
Samorząd Kosowa Lackiego i mieszkańcy kilku wsi położonych wzdłuż drogi wojewódzkiej z Kosowa do Sokołowa chcą, by w przyszłości trasa biegła po śladzie dawnej linii kolejowej. Tiry pędziłyby bowiem z dala od gęsto zabudowanych wiosek. Ale gmina Sokołów, która w 2013 r. dostała od PKP działki potrzebne do budowy drogi, zaczęła je wyprzedawać.
Samorząd Kosowa Lackiego i mieszkańcy kilku wsi położonych wzdłuż drogi wojewódzkiej z Kosowa do Sokołowa chcą, by w przyszłości trasa biegła po śladzie dawnej linii kolejowej. Tiry pędziłyby bowiem z dala od gęsto zabudowanych wiosek. Ale gmina Sokołów, która w 2013 r. dostała od PKP działki potrzebne do budowy drogi, zaczęła je wyprzedawać.
O pomyśle budowy drogi wojewódzkiej po śladzie zlikwidowanej na początku lat 90. linii kolejowej Małkinia - Kosów Lacki - Sokołów Podlaski mówi się od kilkunastu lat. Obecna trasa, łącząca dwa ostatnie miasta jest bardzo kręta, a do tego biegnie przez kilka dużych wsi.
Do Kosowa budują
(?) Wieloletnie, uporczywe starania samorządowców z Kosowa Lackiego, zwłaszcza burmistrza Jana Słomiaka doprowadziły do tego, że władze województwa mazowieckiego oraz wojewoda znaleźli w ubiegłym roku pieniądze na budowę drogi od mostu w Małkini do Kosowa Lackiego. Prace na kilkunastokilometrowym odcinku są mocno zaawansowane (...)
Rozpoczęcie prac ucieszyło i mieszkańców, i władze samorządowe, ale też sprowokowało pytania mieszkańców miejscowości położonych przy trasie Kosów - Sokołów Podlaski: co dalej z przebiegiem trasy wojewódzkiej? Do burmistrza Słomiaka jesienią ubiegłego roku zaczęli zgłaszać się ludzie, którzy apelowali o starania co do kontynuowania inwestycji. Bo wiedzą, że po otwarciu wyremontowanego odcinka ruch się zwiększy, zacznie jeździć więcej tirów, a oni mocno to odczują. Droga wojewódzka w Telakach i Dybowie na terenie gminy Kosów jest kręta i niebezpieczna. Brakuje chodników. Podobnie jest też w Kostkach czy Skibniewie, położonych już w gminie wiejskiej Sokołów Podlaski.
Będziemy walczyć
Burmistrz Jan Słomiak na głosy mieszkańców zareagował szybko. Jeszcze w listopadzie 2014 r. wysłał wniosek do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego o kontynuację budowy trasy 627 z Kosowa do Sokołowa. (...)
- (...) Nasze działania jako samorządu będą zmierzać do tego, by w przyszłości poprowadzić tamtędy drogę - podkreśla burmistrz. - Wiem, że to może być długotrwały proces, bo o odcinek, który obecnie jest budowany zabiegaliśmy długo, pukaliśmy wielokrotnie do wielu drzwi. Ale uważam, że nasze starania mają szansę zakończyć się sukcesem. (...)
Unikają tematu?
Walczyć o drogę z pewnością byłoby łatwiej, gdyby ramię w ramię z samorządem Kosowa stanęły władze gminy Sokołów Podlaski. Ale można odnieść wrażenie, że temat budowy trasy po nowym śladzie wójta Marcina Pasika irytuje. Kiedy na sesji gminnej 30 grudnia o sprawę zapytał radny Józef Skwierczyński, spotkał się z lekko kpiącym tonem. (...)
Dyskusja na sesji szybko się zakończyła - mglistą zapowiedzią Marcina Pasika, że zaprosi burmistrza Kosowa Lackiego na spotkanie z radnymi gminnymi i będzie okazja porozmawiać o współpracy. Nic nam nie wiadomo, by do takiego spotkania doszło.
Darowane, sprzedane
(...) Większość z 60 hektarów objętych prawem użytkowania wieczystego gmina Sokołów dostała od PKP w 2013 r. za darmo, część - w Budach Kupientyńskich - kupiła. Wójt Pasik w mediach w 2013 i 2014 r. wielokrotnie opowiadał, że działki gmina sprzeda, by mieć pieniądze na inwestycje.
Jak wynika z informacji, które przekazał nam sekretarz Wiktor Osik, 5 września 2014 r. w drodze przetargów nieograniczonych gmina Sokołów sprzedała prawo użytkowania wieczystego trzech działek pozyskanych od PKP. Pierwsza, o powierzchni 2,67 ha w miejscowości Skibniew-Kurcze poszła za 40550 zł. Wycena dokonana na zlecenie gminy wskazywała, że jej wartość to 22146 zł. Druga działka, w tej samej miejscowości, o powierzchni 3,63 ha, wyceniona na 30109 zł, sprzedana została za 55 tys. zł. Obie kupiło to samo małżeństwo. Trzecią działkę po PKP, w Skibniewie-Podawcach, nabyło inne małżeństwo. Za 3,06 hektara, wycenione na 26995 zł zapłaciło 48987 zł.
(...) Czy nie okaże się, że determinacja burmistrza, którą już nie raz pokazał, doprowadzi do tego, że droga powstanie tylko na odcinku leżącym na terenie gminy Kosów, a o interesy mieszkańców Kostek i Skibniewa nie będzie komu się upomnieć?
