Spotkali się w Sokołowskim Ośrodku Kultury, by się poznać, wymienić doświadczeniami i nawiązać współpracę. Przyjechali na zaproszenie Lokalnej Organizacji Turystycznej Wielki Gościniec Litewski.
Spotkali się w Sokołowskim Ośrodku Kultury, by się poznać, wymienić doświadczeniami i nawiązać współpracę. Przyjechali na zaproszenie Lokalnej Organizacji Turystycznej Wielki Gościniec Litewski.
W poniedziałek, 25 października, w SOK zarząd LOT WGL zorganizował spotkanie "Muzea na szlaku Wielkiego Gościńca Litewskiego".
Wielki Gościniec Litewski to jeden z najważniejszych lądowych traktów handlowych Rzeczypospolitej, zwany też w XVIII wieku "Wielkim traktem pocztowym". Łączył Warszawę z Wilnem, czyli Koronę Polską z Wielkim Księstwem Litewskim. Biegł przez Sulejówek, Okuniew, Stanisławów, Dobre, Liw, Węgrów, Sokołów Podlaski, gdzie rozwidlał się w kierunku na: (starszą odnogę) Skrzeszew, Frankopol, Wirów i Drohiczyn (przeprawa przez Bug) i nowszą – m.in. biegnącą przez Granne (przeprawa przez Bug), Perlejewo, Ciechanowiec, Brańsk, Bielsk Podlaski, Białystok, Supraśl, Wasilków, Czarną Białostocką, Sokółkę, Kuźnicę Białostocką, Grodno do Wilna. W 2009 r. w inicjatywy Marii Koc, ówczesnej dyrektor SOK zainaugurowany został projekt „Wielki Gościniec Litewski jako szlak turystyczny”. Jego cel to wypromowanie nowego szlaku turystycznego wzdłuż historycznego traktu handlowego i pocztowego wiodącego z Warszawy do Wilna.
To wciąż ziemia nieznana
W poniedziałkowym spotkaniu udział wzięli przedstawiciele 20 placówek muzealnych wschodniego Mazowsza i Podlasia: Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, Społecznego Muzeum Konstantego Laszczki w Dobrem (z wójtem gminy Dobre Tadeuszem Gałązką), Muzeum Zbrojowni na Zamku w Liwie, Muzeum Klasztor z Węgrowa, Muzeum Kajakarstwa z Drohiczyna, Muzeum Regionalnego w Drohiczynie, Motocykle-drohiczyn.pl, Muzeum Rolnictwa im ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu, Muzeum Małej Ojczyzny w Studziwodach, otwartego zaledwie miesiąc temu Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku, Muzeum Wojska w Białymstoku, Galerii im. Sleńdzińskich w Białymstoku, Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie, Centrum Trzech Kultur z Suchowoli oraz Ewa Mitowska – właścicielka gospodarstwa agroturystycznego „Mitowska zagroda” i Małgorzata Pepłowska z Ruchny - prowadzącą pracownię tkaniny dwuosnowowej. Obecny był też burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski.
- Każdy z państwa na swoim terenie wykonuje wspaniałą pracę. Dzisiejsze spotkanie jest po to, byśmy poznali się i nawiązali współpracę. Bo każdy z państwa osobno, ale i wspólnie tworzymy ogromny potencjał – mówił, witając gości, Marcin Celiński, dyrektor SOK i członek zarządu LOT WGL. - Wschodnie Mazowsze i Podlasie to ogromne dziedzictwo historyczne, turystyczne, ale i kulinarne. Nasze placówki pokazują fragmenty tego dziedzictwa. Ciągle borykamy się jednak z tym, że nasi mieszkańcy nie wiedzą, co ciekawego mamy na naszym terenie. Często więcej mogą powiedzieć o Zakopanem, czy Władysławowie, niż o swoim regionie. Chcemy to zmienić. Mamy ciekawe miejsca, do których warto się wybrać – na zorganizowaną wycieczkę, ale i z rodziną, czy z przyjaciółmi. Warto do nas przyciągnąć gości z innych części kraju. Ale nadal jesteśmy taką ziemią nieznaną.
Pandemia stała się szansą...
Prezes LOT WGL Roman Postek podkreślił, że w działalności muzealnej należy pilnie obserwować aktualne trendy i być na nie otwartym.
