Reklama

Skażone mięso przerobili na kebab i sprzedali! W sprawę zamieszany jest...

01/12/2021 12:45

Indyki zakażone ptasią grypą zostały sprzedane za granice. Najnowsze ustalenia służb wskazują, że mięso trafiło najprawdopodobniej do Francji i Włoch. W sprawę zamieszany jest m.in. lekarz weterynarii. 

Indyki zakażone ptasią grypą zostały sprzedane za granice. Najnowsze ustalenia służb wskazują, że mięso trafiło najprawdopodobniej do Francji i Włoch. W sprawę zamieszany jest m.in. lekarz weterynarii. 

Chodzi o chore ptaki z fermy w Golicach Kolonii (woj. mazowieckie, gm. Siedlce)

- Surowe mięso z chorych indyków najpierw trafiło do województwa wielkopolskiego. Tam przygotowano je na kebaby. Mrożony kebab wyjechał z województwa wielkopolskiego w ilości około 4 tys. kilogramów - wyjaśnia wojewódzki lekarz weterynarii Paweł Jakubczak.

Mięso, zdaniem Pawła Jakubczaka, nie stanowi zagrożenia jednak cała partia ma zostać zutylizowana. 

- Produkt jest już po tylu obróbkach, jak peklowanie czy przyprawianie. Stosowanie tylu rodzajów mieszanek przyprawowo-konserwujących wyklucza żywotność tego wirusa - dodaje wojewódzki lekarz weterynarii. 

Kłopoty weterynarza

Zamieszany w sprawę sprzedaży indyków zakażonych ptasią grypą jest jeden z weterynarzy. 

- Powiatowy lekarz weterynarii poinformował, że weterynarz dopuścił się wykroczenia, bo nie zgłosił nikomu podejrzenia wystąpienia ogniska ptasiej grypy. Jeżeli chodzi o to wykroczenie, co do którego zawiadomienie zostało złożone, zagrożone jest karą aresztu, ograniczenia wolności, grzywny - tłumaczy dla Radia dla Ciebie prokurator rejonowa Katarzyna Wąsak.

Jak wynika z zawiadomienia, weterynarz mógł także wydawać dokumenty poświadczające nieprawdę.

Lekarz poniósł już pierwsze konsekwencje zawodowe - nie może wystawiać świadectw zdrowia dla drobiu.

- Nie dopełnił swojego obowiązku. Ponieważ było wstawionych 30 tys. sztuk drobiu do gospodarstwa, a do ubojni wyjechało 16 tys. Lekarz, który wystawia takie świadectwo, powinien się zastanowić, gdzie jest reszta - mówi dla RdC powiatowa lekarz weterynarii w Siedlcach Ewa Kunaszyk.

Za poświadczenie nieprawdy grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do