
Wniosek w tej sprawie starosta zgłosił pod koniec wtorkowej sesji. Większość w radzie poparła odwołanie Iwony Odrobińskiej ze stanowiska skarbnika powiatu i powołanie na jej miejsce Grzegorza Zaradkiewicza.
Sesja Rady Powiatu Sokołowskiego została zwołana we wtorek, 18 czerwca, w samo południe. Porządek obrad był dość bogaty, ale wszystko szło sprawnie. Zarząd powiatu dostał wotum zaufania i absolutorium za ubiegły rok. Sytuację finansową SP ZOZ przedstawił dyrektor Sławomir Marchel. Długą dyskusję wywołała sprawa zmian w statucie powiatu – ograniczenie liczby komisji stałych oraz skrócenie wystąpień radnych. Była też m.in. mowa o zmianach w PKS, o planach dotyczących remontów dróg i bieżącym łataniu dziur na powiatówkach. O tych sprawach napiszemy oddzielnie.
Gdy radni uporali się z uchwałami i w porządku obrad pozostały jedynie sprawy różne, nieoczekiwanie przewodniczący rady Jarosław Puścion ogłosił, że wpłynął do niego wniosek starosty Adama Górala o odwołanie skarbnik powiatu Iwony Odrobińskiej. Dopytywany przez radnych opozycyjnych z PiS wyjaśnił, że wniosek otrzymał „przed chwilą”, a nie na początku sesji, gdy głosowano nad porządkiem obrad. Ogłoszono przerwę.
W kuluarowych rozmowach Iwona Odrobińska podkreślała, że jeszcze rano włodarze powiatu mieli ją zapewniać, że na razie nie zostanie odwołana. Miała żal, że nikt z nowych władz nie miał odwagi zakomunikować jej wprost, że będzie zwolniona.
Po wznowieniu obrad radni z opozycyjnego PiS dopytywali o powody takiej decyzji, podkreślali, że skarbnik jest osobą merytorycznie przygotowaną do pracy. Chcieli też poznać kompetencje następcy. Starosta Adam Góral odparł, że zarząd prowadzi własną politykę kadrową i ma prawo dobierać sobie pracowników według własnych kryteriów.
Przy 9 głosach za (koalicja rządząca) i 7 przeciw (Klub PiS, nieobecna była radna Elżbieta Sadowska) Iwona Odrobińska została odwołana ze stanowiska skarbnika.
W jej miejsce, przy identycznym wyniku głosowania, powołano Grzegorza Zaradkiewicza. Jak poinformowano na sesji, „jest on absolwentem studiów podyplomowych na kierunku rachunkowość i zarządzanie finansami w jednostkach sektora finansów publicznych oraz studiów na kierunku rachunkowość. Od 7 lat wykonuje obowiązki głównego księgowego w samorządowej jednostce organizacyjnej. Posiadane wykształcenie i doświadczenie zawodowe wypełniają przesłanki określone w art. 54 ustawy o finansach publicznych konieczne do zatrudnienia na wyżej wspomnianym stanowisku”. Dotychczas pracował w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Ceranowie, na stanowisku głównego księgowego.
- Czy inni kierownicy jednostek też mają oczekiwać wypowiedzenia umowy o pracę? - pytał pod koniec sesji radny Sylwester Rytel-Andrianik. Starosta Adam Góral powtórzył, że sprawy kadrowe to kompetencja zarządu powiatu.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pamiętacie, jak rozwija się skrót PSL? Posady Swoim Ludziom. To co tacy zdziwieni, był czas przywyknąć, był czas na zrozumienie, co to ta Trzecie Droga jest naprawdę.
Zarząd prowadzi własną politykę kadrową. KROPKA. Urząd Miasta prowadzi własną politykę kadrową. KROPKA. Rząd prowadzi własną politykę kadrową. KROPKA. Przyzwyczajajcie się.
To co warto zauważyć to zmiany kadrowe powodują że nowe osoby są mieszkańcami powiatu.Czy PKS czy nowy skarbnik
Ha ha, ha . Mieszkańcy powiatu, czym się dotychczas wykazali chyba tylko przynależnością do słusznej partii.
Ha ha, ha . Mieszkańcy powiatu, czym się dotychczas wykazali chyba tylko przynależnością do słusznej partii.
I bardzo dobrze może czas pozbyć się przy***sów Sadowskiej Nikt normalny nie mógł się dostać do pracy bo tylko przy***sy z SIEDLEC
Jak Sadowska wszystkie stanowiska onsadzala spadochronami to wam pasowało. Tłumaczyła że z naszego terenu nik się nie zgłosił. Że nie ma u nas odpowiednich kandydatów. A tak swoją drogą Sadowska pojawi się kiedyś na sesji? Ciągle jej nie ma. Jak nie ma czasu to niech zwolni swoje miejsce dla kogoś kto będzie jednak się pojawiał
powtórka z rozrywki , rozrywka z powtórki - stałe zasady powiatowe. Pani Sadowska -nikogo nie zwalniała - sami uciekali z pokładu . Problem tkwi w Polsce powiatowej i gminnej. PO-żyjemy zobaczymy te sukcesy. Jedne już są - wysokie diety skromnych , nowych radnych. "Czucie i wiara silniej mówią do mnie , niż mędrca szkiełko i oko...... " O tempora o mores...
Od czego jest ZUS udają że sprawdzają zwolnienia , powinni zobaczyć, co jej dolega bo widząc ją można by tylko jedną chorobę przypisać ale to inna sprawa ZUS do roboty w ***kach też ją widzieliśmy baba jak rzepa .
Nikt się nie zgłosił ?co za bzdury ci co się zgłosili nie mieli żadnych szans A tych kandydatów było dużo ale z Sokołowa Mieli szansę ale z Siedlec
Zgłosili się ale puszczono informacje ze nie spełniają wymogów. Bo trzeba było spadochrony obsadzić
Czy ktoś zajmie się wreszcie powiatową sztandarową inwestycją w ramach Rit-u której gwarancja się podobno kończy a droga się rozlatuje. Jakoś dziwnie temat ucichł.
Czy ktoś zajmie się wreszcie powiatową sztandarową inwestycją w ramach Rit-u której gwarancja się podobno kończy a droga się rozlatuje. Jakoś dziwnie temat ucichł.
a co z emerytami- skoro Zarząd tak dba o zatrudnienie lokalnych pracowników. Przecież to duża grupa osób- młodzi też chcą pracować dla dobra Powiatu. Zwalniane osób merytorycznych to jest ok a co z "dośmiertnymi" pracownikami- chyba są już mniej sprawni i wydajni w pracy.
Emeryci chętnie opuszczają to miejsce, pozostają tylko "swoi" np. sekretarz, która teraz jest zdrowa i pracuje do godziny 16, rządzi nawet starostami, bo póki co to praca starostwa, to dla nich cedowanie obowiązków na pracowników nizszego szczebla i wymiana kompetentnych, ale niewygodnych dla pani sekretarz kadr.
A co z tymi młodymi którzy pracują z wielką łaską? A są tacy w urzędach niestety. Też ich zwolnić?
za dużo nagród nie wiadomo za co było dla pani skarbnik?
Pani skarbnik której więcej nie było jak była
Może i nie było ale nikt za nią roboty nie wykonywał