
Do Sejmu trafił projekt przygotowany przez posłów Prawa i Sprawiedliwości, który zakłada brak możliwości odmowy przyjęcia mandatu karnego nałożonego przez policję. Czym wnioskodawcy motywują chęć zmiany przepisów?
Do Sejmu trafił projekt przygotowany przez posłów Prawa i Sprawiedliwości, który zakłada brak możliwości odmowy przyjęcia mandatu karnego nałożonego przez policję. Czym wnioskodawcy motywują chęć zmiany przepisów?
Do tej pory, w przypadku kiedy ukarany nie czuł się winny, funkcjonariusz występował z wnioskiem do sądu. W przypadku, kiedy projekt zostanie przyjęty odmowy przyjęcia mandatu karnego nie będzie.
W nowych przepisach ukarany będzie mógł zaskarżyć w ciągu siedmiu dni do sądu rejonowego nałożony mandat karny - w zakresie zarówno co do winy, jak i co do kary.
Czym motywowano potrzebę zmiany dotychczasowych przepisów?
Jak czytamy w uzasadnieniu miałoby to odciążyć funkcjonariuszy, którzy do tej pory musieli składać dużą liczbę wniosków o ukaranie do sądów. Autorzy projektu twierdzą również, że "po przerzuceniu ciężaru procesowego zaskarżania mandatu na osobę ukaraną spadnie liczba wpływu spraw o wykroczenia do sądu".
Według projektu, po wniesieniu odwołania przez ukaranego sąd mógłby wstrzymać wykonanie zaskarżonego mandatu. Natomiast po rozpoznaniu odwołania sąd miałby orzekać czy utrzymać w mocy zaskarżony mandat karny czy też go uchylić.
To jednak nie wszystko.
- Sąd może w szczególności wymierzyć karę surowszą lub surowszego rodzaju, jak również orzec środek karny. Od wydanego w pierwszej instancji wyroku zapadłego w wyniku rozpoznania odwołania przysługiwałaby apelacja do sądu okręgowego - czytamy w projekcie ustawy.
Reprezentantem wnioskodawców jest poseł Solidarnej Polski Jan Kanthak.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Po kilku latach rządów Prawa i Sprawiedliwości, a szczególnie po kilku ostatnich miesiącach przeróżnych ograniczeń, zakazów i rekomendacji, które czasami zmieniane są co kilka godzin, nie wiem czy mam jeszcze jakieś prawo do czegokolwiek? Już nawet oddychać swobodnie nie można na dworze.
To wyjedź qno/ju i przestań się mazać. Zobaczymy jak będziesz skomlał u granicy jak cię Makrela ubogaci w germanii.
***** ***
Wy...d@laj stąd !!!
a dziwią się białorusi nie widzę różnico
Nasz kraj robi się chory. Nic nie wolno. Same zakazy i nakazy. Ciągle szukanie na czym przylepić VAT. Ludzie dostają 100-200 zł podwyżki a opłat i wszystkiego na 1000. Kraj bajka po prostu