
Zamiast świątecznej atmosfery, 19 grudnia na sesji Rady Powiatu Sokołowskiego były wnioski o odwołanie starosty i zarządu powiatu oraz dyrektor SP ZOZ. Powód ? finanse szpitala.
Zamiast świątecznej atmosfery, 19 grudnia na sesji Rady Powiatu Sokołowskiego były wnioski o odwołanie starosty i zarządu powiatu oraz dyrektor SP ZOZ. Powód ? finanse szpitala.
Dokumenty ? w imieniu 6 radnych opozycyjnych - zaprezentował radny, były starosta dwóch kadencji, a na początku obecnej przewodniczący rady powiatu Antoni Czarnocki.
Ministerstwa: nie można
W pierwszym wnioskodawcy domagali się, by Rada Powiatu Sokołowskiego zajęła stanowisko w sprawie odwołania Ewy Wojciechowskiej z funkcji kierownika SP ZOZ w Sokołowie Podlaskim. Powód? Zdaniem wnioskodawców ?dopuściła się świadomego naruszenia prawa, bezprawnie rozporządziła mieniem SP ZOZ w Sokołowie Podlaskim, pokrywając stratę zakładu za 2012 r. , zataiła ważną korespondencję w najistotniejszej dla zakładu sprawie przed Radą Powiatu, a tym samym utraciła zaufanie niezbędne do pełnienia funkcji kierownika SP ZOZ w Sokołowie Podlaskim?.
Antoni Czarnocki podał szczegóły owej zatajonej korespondencji. Jak się okazało, 10 kwietnia 2013 r. Ewa Wojciechowska wystosowała do Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Finansów zapytania w sprawie prawnych i finansowych możliwości pokrywania straty z funduszu założycielskiego SP ZOZ w Sokołowie. 10 maja 2013 r. otrzymała pismo z odpowiedzią z Ministerstwa Zdrowia, a 29 maja przyszła odpowiedź z Ministerstwa Finansów w sprawie zapytań ? wyjaśniał Antoni Czarnocki. - Z treści tych pism jednoznacznie wynika, że nie ma prawnych możliwości pokrywanie straty SP ZOZ z funduszu założycielskiego ? podkreślił. - Jednak wbrew jednoznacznemu stanowisku ministerstw, kierownictwo SP ZOZ zdecydowało się świadomie i z premedytacją postąpić wbrew prawu. Dyrektor Wojciechowska przyjęła sprawozdanie, na podstawie którego stratę netto pokryto z funduszu założycielskiego. Na tej podstawie zarząd powiatu zaakceptował sprawozdanie SP ZOZ i doprowadził do przedstawienia radzie powiatu projektu uchwały w sprawie zatwierdzenia sprawozdania finansowego, który to został przyjęty w formie uchwały. Zarząd powiatu i kierownictwo SP ZOZ, choć padały pytania radnych, nie informowali o istnieniu takiej korespondencji ? dodał.
Do wniosku radni dołączyli kopię korespondencji z ministerstwami, która ? ich zdaniem ? pokazuje ?jak bezprawne i fałszywe było działanie Ewy Wojciechowskiej?. Chodzi o niebagatelną dla SP ZOZ kwotę ? 3,8 mln zł.
Zarząd stracił kontrolę?
Konsekwencją pierwszego wniosku był kolejny ? o odwołanie zarządu powiatu sokołowskiego. - Działalność starosty i całego zarządu powiatu dotycząca SP ZOZ doprowadziła do zagrożenia istnienia tego zakładu, rażącego naruszenie prawa i zaistnienia groźnych następstw dla prawnych i konsekwencji dla całego powiatu ? uzasadniali wnioskodawcy. - Zarząd powiatu wielokrotnie zapewniał, że radnych w trakcie sesji i poza nimi, że strata SP ZOZ została pokryta zgodnie z prawem, a wątpliwości radnych to przejaw niekompetencji i złośliwości ? dodali. - Zarząd nie powinien dopuszczać, aby majątkiem SP ZOZ pokrywać skutki niekompetentnego zarządzania byłego dyrektora Krzysztofa Lubińskiego i dyrektor Ewy Wojciechowskiej. Od ponad 2 lat zarząd powiatu nie sprawuje nadzoru i kontroli nad działaniem kierownictwa SP ZOZ, doprowadzając do strat i pogorszenia kondycji finansowej zakładu ? zaznaczyli.
W obszernych wnioskach zarzutów było jeszcze więcej. Radni przypomnieli, że wybrane przez kierownictwo SP ZOZ i zarząd powiatu rozwiązania w kwestii pokrycia straty uniemożliwiło zastosowanie innych, przewidzianych prawem możliwości, np. pokrycia straty pożyczką.
Przewodniczący: to majstersztyk
Opozycyjni radni nie zdołali jednak zebrać wystarczającego poparcia i wnioski nie zostały wprowadzone do porządku obrad. Jednak w punktach poświęconych interpelacjom radnych i odpowiedzi na nie wywiązała się gorąca dyskusja na ten temat. Na tej części posiedzenia nie było już jednak Antoniego Czarnockiego.
Radny Jerzy Błoński w swojej interpelacji zażądał bowiem pisemnej odpowiedzi ? od starosty i szefa rady - na swoje pytania, m.in. o to, czy władze powiatu wiedziały o korespondencji SP ZOZ z ministerstwami. To spotkało się ze stanowczą reakcją przewodniczącego rady Andrzeja Minarczuka.
- Odpowiedź pisemna zostanie udzielona. Ale nie wiem, skąd w was tyle złości? Rozumiem, że bycie w opozycji jest frustrujące, ale wszystko ma swoje granice. Nie kwestionuję, że radny ma prawo pytać, ale nie rozumiem ciągłego bicia piany w tym temacie ? mówił. - Żadnej z uchwał, które w tej sprawie do tej pory rada powiatu podejmowała, nikt nie zakwestionował, poza sześcioma radnymi. Proszę, żebyście zaniechali praktyk, które na zewnątrz tworzą złą atmosferę wokół szpitala. Mówienie, że ktoś złamał prawo jest takim działaniem. Panowie, czy wy , zanim zostaliście radnymi, w piaskownicy się bawiliście? Jeśli macie podejrzenia, idźcie do prokuratury i zgłoście podejrzenie popełnienia przestępstwa. My nie jesteśmy prokuraturą, a naszych uchwał nikt do tej pory nie zakwestionował. A w rozmowach z przedstawicielami różnych podmiotów słyszę, że uchwała w sprawie straty SP ZOZ, którą przyjęliśmy to majstersztyk ? dodał. - Ale jeśli będziecie postępować w ten sposób: wy ? lub osoba, która wam te pisma pisze ? to być może w końcu ktoś ponownie zacznie sprawdzać poprawność tej uchwały. Ale czy od tego przybędzie pieniędzy w szpitalu, czy w powiecie? Nie. Dobrze też wiecie, że powiat nie ma innej możliwości spłacenia straty w wysokości 3,8 mln zł. Zostawcie ten temat w spokoju ? zaapelował na koniec.
Bieliński: podstawiacie nogę
- Jeśli wszystko było zgodnie z prawem, to dyrekcja SP ZOZ i zarząd powiatu nie ma się czego obawiać ? ripostował radny Błoński. - Ale proszę nie sugerować, że jeśli szpital zostanie rozłożony, to będzie nasza wina, bo domagamy się informacji o zgodności z prawem działań zarządu powiatu i kierownictwa SP ZOZ. Czy wszyscy radni nie byli informowani o korespondencją z ministerstwami, czy może niektórzy wiedzieli?
- Nie używajcie argumentu, że zostało popełnione przestępstwo, bo nikt go nie stwierdził ? odparł przewodniczący.
- W poniedziałek była komisja zdrowia, ale nie było ani słowa o tym, co jest w tym piśmie. Ktoś się obudził w ciągu jednego dnia? Komisja też powinna coś wiedzieć, pod pismem podpisani są też jej członkowie ? mówił Witold Dmowski.
- W momencie, kiedy szpital wychodzi na prostą, wy ? mówiąc prostym językiem - podstawiacie mu nogę ? zwrócił się do opozycji radny Tadeusz Bieliński. - Przypominam, że pan Czarnocki już kiedyś przez dwie godziny czytał uzasadnienia prawne do sprawy absolutorium, a później okazało się ono stekiem bzdur, które zostały odrzucone przez sąd. Na komisjach przyznajecie, że w szpitalu się poprawiło, a dziś tak się zachowujecie. Nawet jeśli radni obecnej koalicji ponoszą jakąś winę za obecną sytuację szpitala, to pan Czarnocki procentowo jest trzy razy bardziej winny niż ja ? dodał.
- Nie negujemy dobrych zmian, ale domagamy się przestrzegania prawa ? zakończył dyskusję Jerzy Błoński.
BOŻENA GONTARZ
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To jest cały Antek powinien być odwołany z radnego, bo co to za radny który po odrzuceniu zgłoszonych fanaberii obrażony opuszcza obrady Rady Powiatu w momencie ustalania budżetu wstyd Panie były tak robią dzieci w piaskownicy
Brawo Przewodniczacy Rady Powiatu Andrzej MInarczuk. Panie Andrzeju jestem dumna z tego, że razem z rodziną na Pana głosowałam. Bije Pan tą miernote w radzie na głowę. Wnioski to akt bezradności opozycji.
Czy Radny Czarnocki jest już zdrowy, czy nadal na L-4? Człowiek będąc chorym mówi rożne dziwne rzeczy. A może radnym opozycji zależy na dzierżawie lub prywatyzacji szpitala?
Panie Czarnocki kończ Waść wstydu oszczędź odpoczywaj w chałupie i nie stawiaj kolegów w trudnej sytuacji, bo jak mają rozum to winni zauważyć kto nimi manipuluje we własnym interesie. Nie możesz się pogodzić z utratą prestiżu, ale dobre czasy już nie wrócą.
Ludzie go wybrali. Nie ma czegoś takiego jak odwołanie z radnego. Mamy demokrację i po to są wybbry żeby ludzie decydowali
Do wniosku była dołączona korespondencja z ministerstwami, które twierdziły, że nie można robić tak, jak zrobiła pani dyrektor. Pan Minarczuk to zdaje się prawnik więc chyba powinien wziąć to pod uwagę?
"Ale proszę nie sugerować, że jeśli szpital zostanie rozłożony, to będzie nasza wina, bo domagamy się informacji o zgodności z prawem działań zarządu powiatu i kierownictwa SP ZOZ." Proponuję sprawdzić zgodność z prawem działań dyrekcji SPZOZ z czasów radnego Czarnockiego i dyrektora Ciołkowskiego. Może być ciekawie.
Wtedy pójdą wszyscy razem pod rękę na dłuuugi odpoczynek
Sami wpadli na ten pomysł, że w wyniku tych działań rozłożą szpital, ale jak coś to nie my. Mleczarnia już rozłożona. Jak SPZOZ zaczyna stawać na nogi to trzeba dowalić, jak nie anonimem to w inny sposób.
Nie bronię Antoniego ale ta władza też nie lepsza, dyrektorzy placówek oświatowych nie wygrywają konkursu a potem jak jeden mąż dostają nagrody i przedłużenie kadencji na 5lat, to komedia jakaś,tylko reżyserzy bardziej śmieszni niż aktorzy.
Klakierzy Minarczuka i spółki piszą tu piszą widzę i się złośliwościami wyżywają na byłym staroście. A ja mam jedną propozycję. Zapytajcie ludzi w szpitalu czy chcieliby dziś powrotu Ciołkowskiego? Narzekali kiedyś a dziś by niejeden uklęknął żeby tamte czasy wróciły. Jeśli ktoś wrtedy narzekał to dziś ma prawdziwe ku temu powody...
maluczkim w szpitalu zawsze było ciężko. Czy za TC czy teraz nie jest różowo.ale ile ludzi już ostatnio zwolnili a ile się boi. nie jestłatwo pracować w takim stresie.
Ludzie z audytu jasno stwierdzili, że czasy Ciołkowskiego to czasy zmarnowane przez złe zarządzanie.
Wojciechowska to porażka zarządzania, tak jak porażką jest cała rada powiatu z niedouczonym starostą, i zesłaną na placówkę w Sokołowie Sosnowską.
Sporo racji Masz, ale i opozycja do przeuczonych nie należy!!!
A poprzedni dyrektor szpitala też nie miał pojęcia o zarzadzaniu, tak to jest jak się wybiera ludzi według przynależności partyjnej a nie kompetencji, ten problem dotyczy też innych dyrektorów...
Masz na myśli Panią Niemińską - Gromadę?
no dobra ale wnioski, wnioski??? skoro ministerstwa twierdzą ż etak nie wolno było to dlaczego wojewoda nie uchylił uchwały??? każda uchwała jest podobno wysyłana do wojewody...
To pytanie do wojewody,wniosek nasuwa się jeden wszyscy dyrektorzy wyprowadzają szpital na prostą a prosta okazuje się równią pochyłą, po wyborach się okaże,że sprawa jest bez wyjścia i szpital trzeba sprywatyzować tylko nikt nie ma odwagi tego zrobić...
A komu tak naprawdę w tej instytucji na normalności zależy ??? Jedni ściągają ludzi z Siedlec drudzy z Ciechanowa, dla miejscowych brakuje miejsca, co 4 osoba ogólnie biorąc jest emerytem. Młodzi ludzie jadą za granicę nawet na facebook - u po Angielsku rozmawiają. A jak ktoś widział sesję 19 grudnia i następnego dnia opłatek to ... bez komentarza.
Angielski, Facebook, miejsca brakuje... zaraz zaraz. Sama sobie jesteś winna manipulantko bo tak kończą lekarki w podrzędnych wiejskich ośrodków którym się rządzić całym szpitalem zachciało.Pamiętamy jak latałaś do Lubińskiego i Beltera i donosiłaś na dr Dąbrowską zamiast robota sie zająć a pacjenci skargi pisali. jesteś taksamo winna jak oni za długi których ten z Ciechanowa typ narobił. Nowa dyrektorka też się szybko poznała i na lodzie teraz jesteś. skończyło się spanie po nocach na enpelu i lekkie pieniążki , teraz już tylko jajka od wiejskich babek ci zostały.
co masz na myśli? szpital czy starostwo? dla kogo brakuje miejsca? pisz jaśniej?
Nie, pana L
Jakich ludzi wybieramy, takich mamy, może czas coś zmienić,jesienią będzie okazja, głosujmy na konkretnych ludzi a nie na partie.
Masz słaby wzrok. Gromada jeszcze zapłaci za niekompetencję i utratę zysków placówki.
A czasy Lubińskiego to sukces w zarządzaniu?
Być może ....ale logicznie rozumując pan L za tworzenie etatów dla znajomych, a pani W za kreatywną księgowość
Spostrzegasz wybiórczo,ale to chyba nie jest problem wzroku..
Luz-ak ma rację. Za jej "urzędowania" stracono wszystkie ośrodki.
Ktoś tu zaliczył centralne trafienie w baniak i zaczyna bekać. Nie lubię jak pchła beka