Reklama

Pożegnaliśmy niezwykłą kobietę

24/08/2014 15:06

Sokołowska rodzina animatorów kultury doznała w niedzielę, 17 sierpnia, kolejnej wielkiej straty. Po zmarłych dyrektorach Sokołowskiego Domu Kultury - Jadzi Witkowskiej, Jadzi Rosłan, Henryku Rosochackim - odeszła Lucyna Maksimiak.

Sokołowska rodzina animatorów kultury doznała w niedzielę, 17 sierpnia, kolejnej wielkiej straty. Po zmarłych dyrektorach Sokołowskiego Domu Kultury - Jadzi Witkowskiej, Jadzi Rosłan, Henryku Rosochackim - odeszła Lucyna Maksimiak.

Zasłużony Działacz Kultury, wieloletni organizator życia społecznego i kulturalnego we wsi Hołowienki, radna, znana w całym kraju jako Lucia z Hołowienek.

Dla małej Ojczyzny

Znali Ją i podziwiali nie tylko ludzie kultury, jak chociażby Aleksander Sewruk ? dyrektor Teatru Ziemi Mazowieckiej, który mawiał swoim aktorom ?Jest już pani Lucyna ze swoimi strażakami ,to możemy zaczynać przedstawienie?. Te słowa to dowód przyjaźni pracowników teatru z mieszkańcami maleńkiej podlaskiej wsi. Bywali u siebie często, jak na prawdziwych przyjaciół przystało. Pani Lucyna, jako kierowniczka Wiejskiego Klubu Kultury co miesiąc organizowała wycieczki do teatru na ulicy Szwedzkiej w Warszawie. Aktorzy teatru przyjeżdżali do klubu w Hołowienkach, by spotkać się z wiernym widzami. Kontaktom tym sprzyjał Powiatowy Dom Kultury, udostępniając swój autokar i informację o spektaklach. Dzięki takim działaniom pani Lucyny PDK w Sokołowie wygrał krajowy konkurs pod nazwą ?Wieś Bliżej Teatru?, Klub Rolnika w Hołowienkach zdobył tytuł najlepszego Wiejskiego Klubu Kultury w Polsce, a obok tych zaszczytów dwoje dzieci z Hołowienek dostało rowery ufundowane przez pracowników teatru.

Znał Ją i podziwiał Jerzy Kalina ? autor Pomnika Niepodległości w Parku im. Adama Mickiewicza w Sokołowie i pomnika Jerzego Popiełuszki w Warszawie. Podziwiał panią Lucynę za odwagę w zaproszeniu go do wsi, by dać szansę młodemu artyście do twórczego eksperymentu. Wprawdzie po akcie twórczym polegającym m.in.na sypaniu sproszkowanej farby na drogę usłyszał kilka nieprzyjemnych słów za zmarnowanie towaru, którym można było pomalować chałupy w całej wsi, ale nie żywił do niej urazy. Podobnie jak liczni dziennikarze najeżdżający Hołowienki, by pisać o niezwykłej kobiecie, a przepędzani przez nią bo nie lubiła rozgłosu. Do historii przejdą słowa, jakie w obecności Jadzi Witkowskiej, pilotującej tow. Jerzego Kwiatka ? kierownika Wydziału Kultury KC PZPR wygłosiła pani Lucyna, witając niecodziennego gościa w klubie: ?To z pana taki kwiatek, panie Kwiatek. Co pan robi w tej Warszawie, że nie możemy dostać węgla dla klubu?? - zapytała. Po paru dniach węgiel w klubie się znalazł.

Zawdzięczamy jej wiele

Jeśli dziś, przy okazji jubileuszu 50-lecia Sokołowskiego Ośrodka Kultury wspominamy różne wydarzenia, nasuwa mi się próba bilansu, co dom kultury zawdzięcza pani, Lucynie, a co za jej pośrednictwem zawdzięczają mieszkańcy Hołowienek domowi kultury. Warto takiego bilansu dokonać, by utrwalić w pamięci rodaków życie i pracę Lucyny Masimiak ? współczesnej Siłaczki z podlaskiej wsi.

Pamiętam, jak z klubu odchodzili do wojska chłopcy z Hołowienek, żegnani przez rodziców, dziewczyny i zespół artystyczny. Scenariusz tej klubowej imprezy wymyśliła pani Lucyna z Jadzią Witkowską, by utrwalić przyszłym wojakom miłe wspomnienia z cywila. Pod nazwą ?Do woja ,marsz do woja? sprawdziły w praktyce założenia scenariusza, organizując udaną i pożyteczną społecznie imprezę.

Takich imprez było co nie miara. Wszystkie o wysokich walorach wychowawczych i patriotycznych. Dzięki niej dom kultury w Sokołowie dostał nagrodę na Ogólnopolskiej Giełdzie Programowej Domów i Klubów Kultury w Szczecinie. Dlatego wręczony mi na scenie Wojewódzkiego Domu Kultury w Szczecinie okazały bukiet róż szybko przekazałem pani Lucynie, wprowadzając w zakłopotanie jurorów i ją samą. To przecież jej pomysły zyskały uznanie. komisji. Nasza była tylko pomoc w ich realizacji. I tej zasady staraliśmy się przestrzegać, bo wiadomo, że sukces ma wielu ojców, tylko porażka jest sierotą Co znad grobu św. pamięci Lucyny Maksimiak dedykuje współczesnym...

WACŁAW KRUSZEWSKI

Lucyna Maksimiak (1929-2014)

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do