BOŻENA GONTARZ
Cały tekst na ten temat w papierowym wydaniu Życia Siedleckiego z 27 marca 2015 r.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy w tym kraju jeszcze ktoś nad czymś panuje!!!!! Za parę lat ktoś będzie wykupywał te sprzedane działki od tych ludzi za wyższe pieniądze żeby drogę zrobić. A Pasik pieniądze już przebalował a gmina zadłużona. Gdzie jest prokuratura!!!!!!
Jaka gmina taki wójt
Pocałujta w d... wójta buraki
Mieszkańcy postulowali budwę drogi po nasypie kolejowym od Małkini do Sokołowa juz ponad 10 lat wstecz. Prośby kierowane były do posła, ministra Tchórzewskiego. Odpowiedź: nie ma pieniędzy. Teraz się okazało gdzie poszły miliardy. Na ratowanie pisowskich SKOKÓW
SKOKI mają się dobrze, z wyjątkiem dwóch w których łapy maczali ludzie WSI. Wytłumaczę Ci jak krowie na rowie bo za grosz nie rozumiesz istoty Kas Oszczędnościowych i spółdzielczości. Czy jeśli GS Kosów Lacki miał kłopoty i przestał istnieć to za te kłopoty należy winić ludzi z GS Sterdyń, który ma się świetnie? Bolą SKOKI zachodnie banki które by łapę położyły chętnie na pieniądzach i tych Polaków. Ludzie - nie dajcie się ogłupić mainstremowej propagandzie. A co do tej drogi to przypominam że na Mazowszu od 2002 roku rządzi Struzik a to chyba nie PIS co?
To jest sprawa województwa a nie gminy.
Miliardy zmarnowanych pieniędzy z Unii na bzdurne szkolenia i bezsensowne inwestycje, miliardy tracone w SKOKACH i AMBER GOLDACH, wyprowadzanie fortun za granicę itd. A na najbardziej potrzebne - chociażby droga Kosów L-Sokołów P, nie ma. Burmistrz może sobie wnioski składać, będzie miał o czym wyborcom opowiadać.
Nie można się doczekać na remont dróg wojewódzkich czy budowę chodników. Nie można się doczekać na wykonanie kawałka chodnika pomiędzy Kostami a Skibniewem. A a będą pieniądze na budowę drugiej, równoległej drogi pomiędzy Skibniewem a Sokołowem? Trzeba chodzić po ziemi.
Między Kostkami a Skibniewem chodnik i droga dla rowerów to pilna konieczność. Jednak włodarze województwa jak i gminy mają za ciasne głowy. Brakiem pieniędzy tego wytłumaczyć nie można.
Naród nie jest ciemny i rozumie, tobie to nie jest dane ty, nic nie zrozumiesz bo tobie nikt nie dogodzi.
PiS zajmował się skok ami i nie miał czasu myśleć o jakiejś tam drodze do Kosowa. Kasa. Kasa misiu.
Panie skok poczytaj niezależne portale, wyciągnij wnioski, doucz się, bo na razie jesteś lemingiem zmanipulowanym przez TVN i niby publiczne media. Mało wiesz.
Najbardziej dziwne jest to że redaktorka jest nie tylko dziennikarką ale także urbanistką drogowcem i wszelkim swołoczem znającym się na wszystkim trochę szacunku dla siebie droga Pani bo ten co mówi że zna się na wszystkim to w rzeczywistości nie zna się na niczym i w tym wypadku tak jest
Nie jest trudno użyć mózgu, zebrać informacje, przedstawić się i pod nimi się podpisać imieniem i nazwiskiem. Ale rzeczywiście dużo łatwiej jest napluć, nakłamać i schować się pod pseudonimem. I na okrasę o szacunku napisać. 2 czy 3 trolli, wypisując komentarze pod moim adresem na tej stronie przekracza wszelkie granice: kultury, rozsądku, ale już i prawa. I jeśli takiej działalności nie zaprzestaną, podam ich do sądu i ujawnię nazwiska (których część już znam). Bo forum jest otwarte na rozmaite opinie, także anonimowe - aby tylko były zgodne z prawem i dobrymi obyczajami. Ja zastraszyć sie nikomu nie dam, choćby wzniósł sie na wyżyny chamstwa w wypisywaniu komentarzy.
Nawet jak nie wybudują drugiej drogi to własność takiego gruntu jest w dzisiejszych czasach największa wartością szczególnie przy inwestycjach liniowych; energetyka, gaz, światłowód, wodociąg, kanalizacja itp. (jak nie wierzysz to spróbuj zrobić coś na prywatnych działkach) Z drugiej strony ciekawa rzecz że ktoś oddaje za darmo coś co za chwilę jest ... sprzedane ... za śmieszne pieniądze.
Gmina miałaby trzymać nieruchomości tylko po to żeby PGE lub TPSA mogły sobie budować inwestycje liniowe? Bez sensu.
No widzisz gmina mogłaby sprzedać działki właśnie inwestorom tego typu, ale w sumie masz rację Sokołów to prawie wioska. połączenia drogowe słabe, tory rozebrane, cukrownia to historia, mleczarnia..., do sądu też się dobierali. Można zaorać.
Oni by tego nie kupili. Mogą najwyżej zrobić łaskę i położyć coś w czyjejś działce.
Dobre wytłumaczenie, ale naród ciemny i tak swoje wie. Czysta rozpacz, Nawet Tupolew rozpadł się w powietrzu przez pilotów. Prawda?