
Sytuacji w Polsce po ujawnieniu nagrań z udziałem czołowych polityków PO poświęcone było spotkanie pod hasłem ?Czas na zmiany?, zorganizowane przez senatora Waldemara Kraskę w Sokołowie. Uczestnicy w dyskusji dołożyli jednak do tego swój wyraźny głos: czas na zmiany także w powiecie sokołowskim i władzach województwa i czas ?zakończyć panującą w tych samorządach sitwę?.
Sytuacji w Polsce po ujawnieniu nagrań z udziałem czołowych polityków PO poświęcone było spotkanie pod hasłem ?Czas na zmiany?, zorganizowane przez senatora Waldemara Kraskę w Sokołowie. Uczestnicy w dyskusji dołożyli jednak do tego swój wyraźny głos: czas na zmiany także w powiecie sokołowskim i władzach województwa i czas ?zakończyć panującą w tych samorządach sitwę?.
Spotkania pod hasłem ?Czas na zmiany? odbywały się w całej Polsce. Parlamentarzyści PiS przedstawiali na nich sytuację w kraju po ujawnieniu przez tygodnik Wprost taśm z nagraniami z warszawskich restauracji i mówili o działaniach, jakie w związku z tym partia Jarosława Kaczyńskiego podjęła. Chodzi m.in. o konstruktywne wotum nieufności dla rządu ? za całokształt sytuacji - i zgłoszenie do prokuratury w sprawie Donalda Tuska, który miał wiedzieć o aferze Amber Gold, zanim dowiedzieli się o niej Polacy.
W Sokołowie Podlaskim na spotkanie w urzędzie miasta przyszło ok. 50 osób. Prowadzący je senator Waldemar Kraska omówił kolejno wątki, jakie poruszali nagrani rozmówcy ? m.in. szef NBP Marek Belka, ministrowie Bartłomiej Sienkiewicz i Radosław Sikorski, były minister finansów Jacek Rostowski.
- To, co w PiS nazywamy taśmami prawdy, obnażyło polską rzeczywistość. Przez tydzień media pokazywały nam, jak panowie ministrowie przy alkoholu i suto zastawionych stołach rozmawiają o Polsce. Na postawie tego, co zostało ujawnione śmiało można powiedzieć: ten rząd działa na szkodę Polski ? komentował senator Waldemar Kraska. - System, który rządzi w naszym kraju od 7 lat rozmontował Polskę, żeruje na Polakach. Z rozmów panów ministrów wynika, że konstytucja nie jest zbiorem najważniejszych dla naszej Ojczyzny zasad, lecz papierkiem, który niewiele znaczy.
Senator podkreślił, że co najmniej dwa wątki, o których była mowa, to złamanie prawa. Pierwszy dotyczy unikania kontroli podatkowej przez żonę ministra Sławomira Nowaka. Drugi ? tego, że Donald Tusk jeszcze przed ujawnieniem przez media afery Amber Gold był informowany o tym, że firma jest piramidą finansową.
-W drugiej ze spraw PiS złożyło wiosek do prokuratury. Prezes NBP powiedział, że o sprawie informował premiera. Nie było reakcji, a jak wiemy, cała ta piramida skończyła się utratą pieniędzy przez tysiące Polaków ? dodał senator. - W nagraniach słyszymy, że tak poważne instytucje, jak NBP czy ministerstwa angażują się w to, by walczyć z PiS. Można powiedzieć, że przez 7 lat taka walka była chyba głównym celem PO. A skoro minister Sienkiewicz jest prawą ręką Tuska, to wie, o czym mówi.
Waldemar Kraska zwrócił też uwagę na konsekwencje ujawnienia taśm na arenie międzynarodowej. Mówił o wątkach związanych z bezpieczeństwem energetycznym Polski.
Gazoport w Szczecinie miał być zbudowany do września tego roku. Termin został przesunięty na przyszły rok, a w nagraniach słyszymy nawet datę 2017. Nikt nie poniósł konsekwencji za te poważne zaniedbania i opóźnienia. A proszę pamiętać, że mamy podpisane umowy na zakup gazu w Katarze. I czy go odbierzemy, czy nie, czy będziemy mieli co z nim zrobić, czy nie ? musimy za ten gaz zapłacić. To wielki skandal ? dodał.
Parlamentarzysta PiS odniósł się też do bulwersującej wielu Polaków kwestii rachunków za kolacje w warszawskich restauracjach. - Jeśli słyszymy, że nagrano prywatne rozmowy i spotkania miały prywatny charakter, to dlaczego płacono za nie służbowymi kartami. Rachunki regulowane przez Belkę czy Sienkiewicza z naszych, publicznych pieniędzy, to kwoty ok. 1400 zł. 20% Polaków zarabia mniej jak te 1400 zł. Przypomnijmy też, jak posłanka Julia Pitera szukając haków na PiS, znalazła dorsza za ok. 8 zł, za którego zapłacono kartą służbową. Halibut pani minister Bieńkowskiej kosztował kilkaset razy więcej ? dodał senator. Zaznaczył też, że już można zaobserwować tendencję w niektórych mediach, że zamiast mówić o konsekwencjach, jakie powinny być wyciągnięte za treść nagrań, uwagę Polaków kieruje się na to, kto nagrań dokonał.
Dyskusja po wystąpieniu senatora Kraski skoncentrowała się już wokół lokalnej koalicji PO-PSL, rządzącej w powiecie sokołowskim, jak też i w Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Dyskutowali: burmistrz Bogusław Karakula, radni powiatowi i sympatycy PiS z powiatu. Nie zabrakło bardzo ostrych ocen i komentarzy. Relacja z tej dyskusji ? wkrótce.
BG
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie