
Pod koniec października Rada Gminy Sterdyń przyjęła uchwałę o przystąpieniu do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Dzięki temu na pojawić się możliwość budowy chlewni na terenach, gdzie było to do tej pory zabronione.
Pod koniec października Rada Gminy Sterdyń przyjęła uchwałę o przystąpieniu do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Dzięki temu na pojawić się możliwość budowy chlewni na terenach, gdzie było to do tej pory zabronione.
30 października Rada Gminy Sterdyń przyjęła uchwałę w sprawie przystąpienia do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy Sterdyń, uchwalonego 19 lutego 2008 r. Chodzi o paragraf 6 ust. 1 pkt 2 tekstu planu, a zmiana ma polegać na wyłączeniu zakazu realizowania przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko także w odniesieniu do terenów oznaczonych w planie symbolem RM – w zakresie obsady zwierząt do 209 DJP, za wyjątkiem ferm drobiu.
W uzasadnieniu uchwały napisano, że obecne brzmienie przepisów stanowi przeszkodę w rozwoju już istniejących gospodarstw rolnych oraz uniemożliwia zwiększenie obsady zwierząt, pozwalającej na opłacalność i konkurencyjność produkcji rolnej. Wnioski na piśmie o zmianę obecnie obowiązującego planu złożyli do gminy w lipcu ubiegłego roku mieszkańcy wsi: Kiełpiniec, Łazów, Chądzyń, Lebiedzie, Stelągi, Kuczaby i Grądy. Ale jak podkreślono w uzasadnieniu uchwały, również rolnicy z innych miejscowości są zainteresowani zmianą miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego we wspomnianym zakresie.
Na sesji 30 marca wójt gminy Sterdyń Grażyna Sikorska poinformowała, że nie wszystkim podoba się zmiana.
- Na przełomie stycznia i lutego wpłynęło do mnie jako wójta 26 pisemnych protestów dotyczących podjętej uchwały. Wszystkie sprzeciwy dotyczyły miejscowości Kiełpiniec. Na komisji 26 marca radni dyskutowali o tej zmianie. Przedstawione zostały radnym wszystkie złożone w urzędzie sprzeciwy. Radni w wyniku głosowania zdecydowali, aby uchwała dotycząca zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego była realizowana – wyjaśniała Grażyna Sikorska.
Protesty, które wpłynęły do gminy pochodzą od właścicieli działek rekreacyjnych w Kiełpińcu, ale też i od osób na stałe mieszkających w miejscowości. Niektóre są obszerne i zawierają szereg argumentów. Generalnie dotyczą tego, że zmiana planu i dopuszczenie w tym rejonie do budowy chlewni spowoduje, że piękne, nadbużańskie tereny mogą stracić swoje walory rekreacyjne, pojawi się smród i inne negatywne konsekwencje związane z chowem zwierząt na dużą skalę.
Dodać należy, że decyzja rady uruchamia procedurę zmiany planu. Kolejne etapy muszą podlegać konsultacji z mieszkańcami. Część terenu gminy Sterdyń leży w różnego rodzaju strefach chronionych, m.in. otulinie Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego czy obszarze Natura 2000, co wyklucza realizację uciążliwych dla środowiska inwestycji.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szyneczka , kiełbaska TOOO nie śmierdzi !!!.