
Do poniedziałku dwóch radnych powiatowych nie miało na swoim koncie ani jednej wypowiedzi w tej kadencji?
Do poniedziałku dwóch radnych powiatowych nie miało na swoim koncie ani jednej wypowiedzi w tej kadencji?
Minęło już ponad pół roku obecnej kadencji samorządu, a dwóch radnych powiatowych PSL do tej nie zabrało głosu podczas sesji Rady Powiatu Sokołowskiego. Chodzi o Jarosława Misiaka i Wojciecha Jańczuka. Ten drugi zasłynął w kampanii wyborczej rozwieszaniem swoich plakatów na słupach energetycznych, choć to sprzeczne z przepisami. W samej radzie tak widoczny już nie jest.
Na nadzwyczajnej sesji rady w poniedziałek, 27 lipca, w czasie przeznaczonym na interpelacje Jarosław Misiak po raz pierwszy zabrał głos. Nawiązał do dyskusji o sprawach w sądzie pracy, a dotyczących zwolnień osób w starostwie i w jednostkach podległych.
- Na tej sali zwolnienia pracowników są gorącym tematem. W związku z tym chciałbym złożyć zapytanie do pana starosty i uzyskać informacje na temat zwolnień w starostwie i jednostkach podległych w okresie urzędowania jako starosty Antoniego Czarnockiego. Jakie zapadły wyroki i jakie starostwo poniosło koszty na odszkodowania - pytał Misiak.
Starosta Leszek Iwaniuk ochoczo zapewnił, że taką informację przygotuje. Przypomnijmy, że Antoni Czarnocki starostą był w latach 2002-2010. Najwyraźniej jednak radny nie ma aktualniejszych tematów do swoich interpelacji...
Poprzeczka w kwestii interpelacji nie jest zawieszona wysoko. W latach 2002-2006 w Radzie Miejskiej w Sokołowie Podlaskim zasiadał radny, który przez całą kadencję tylko raz się odezwał. Na samym początku swego urzędowania zapytał, czy na sesje będą zapraszani parlamentarzyści?
BG
O sprawie także w papierowym wydaniu Życia Siedleckiego
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Może tak jest lepiej, niż pleść bez sensu jak radny Godleski. Ten to zna na wszystkim, taki z niego chłopek-roztropek.
Zapytajcie Misiaka o przepis, jestem pewny że zna doskonale, Jańczuk zna się na "wszystkim", jakich wybraliście takich macie
a to Oni są tam żeby się odzywać ? przecież wystarczy że są
Żeby być radnym - trzeba być wybranym. Później już nic nie trzeba, szczególnie że w zarządzie powiatu same tuzy und koryfeusze. Można powiedzieć fundamenta i monumenta - Polski gminnej.
Trafnie ująłeś. Ale należałoby przybliżyć sylwetki, chociażby cZŁONKÓW zarządu powiatowego. Po pierwsze: sTAROSTA. Radny który uzyskał największą liczbę głosów!- czyli najlepszy przedstawiciel żytnio-buraczanej większości wyborców powiatu. Właściwy człowiek, na niewłaściwym stan0wisku.
Następny cZŁONEK zARZĄDU: VICE-S. Spuszczona ze spadochronem na wypas w powiecie żytnio-buraczanym. Osoba bardzo wierząca, wierząca w księży a uwielbiająca wręcz biskupów. Taka postawa daje jej siłę, wsparcie i żarcie.
Co to już wszyscy cZONKOWIE zARZĄDU? Pozostali są bez wyrazu?
Następny cZłONEK: zwolenniczka bardzo wczesnych emerytur, ale wyłącznie dla wybrańców. Zajmuje się nierządem i terroryzmem politycznym, co daje jej znakomite profity. Jeszcze pokaże co potrafi.
Jest w zARZĄDZIE prawdziwy cZŁONEK. Członek z członkiem!. Specjalista od dzikich świń i w ogóle od wszystkiego. Dzięki niemu powiat na pewno "ROZKWITNIE!!!!!!!". On wszystko wie najlepiej.
Byłem w tym starostwie w piątek, remont na całego,mówią że starosta utył i rozbudowuje gabinet. Dobry człowiek, swój zarobi a może gdzieś wyremontuje. Woda sodowa zalała mózg
Są i inni cZŁONKOWIE. Np. Namiestnica Carycy w powiecie. Wzorowy Żołnierz. Wykona bez gadania i dobrze dopilnuje buraczanego pola.
Hm, emerytura im większa i wcześniejsza tym bardziej cieszy. Ale, gdybyśmy oczy nasze plugawe skierowali na dokonania dzisiejszej opozycji, a przed wyborami 2010 rządzącej większości nic innego byśmy nie zobaczyli. Powiaty czas znieść!
Bierzmy przykład z radnej emerytki: Bo emeryci, Zdrowi i syci, Bogaci, młodzi I o to chodzi!
A kogo masz na myśli?