
Sejm chce pomóc w rozkręceniu rynku elektrycznych samochodów dostawczych. Rządzący w związku z tym szykują ważną zmianę, która obejmie kierowców posiadających kategorię B.
Sejm chce pomóc w rozkręceniu rynku elektrycznych samochodów dostawczych. Rządzący w związku z tym szykują ważną zmianę, która obejmie kierowców posiadających kategorię B.
W komisjach sejmowych trwają prace nad nowelizacją Ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych.
- Ustawa porusza kwestie m.in. zapisu o strefach czystego transportu. Nowe przepisy miałyby doprowadzić do częściowego odkorkowania centrów polskich miast. Przy okazji pomogłyby elektrycznym samochodom dostawczym - informuje serwis money.pl.
Wśród nich jest zmiana, która miałaby objąć kierowców z kategorią B.
Aktualnie każdy z kierowców posiadających prawo jazdy na kategorię B może prowadzić auto o wadze do 3,5 tony. Po zmianach ci kierowcy uzyskaliby uprawnienia do kierowania elektrycznymi samochodami dostawczymi o dopuszczalnej masie całkowitej do 4,25 tony.
- Prawo jazdy kategorii B uprawnia do kierowania pojazdem samochodowym zasilanym paliwami alternatywnymi o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 t oraz nieprzekraczającej 4,25 t, jeżeli przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej 3,5 t wynika z zastosowania paliw alternatywnych - czytamy w propozycji nowych przepisów.
O takie zmiany apelowało Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych. Stowarzyszenie wskazuje, że mniejsza ładowność "elektryków" jest "barierą rozwoju ekologicznego transportu i logistyki".
- Elektryczne i spalinowe samochody dostawcze mają taką samą przestrzeń ładunkową, ale przewoźnicy nie mogą jej w pełni wykorzystywać w przypadku "elektryków". Obawiają się bowiem przekroczenia dopuszczalnej masy całkowitej, a co za tym idzie - otrzymania mandatu - czytamy na money.pl
Jeśli przepisy znajdą poparcie w Sejmie z nowelizacji przepisów, będzie mógł skorzystać kierowca, który posiada prawo jazdy kategorii B od co najmniej dwóch lat.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie