Rekordzista miał 3,3 promila

W ostatnich dniach policjanci zatrzymali kilku pijanych kierowców, w dwóch przypadkach jechali drogami krajowymi. Wszyscy odpowiedzą przed sądem za swoja bezmyślność.

W ostatnich dniach policjanci zatrzymali kilku pijanych kierowców, w dwóch przypadkach jechali drogami krajowymi. Wszyscy odpowiedzą przed sądem za swoja bezmyślność.

W piątek 17 lipca, policjanci zatrzymali dwóch nietrzeźwych kierujących. Pierwszego z nich na pl. Księdza Brzóski, czyli w miejscu gdzie przebiegają drogi krajowe nr 62 i 63. Około godziny 16.20 oficer dyżurny sokołowskiej policji odebrał telefoniczne zgłoszenie, że w kierunku centrum jedzie toyota rav4, a jej kierowca jest najprawdopodobniej pijany. Zgłaszający cały czas informował, gdzie przemieszcza się ?podejrzany? pojazd. Dzięki tej postawie, kierowca po krótkiej chwili został zatrzymany. Przypuszczenia zgłaszającego były słuszne. Kierowca miał w organizmie blisko 2,3 promila alkoholu. Mieszkańcowi gminy Sabnie zatrzymano prawo jazdy, a samochód trafił na policyjny parking.

Również w piątek, 17 lipca, tylko o godz. 21.30, w Sokołowie Podlaskim na ul. Węgrowskiej (droga krajowa nr 62), policjanci sokołowskiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej skodę felicja. Dziwne zachowanie kierowcy, było podstawą do sprawdzenia stanu trzeźwości. Okazało się, że miał w organizmie ponad 2,2 promila alkoholu. Mężczyźnie, mieszkańcowi gminy Jabłonna Lacka, również zatrzymano prawo jazdy. Jego samochód trafił na policyjny parking.

Niechlubny rekordzista, który jechał motorowerem, został zatrzymany na terenie gm. Jabłonna Lacka. W niedzielę 19 lipca, około godz. 20.10, w Mołożewie, policjanci z tamtejszego Posterunku Policji zatrzymali motorowerzystę jadącego ?wężykiem?. Kontrola stanu trzeźwości wykazała, że mężczyzna miał w organizmie blisko 3,3 promila alkoholu.

Cała trójka niebawem stanie przed sądem. Grożą im wysokie kary grzywny, zakazy prowadzenia pojazdów, a nawet kary do dwóch lat pozbawienia wolności. Policjanci dziękują mężczyźnie, dzięki któremu z centrum miasta i w godzinach szczytu, można było wyeliminować pijanego kierowcę. Taka postawa zasługuje na pochwałę.

ASP.SZT. SŁAWOMIR TOMASZEWSKI