Reklama

Przestępstwa nie było

16/08/2014 09:59

Prokuratura Okręgowa w Siedlcach umorzyła dwa śledztwa w sprawie Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Sokołowie Podlaskim. Uznała, że nikt z osób zajmujących się sprawami majątkowymi firmy, przejętej przez inny podmiot nie dopuścił się przestępstwa.

Prokuratura Okręgowa w Siedlcach umorzyła dwa śledztwa w sprawie Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Sokołowie Podlaskim. Uznała, że nikt z osób zajmujących się sprawami majątkowymi firmy, przejętej przez inny podmiot nie dopuścił się przestępstwa.

Przedsiębiorstwo pod nazwą Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Sokołowie Podlaskim w kwietniu 2013 r. zostało sprzedane Zakładowi Mleczarskiemu ?Sokołów?. Nabywca ? zgodnie z postanowieniami wcześniejszych umów miał pokryć długi spółdzielni oraz koszty likwidacji spółdzielni. Wówczas nikt nie zakładał jeszcze, że nowi właściciele nie poradzą sobie z prowadzeniem zakładu i dojdzie do likwidacji części produkcyjnej.

Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa pod koniec 2013 r. złożyła trójka udziałowców spółdzielni. Zarzucili oni osobom zajmującym się sprawami majątkowymi i działalnością gospodarczą w OSM nadużycie uprawnień i niedopełnienie obowiązków, jak też niezachowanie kolejności wypłat udziałów byłym członkom OSM

Sprawa ? głównie z uwagi na to, że była skomplikowana - trafiła do Prokuratury Okręgowej w Siedlcach. Śledczy bardzo dokładnie przeanalizowali dokumentację ? m.in. związaną z księgowością spółdzielni. Oddzielnie badali wątek ewentualnego nadużycia uprawnień przez władze spółdzielni, oddzielnie ? kwestię kolejności wypłaty udziałów. Oba śledztwa w czerwcu 2014 r. zostały umorzone z uwagi na to, że prokurator nie dopatrzył się w działaniu zarządu OSM, a później jej likwidatorów znamion czynu zabronionego. Przeanalizowaliśmy uzasadnienia tych decyzji, przekazane nam przez prokuraturę

Wpadli w spiralę

Od 1999 r. prezesem zarządu OSM Sokołów był Sławomir Hardej, funkcje wiceprezesów pełnili ? od 2000 do 2007 r. Janusz Siwek, po nim Elżbieta Dorczuk. Sytuacja w spółdzielni w tych latach była dynamiczna. W latach 2002-2005 zwiększała się ilość skupowanego mleka, w kolejnych latach zaczęła spadać. Jednocześnie, z uwagi na prace modernizacyjne, które pochłonęły 9,5 mln zł (ok. 30 proc. tej kwoty udało się pozyskać z zewnątrz) w zakładzie, zwiększały się możliwości produkcyjne. Już w 2004 r. były one wykorzystywane średnio w 63 proc., w ostatnich latach spadły do jeszcze niższych wartości.

Sukcesywnie zmniejszała się liczba członków OSM Sokołów. Między 1 lipca 2005 r. a 30 września 2009 r. spadła z 1132 do 636 osób, w tym liczba dostawców mleka z 876 do 437 osób. W lutym 2013 r. w spółdzielni zostały 503 osoby.

OSM na przestrzeni lat 2006-20012 osiągała ujemny wynik finansowy ? straty miały różną wartość ? od 167 tys. w roku 20010 do 972 tys. w 2008 r. Szczególnie trudny był rok 2012, gdy strata przekroczyła 3,2 mln zł. Wyjątkiem był rok 2009, gdy udało się wypracować ponad 700 tys. zł zysku

Zarząd spółdzielni straty wiąże z wyższymi niż planowano kosztami modernizacji zakładu. Planowano je początkowo na 5,5 mln zł, były jednak o 4 mln zł wyższe. Dodatkowe wydatki pogorszyły płynność finansową i spowodowały zaległości w płaceniu wobec dostawców mleka. Ci zaczęli więc szukać nowych źródeł zbytu i sprzedawać mleko konkurencji. Mimo, że możliwości produkcyjne wzrosły, spółdzielnia miała mniej surowca, a to wpływało też na zmniejszenie przychodów.

Szukali inwestora

Na początku 2012 r., gdy sytuacja mleczarskiej spółdzielni stawała się coraz trudniejsza, zarząd rozpoczął poszukiwanie inwestora strategicznego. Rozmowy prowadzone były z pięcioma podmiotami, pisemne negocjacje ? z dwoma. W połowie marca 2012 jedna z firm wyraziła gotowość dofinansowania spółdzielni. W ciągu kilku tygodni wniosła udziały za ponad pół miliona złotych, co pozwoliło poprawić płynność finansową spółdzielni. Ale tylko tymczasowo. W drugim półroczu wiadomo było, że muszą zapaść dalsze decyzje.

Na walnym zebraniu przedstawicieli spółdzielni, 23 października 2012 r. zapadła decyzja o postawieniu spółdzielni w stan likwidacji. Uczestniczyło w nim 45 spośród 50 delegatów, za uchwałą oddano 43 głosy, 1 osoba była przeciw. Z protokołu zebrania wynika, ze rozważano wówczas sprzedaż przedsiębiorstwa, jego likwidację i wypłatę byłym i aktualnym członkom 100 proc. ich udziałów członkowskich.

(...)

BOŻENA GONTARZ

Cały tekst w papierowym wydaniu Życia Siedleckiego z 15 sierpnia

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do