Reklama

Przy powiatowej drodze stanęła nietypowa blokada

06/02/2022 21:00

Dziury w drodze w Krasnodębach-Sypytkach są tak duże, że kierowcy próbowali omijać je, jeżdżąc po sąsiadującej z asfaltem łące. Jej właściciel najpierw układał kamienie, a ostatnio sięgnął po „ostrzejsze” sposoby.

Dziury w drodze w Krasnodębach-Sypytkach są tak duże, że kierowcy próbowali omijać je, jeżdżąc po sąsiadującej z asfaltem łące. Jej właściciel najpierw układał kamienie, a ostatnio sięgnął po „ostrzejsze” sposoby.

To miejscowość pod samym Sokołowem. Słynie z tego, że 28 kwietnia 1865 r. został w niej ujęty przez Moskali ostatni dowódca powstania styczniowego, bohaterski ks. Stanisław Brzóska, powieszony później w Sokołowie Podlaskim. W miejscu chaty sołtysa Ksawerego Bielińskiego, w której ksiądz się ukrywał, stoi pamiątkowy obelisk.

O problemach mieszkańców miejscowości z drogą dojazdową poinformował nas internauta.
- Takie oryginalne zapory pojawiły się przy drodze powiatowej w miejscowości Krasnodęby Sypytki. Nawierzchnia asfaltowa wykonana w 1987 roku jest w stanie tragicznym. Starostwo w ostatnich łata nawet nie łata dziur. Kierowcy przejeżdżający przez tą miejscowość, obawiając się uszkodzenia samochodów, zaczęli omijać wyrwy po sąsiadującej z drogą łące. A oto jakie zapory pojawiły się w najbliższym sąsiedztwie drogi. Co się stanie i kto za to odpowie kiedy to przyprószy śnieg? - zapytał.

Pojechaliśmy na miejsce. Wywrócone zębami do góry brony leżą na łące na wysokości bardzo zniszczonego fragmentu drogi. Mieszkańcy wsi, z którymi rozmawiałam, nie podchodzą krytycznie do działań właściciela łąki. - Ten rolnik ma duże gospodarstwo, trudno żeby jego łąka zastępowała drogę i była niszczona. Chroni swoją własność – mówią. Pretensje kierują do właściciela tej trasy, czyli powiatu sokołowskiego.

- Jest tragicznie, bo w ubiegłym roku na naszej drodze nie wykonano nawet tzw. pozimowego łatania dziur. Nikt nic tu nie zrobił przez cały ubiegły rok, a zaniedbania są i z wcześniejszych lat – mówiła nam spotkana w Krasnodębach-Sypytkach kobieta. - Asfalt położono, kiedy odsłaniano obelisk upamiętniający księdza Brzóskę, ale od tamtego wydarzenia minęło już ponad 35 lat. Wioska jest niewielka, ale to nie znaczy, że ruch na drodze jest mały. Ludzie jeżdżą tędy skrótem do Bachorzy, latem jest wielu rowerzystów. Mieszkańcy zwracają się do starostwa o remont od lat i nic, bo kto tam nie rządzi, to nam mówi, że nie ma pieniędzy. Prosiliśmy o remont naszej szosy przy okazji prac na odcinku z Sokołowa w stronę Paprotni, ale podobno się nie dało. Nasza gmina Sokołów Podlaski proponowała, że dołoży do tego zadania, ale nie ma porozumienia ze starostwem. Chcieliśmy, żeby naszą drogę powiat zgłosił do Polskiego Ładu, ale usłyszeliśmy, że są inne większe odcinki do wyremontowania. Co by się nie działo, na naszą drogę pieniędzy nie ma i chyba długo nie będzie – skarży się kobieta.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do