
Republikanie chcą zmian w ustawie o dostępie do broni i amunicji. Zasadniczy cel, jak wskazują wnioskodawcy to poszerzenie uprawnień obywateli w zakresie dostępu do broni do ochrony osobistej oraz uproszczenie procedur przyznawania pozwoleń na broń.
Republikanie chcą zmian w ustawie o dostępie do broni i amunicji. Zasadniczy cel, jak wskazują wnioskodawcy to poszerzenie uprawnień obywateli w zakresie dostępu do broni do ochrony osobistej oraz uproszczenie procedur przyznawania pozwoleń na broń.
- Jesteśmy krajem skrajnie rozbrojonym. Trzeba to naprawić - wskazuje poseł Arkadiusz Czartoryski.
Stąd też Republikanie złożyli projekt ustawy o zmianie ustawy o dostępie do broni i amunicji. Pod względem liczby broni przypadającego na jednego mieszkańca Polska jest na końcu europejskiej stawki.
Nad Wisłą statystycznie na 100 mieszkańców przypada 1,8 sztuk broni. Zdecydowanie lepiej wypadają nasi sąsiedzi - Rosja (3,4), Niemcy (7,3) i Czesi (7,7). Zmiana ustawy ma pozwolić na łatwiejszy, ale kontrolowany przez państwo, dostęp do broni.
- Proponowane rozwiązanie sprawi, że pełnoletni mieszkańcy Polski uzyskają możliwość nabycia i posiadania broni, która nie będąc kategorią broni niebezpiecznej, jednocześnie pozwoli na realizację podstawowego zapotrzebowania społecznego na posiadanie broni palnej - czytamy w uzasadnieniu do ustawy.
To nie jedyna zmiana, jaką chcą wprowadzić Republikanie. Wnioskodawcy chcieliby, żeby pracownicy służb mundurowych mieli zdecydowanie łatwiejszy dostęp do broni.
Obecnie np. policjanci mogą trenować strzelanie jedynie z broni służbowej, po zmianie mogliby otrzymać pozwolenie na broń i wraz z nią chodzić na strzelnicę by podnosić kwalifikacje.
- Nie chcemy dawać broni każdemu obywatelowi - wskazuje poseł Czartoryski i dodaje, że pozwolenie na broń wydawane jest po spełnieniu warunków, zdaniu egzaminu i po złożeniu wniosku do odpowiednich służb.
Wcześniej o broń mogli starać się m.in. członkowie kół łowieckich, kolekcjonerzy, a po zmianach o broń będą mogli wystąpić także członkowie organizacji proobronnych.
- Człowiek "z ulicy" nie będzie mógł wejść w posiadanie broni. Najpierw będzie musiał zostać członkiem jednej z organizacji, a następnie zdać odpowiedni egzamin. Procedura jest więc zdecydowanie krótsza, ale jednak została zachowana. Sam egzamin ma się odbywać pod kontrolą policji - doprecyzowuje serwis Interia.pl
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie