
Redaktor naczelny ?Rozmaitości Sokołowskich? i zarazem członek PSL Robert Kamiński przegrał sprawę w trybie wyborczym z Tadeuszem Ciołkowskim. Sąd zakazał autorowi tekstów szkalujących byłego dyrektora SP ZOZ rozpowszechniania nieprawdziwych informacji i nakazał zamieścić sprostowanie.
Redaktor naczelny ?Rozmaitości Sokołowskich? i zarazem członek PSL Robert Kamiński przegrał sprawę w trybie wyborczym z Tadeuszem Ciołkowskim. Sąd zakazał autorowi tekstów szkalujących byłego dyrektora SP ZOZ rozpowszechniania nieprawdziwych informacji i nakazał zamieścić sprostowanie.
Sprawa została rozstrzygnięta w ciągu jednego dnia. W środę, 12 listopada, o godz. 8.55 Tadeusz Ciołkowski, kandydat z listy KWW Wspólnota Powiatowa ? Powiat Sokołowski złożył wniosek o wydanie orzeczenia w trybie wyborczym w Sądzie Okręgowym w Siedlcach. W takich przypadkach na rozpatrzenie sprawy są 24 godziny. Ale SO w Siedlcach wnioskiem się zajął i wydał wyrok jeszcze tego samego dnia. Przyznał rację Tadeuszowi Ciołkowskiemu w części zarzutów, bo innych nie był w stanie ocenić w 24 godziny.
Partyjny redaktor
Naczelny gazety Robert Kamiński nie kandyduje w wyborach samorządowych 16 listopada, ale jest członkiem partii politycznej PSL. Firma, która pisemko wydaje ma siedzibę w miejscowości Stawiguda na Mazurach. Gazetę w Sokołowie wydawać zaczęła na 8 tygodni przed wyborami. I choć w pierwszym numerze napisano, że ma to być obiektywne medium, służy ono promocji głównie jednej partii.
W sądzie Kamiński mówił, że informacje do swojego artykułu uzyskał od starosty Leszka Iwaniuka, wicestarosty Marty Sosnowskiej i skarbniczki Małgorzaty Krawieckiej.
W postanowieniu sąd zakazał Robertowi Kamińskiemu jako wydawcy i redaktorowi naczelnemu ?Rozmaitości Sokołowskich? rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, że Tadeusz Ciołkowski ? kandydat w wyborach samorządowych, ubiegający się o mandat radnego powiatowego z listy KWW Wspólnota Samorządowa ? Powiat Sokołowski ?zasłynął w ostatnim czasie pozostawieniem w ręku dziecka zaszytego kawałka szkła, że ?łazi po prokuraturach? i składa fałszywe zawiadomienia?. Poza tym sąd nakazał Kamińskiemu sprostowanie nieprawdziwych informacji przytoczonych powyżej na łamach ?Rozmaitości Sokołowskich? i na portalu tej gazety.
W toku postępowanie sąd ustalił, że w artykule Roberta Kamińskiego, opublikowanym na 10 dni przed wyborami, w gazecie i na jej portalu internetowym znalazły się sformułowania i treści wskazujące, że Tadeusz Ciołkowski, także w powiązaniu z innymi osobami, oraz z komitetem wyborczym, z którego startuje, posługuje się w toku kampanii wyborczej kłamstwami i oszczerstwami. Wnioskodawca, który jest lekarzem chirurgiem, miał też pozostawić zaszyty fragment szkła w ręku dziecka; posługiwać się kłamstwem w celu uzyskania korzystnego wyniku w wyborach, składać fałszywe zawiadomienia w organach ścigania i oczerniać innych członków rady powiatu oraz przeszkadzać w toku prac w radzie powiatu?.
To nie koniec sprawy
Sąd wydając korzystne dla Tadeusza Ciołkowskiego postanowienie wskazał, że fakt, iż artykuł w ?Rozmaitościach? nosi cechy agitacji wyborczej nie ulega wątpliwości. I nie ma tu znaczenia to, że nie został oznaczony jako pochodzący z konkretnego komitetu wyborczego. Bo miał stworzyć u wyborców niechęć do głosowania na tego kandydata WS-PS.
Sąd uznał też, że badanie okoliczności wszystkich zarzutów, jakie w stosunku do informacji w artykule prasowym postawił Tadeusz Ciołkowski przekracza rzeczywiste możliwości sądu w 24-godzinnym postępowaniu wyborczym, jest to zadanie dla sądu cywilnego. W środę na podstawie przedstawionych przez wnioskodawcę materiałów uznał, że w treści artykułu wskazano nieprawdziwie, że pacjentem było małe dziecko, a Tadeusz Ciołkowski wykazał się nieprofesjonalnymi działaniami. A co do ?łażenia po prokuraturach i składania fałszywych zawiadomień?, to nawet sam autor artykułu przyznał, że chodziło mu o kogoś innego.
Ostatecznie biorąc pod uwagę rozmiar podanych nieprawdziwych informacji i związanych z tym naruszeń dóbr osobistych Tadeusza Ciołkowskiego, sąd zakazał publikacji informacji zawartych w tekście ?Rozmaitości? i nakazał publikację sprostowania.
Sam Tadeusz Ciołkowski nie wyklucza, że dalszych roszczeń będzie też dochodził po wyborach w sądzie cywilnym, gdyż nieprawdziwe informacje naruszyły jego dobra osobiste i miały poniżyć go w oczach pacjentów i mieszkańców powiatu.
Postanowienie nie jest prawomocne, odwołanie służy obu stronom.
BG
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie