Podczas czerwcowej sesji Rady Gminy Ceranów pojawiły się sprzeczne opinie na temat sposobów, w jaki powinno się ograniczać prędkość na nowych drogach.
Temat ten na sesji zwołanej pod koniec czerwca wywołała radna Urszula Fabisiak, która podziękowała wójtowi Grzegorzowi Krysiakowi za „szybkie działanie w celu zamontowania progu zwalniającego”.
- A przy okazji chciałam zapytać, bo dziś zaczepiły mnie dwie panie, mieszkanki Granki, też w sprawie progów. Te progi podobno są, a tam wszyscy czekają już chyba długi czas na montaż. Tym bardziej, że teraz są wakacje i dzieciaki będą dłużej przebywały na dworze, także na tej drodze. Może też jakieś konkrety usłyszę? - pytała radna Fabisiak.
- Progi na Grance też będą zamontowane – zapewnił wójt gminy Ceranów Grzegorz Krysiak. - Tu jest jeszcze tylko kwestia ustawienia znaków, oznaczenia tego progu, żeby była odpowiednia organizacja ruchu. Ale będzie to zrobione – dodał.
Zastrzeżenia do montażu progów miał jednak radny Marek Powierza. - Zrobiliśmy drogi, a teraz stawiamy progi. One z jednej strony są dobre, ale z drugiej nie. Czy nie należałoby zacząć od znaków ograniczenia prędkości i zobaczyć, czy to przyniesie jakiś skutek, a nie od razu progi. Te progi to niszczenie samochodów. Wszędzie na każdej drodze mamy progi stawiać? – dziwił się radny.
- Czy postawienie znaków załatwia sprawę? Nie. Przy krajówkach też są ograniczenia, a jakoś kierowcy nie biorą sobie tego do serca. A co do progów, to zapytam, co jest ważniejsze: komfort jazdy, czy bezpieczeństwo? Chyba raczej wiadomo, co. Jak samochód jedzie 90 kilometrów na godzinę, to ten próg zmienia sytuację – mówiła radna.
- Bezpieczeństwo było, jak asfaltu nie było – skomentował ktoś z sali. I na tym dyskusja się zakończyła.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie