
Dlaczego żonę starosty sokołowskiego z PSL tak bardzo zdenerwowała obecność męża zaufania, który liczył, ile osób wrzuca głosy do urny w lokalu wyborczym w Sabniach? Sprawa została zgłoszona na policję.
Dlaczego żonę starosty sokołowskiego z PSL tak bardzo zdenerwowała obecność męża zaufania, który liczył, ile osób wrzuca głosy do urny w lokalu wyborczym w Sabniach? Sprawa została zgłoszona na policję.
(?) W komisji wyborczej w tej miejscowości nie było żadnego przedstawiciela KW Prawo i Sprawiedliwość. Jednak wybory obserwowało dwoje mężów zaufania - od godz. 6 rano do 14 Elżbieta Sadowska, a od 14 do końca pracy komisji - Antoni Czarnocki.
- W niedzielę pracowałam już od 6 rano. Byłam przy sprawdzaniu urny i kontroli kart do głosowania. Zauważyłam, że moja obecność była zaskoczeniem i wprowadziła pewne napięcie, ale komisja pracowała dobrze. Usiadłam tak, żeby nikomu nie przeszkadzać, robiłam notatki i liczyłam osoby głosujące. Na godzinę 12 moje dane zgadzały się z tym, co wykazywała komisja - relacjonuje Elżbieta Sadowska. - Około godz. 13 w lokalu zjawił się starosta Leszek Iwaniuk z grupą ludzi. Zachowywali się dość głośno, zarówno zaraz po wejściu, jak i później, już przy stanowisku do głosowania. Wśród nich była kobieta, która od razu po wejściu skierowała się w moją stronę. Przy moim stoliku zaczęła wykrzykiwać, że nie życzy sobie, żebym stawiała krzyżyki przy jej nazwisku. Nie zwracałam specjalnie uwagi na jej zachowanie, podeszłam do tego bardzo spokojnie. Nie miałam nawet pojęcia, kto to jest. W pewnym momencie jednak kobieta wyjęła telefon komórkowy, zaczęła mi robić zdjęcia, wykrzykiwać m.in. że zaskarży mnie do sądu i machać mi rękami nad głową. Wtedy odpowiedziałam, że znam swoje uprawnienia jako mąż zaufania i zażądałam, żeby przewodnicząca komisji wpisała informacje o takim zachowaniu kobiety do protokołu z głosowania. Bo odebrałam to jako próbę zastraszenia mnie - dodaje.
W tym czasie na sali był akurat obserwator międzynarodowy, który wizytował w niedzielę komisje wyborcze w naszym regionie i miał akredytację Państwowej Komisji Wyborczej.
(?)
W poniedziałek incydent z Sabni Elżbieta Sadowska zgłosiła sokołowskiej policji. Wraz z nią wyjaśnienia złożył Walery Buival, który był w niedzielę obserwatorem międzynarodowym (?)
- W niedzielę wraz z obserwatorem jeździłem po naszym okręgu. Odwiedziliśmy w sumie dziewięć miejscowości w powiatach siedleckim i sokołowskim (?) - powiedział nam Maciej Kublikowski z Ruchu Kontroli Wyborów.
Jak ocenił niedzielne głosowanie zagraniczny gość?
- Z rozmów z nim wiem, że miał zastrzeżenia do głosowania na naszym terenie. (?) - zaznacza Maciej Kublikowski.
BG
Cały tekst w papierowym wydaniu Życia Siedleckiego z 30 października
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zastanawia mnie, dlaczego nikt tego nie komentuje? To niespotykane wydarzenie.
Co tu komentować. szkoda słów i ktoś taki jeszcze uczy dzieci w przedszkolu.
Sprawa nie warta komentarza, czego się spodziewać po w w. Mężowie zaufania.......
Taka treść z pewnościa pojawi się tylko na tym portalu. Bardzo stronniczym.
Skoro instytucja ,,męża zaufania publicznego,, została bezpodstawnie zaatakowana w trakcie pracy komisji wyborczej Wyborów to winna interweniować na wezwanie Państwowa Policja i osobę czyniącą napaść na funkcjonariusza publicznego skuć w kajdany , wyprowadzić z lokalu po czym przesłuchać i skierować wniosek do Sądu o przykładne ukaranie z publicznym ogłoszeniem Wyroku .Niech wszyscy w Powiecie Sokołowskim wiedzą komu słoma z butów wystaje ...
to rzeczywiście bezstronna opinia, uwzględniająca prawo i nie piętnująca.
Chciałbym zostać doinformowany przez tego męża/Zonę/zaufania, co to za ulotka z przeprosinami tej Pani krąży po mieście, o co chodzi za co mnie przeprasza, za swoją partię , nic nie rozumiem, coś się (...).
Prawdopodobnie wkrótce znowu ktoś w Sokołowie będzie miał spotkanie z martwym indykiem.
....W poniedziałek incydent z Sabni Elżbieta Sadowska zgłosiła sokołowskiej policji. Wraz z nią wyjaśnienia złożył Walery Buival, który był w niedzielę obserwatorem międzynarodowym (?)... chyba chodziło o międzynarodowy skandal, albo Karierę....wstyd!!!
Szacunek dla wszystkich co nadzorowali głosowanie. Zrobili to chyba dobrze. Rok temu PSL miał 23% głosów a w tym ledwie 5 % przekroczył. Czy to nie jest dziwne?
W następnych nikt nie wspomni o psl / sztandar wyprowadzić / - ludzie zaczynają myśleć własną głową i twardą du..ą .
W tych wyborach było niewiele ponad 2 proc. głosów niewaznych, a w samorządowych sprzed kilku miesięcy - "Ze statystyk PKW wynika, że najwięcej głosów nieważnych oddano w woj. wielkopolskim - 22,98 proc.; najmniej w woj. podlaskim - 14,96 proc. W woj. dolnośląskim głosów nieważnych było 18,11 proc. głosów, kujawsko-pomorskim - 18,68 proc., lubelskim - 16,58 proc., lubuskim - 19,6 proc., łódzkie - 17,16 proc., małopolskie - 16,69 proc., mazowieckie - 15,54 proc., opolskie - 18,25 proc., podkarpackie - 16,01 proc., pomorskie - 17,85 proc., śląskie - 15,2 proc., świętokrzyskie - 16,72 proc., warmińsko-mazurskie - 20,36 proc., zachodniopomorskie - 19,46 proc". W naszym powiecie coś koło 18 proc było na wiosnę nieważnych. Stopień trudności głosowania - podobny. Niektórzy zastanawiają się nad tym fenomenem.
Tak jak wielu znajomych otrzymałem tą ulotkę, o co do cholery chodzi,zaciekła pisówka przeprasza za oszczerstwa, byłem w urzędzie miasta, tą panią wyrzucili z roboty, ona teraz przeprasza za co i kogo nikt tam nie wie.
Człowieku co ty piszesz ??? Zaciekła pisówka przeprasza za oszczerstwa ? Chyba ,że chcesz być sławny/na .A etat w starostwie zawsze był i będzie z nadania partii - także puk,puk ...i nikogo nie wyrzucają tylko mianują bez konkursu swoich przy***sów,wdupołazów ,lizodupców przeważnie niegramotnych gamoni i służalczych donosicieli .
Dokładnie takich pracowników poszukuje obecnie PiS - zgłoś się pilnie. tylko najpierw wytrzyj oczy, otwórz swój rozumek i pomyśl. albo nie ja powiem - KAŻDA, KAŻDA WŁADZA to robi i docenia takich bezmózgich krytyków jak Ty przyjacielu.