- Zmienia się skład procentowy odbiorców. Ze swojego doświadczenia na Zamku w Liwie pamiętam, że dawniej 2/3 naszych gości to były wycieczki szkolne, a pozostała część – indywidualni odbiorcy. Teraz te proporcje zupełnie się odwróciły. Popularna jest zwłaszcza turystyka weekendowa i turystyka rodzinna i na te trendy musimy być otwarci – mówił. - Paradoksalnie też dla nas szansą stała się pandemia. Miejsca dotychczas mniej odwiedzane, bardziej dziewicze jeśli chodzi o cywilizację, ciekawe przyrodniczo i zdrowe – czyli wschodnie Mazowsze i Podlasie – nabrały dodatkowej wartości. Ruch turystyczny wzmógł się w ostatnich czasach. Nasza współpraca może przyczynić się do jeszcze większej popularyzacji tych terenów – dodał.
Podlasie jest na topie
Senator Maria Koc przypomniała zebranym początki projektu Wielki Gościniec Litewski. Nawiązała też do istoty poniedziałkowej konferencji.
- Podlasie promuje się fantastycznie. Ostatnio jest jednym z najbardziej znanych regionów Polski. Promuje się jako miejsce takiego „idyllicznego spokoju”, gdzie życie płynie wolniej, spokojniej, a ludzie są gościnni i przywiązani do tradycji i wartości. Ma dużo zabytków, widać tu wielokulturowość. Tak jest odbierane m.in. w Warszawie. Naszą rolą jest, by promować ruch turystyczny z Warszawy, przez wschodnie Mazowsze na Podlasie. Przybywa ciekawych miejsc i muzeów, które mają bogatą ofertę. Szlak WGL udało się oznakować, skłonić do współpracy wiele samorządów, ale mamy jeszcze wiele do zrobienia. Na współpracy wszyscy skorzystamy – dodała.
Podczas spotkania Grzegorz Ryżewski z Narodowego instytutu Dziedzictwa (sokołowianom znany przede wszystkim jako autor i redaktor monografii naszego miasta) przybliżył uczestnikom spotkania historię Wielkiego Gościńca Litewskiego i ciekawostki z nim związane. Roman Postek opowiedział o najciekawszych miejscach i zabytkach w miejscowościach, które leżą na WGL. Natomiast historyk literatury Artur Ziontek – jak zwykle z pasją i humorem - opowiadał zebranym o relacjach zagranicznych podróżników, którzy opisywali swoje podróże Wielkim Gościńcem Litewskim”.
Współpraca przyniesie korzyści
Na spotkaniu goście mieli okazję opowiedzieć o swoich placówkach, przybliżyć ich istotę. Każdy ma coś unikalnego. Poza stałymi ekspozycjami ciekawe projekty edukacyjne, spotkania, imprezy. Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu to potężna placówka z bogatą historią i olbrzymią liczbą eksponatów. Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku otwarte zostało zaledwie miesiąc temu i dokumentuje losy Polaków w carskiej Rosji i ZSRR. Do tego dochodzą mniejsze, prywatne muzea, gospodarstwa agroturystyczne, miejsca promujące aktywny wypoczynek na łonie przyrody, czy restauracje serwujące tradycyjne, regionalne potrawy.
Zarząd LOT WGLwyszedł z propozycją utworzenia produktów turystycznych, które będą odpowiadały ofertom muzeów na szlaku - od Sulejówka aż po Supraśl i Sokółkę.
- Prowadzimy rozmowy z touroperatorem jednego z dużych Biur Turystycznych z Warszawy – mówił Marcin Celiński. - Oni mówią: owszem, wszystko możemy sobie „wygooglować”, znaleźć w Internecie. Ale brakuje nam całego programu wyjazdu na wschód: dla dzieci, grupy dorosłych, czy seniorów. Mamy przecież aktywne Uniwersytety Trzeciego Wieku. Potrzebujemy zwięzłego programu wycieczek na 1, 2 czy nawet na 5 dni – w tym ostatnim przypadku obejmujących np. Wilno. Dla dzieci, młodzieży, seniorów. Mogą to być wycieczki tematyczne – pielgrzymki obejmujące obiekty sakralne i inne miejsca. Ale w programie powinny być też lokale, gdzie większa grupa może zatrzymać się, by coś zjeść – ciekawe, fajne miejsca, a nie pizza czy kebab na stacji paliw. Touroperatorom brakuje też jasnej informacji o zasadach i godzinach prac poszczególnych placówek. Chcemy zachęcić państwa, by wspólnie przygotować ciekawe oferty dla turystów. Także dla rodzin. Współpraca będzie służyła nam wszystkim, bo staniemy się jeszcze bardziej atrakcyjni dla gości – podsumował Marcin Celiński.
Spotkanie zakończyło zwiedzanie Muzeum Stacji Sokołów – małej ekspozycji zorganizowanej w Sokołowskim Ośrodku Kultury. Później goście mieli okazję skosztować regionalnych przysmaków w Restauracji Podlaskiej Chabry&Maki. Lokal postawił na kuchnię regionalną. Zbiera znakomite recenzje, a najlepszą jest ogromna popularność wśród gości.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie