Reklama
Sokołowscy policjanci odzyskali skradzionego w Warszawie mustanga
Wartego ponad 160 tys. zł forda mustanga odzyskali sokołowscy policjanci. Auto zostało skradzione na terenie Warszawy. Funkcjonariusze zatrzymali trzech mężczyzn (36-43 lata). Wszyscy usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi im do 10 lat więzienia.
Wartego ponad 160 tys. zł forda mustanga odzyskali sokołowscy policjanci. Auto zostało skradzione na terenie Warszawy. Funkcjonariusze zatrzymali trzech mężczyzn (36-43 lata). Wszyscy usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi im do 10 lat więzienia.
Sokołowscy policjanci zostali poinformowani, że na terenie Warszawy doszło do kradzieży sportowego mustanga o wartości 160 tys. złotych. Auto wcześniej zostało wypożyczone z wypożyczalni samochodów w Dąbrowie Górniczej.
Bardzo szybko ustalono, że auto może znajdować się na terenie powiatu sokołowskiego. Podjęte szybkie i dynamiczne działania pozwoliły do odzyskania skradzionego pojazdu oraz zatrzymaniu trzech mężczyzn podejrzanych o jego kradzież.
Na terenie gospodarstwa rolnego, w jednym z budynków gospodarczych, policjanci zastali dwóch mężczyzn w trakcie demontażu elementów pojazdu. Mężczyźni byli zaskoczeni widokiem funkcjonariuszy. Dwóch mężczyzn, którzy rozkręcali pojazd oraz właściciel posesji zostali zatrzymani. Wszyscy usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem, za to przestępstwo kodeks karny przewiduję karę do 10 lat pozbawienia wolności. O ich dalszym losie zadecyduje sąd.
Obserwuj nas na 
Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo
Reklama
Reklama
- Dzisiejsze 2
- Usługi 15
- Rolnictwo 12
- Praca 11
- Dla domu 2
- Motoryzacja 2
- Dla dzieci 0
- Edukacja 0
Reklama
Reklama
Z dużej chmury , mały deszcz -- Zrobią IM tyle co i ,, mec. Giertychowi ,,
pewnie tytani intelektu nie wpadli na to, że samochód może mieć gps
GPS można zagłuszyć ?
Nie wierzę na Sokołowie to malucha nikt nie umie zwinąć. Gdzie u kogo rozbierali? A poza tym to po co się policja z byle czego szczyci może niech się za robotę wezmą a nie artykuły z byle *%#)!&
policja jak tylko ktoś zadzwoni że żle zaparkowany samochód stoi to jadą jak do porodu na sygnale żeby tylko mandat wlepić biedakowi wstyd dla policji
Brawo Policja. ŁAPAĆ ZŁODZIEJI.
Gdybyśmy nie poinformowali gdzie się auto znajduje zgodnie z sygnałem GPS nic by z tego nie było jedynie można podziękować dyżurnemu za szybką i sprawną akcję poza tym to wynajmujący maczał w tym paluchy a auto rozbierali w chlewni Pana Radosława Chomki który również maczał w tym ręce.