużo sprzętu. I przy tym placówka miała zyski, jeszcze w 2011 r. było to 200 tys. zł. Jeden rok działalności dyrektora Lubińskiego i strata szpitala doszła do 8,5 mln zł. Kiedy mówiłem na każdej komisji i sesji, że źle się dzieje i szpital tonie, starosta mówił, że się na tym nie znam, albo działam politycznie. A zaznaczę, że jestem z wykształcenia ekonomistą. I na tym kończyły się te dyskusje. (?)Dzięki Bogu udało nam się dyrektora Lubińskiego odwołać, ale zawsze mówiłem, że to nie on jest odpowiedzialny, tylko zarząd powiatu ? dodał.

- (?)Sesje są swego rodzaju spektaklami, są na nich media i telewizja. Usiłuje się pokazać, jacy jesteśmy nieudolni. Najlepiej, żeby nie było komisji, tylko sesje, a na nich żeby nikt nie dyskutował, tylko żeby 9 rąk się podniosło i przegłosowało to, co chce koalicja ? dodał radny Sławomir Hardej.

BG

Więcej na ten temat w papierowym wydaniu Życia Siedleckiego z 11 lipca

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do