
Do śmieci trafił pomysł zabierania prawa jazdy kierowcom, którzy przekroczą dopuszczalną prędkość o ponad 50 km/h poza obszarem zabudowanym. Rafał Weber, sekretarz stanu w Ministerstwie infrastruktury, tłumaczy, dlaczego tak się stało.
Do śmieci trafił pomysł zabierania prawa jazdy kierowcom, którzy przekroczą dopuszczalną prędkość o ponad 50 km/h poza obszarem zabudowanym. Rafał Weber, sekretarz stanu w Ministerstwie infrastruktury, tłumaczy, dlaczego tak się stało.
Premier Morawiecki zapowiadał w 2019 roku plan radykalnej poprawy bezpieczeństwa na drogach. Długo wyczekiwany i szumnie zapowiadany przez rządzących projekt został opracowany przez Ministerstwo Infrastruktury i Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Co się zmieniło? W bezpośredniej okolicy przejścia dla pieszych kierowca jest zobowiązany do stworzenia możliwości bezpiecznego pokonania jezdni tym, którzy się na niej znajdują, a także tym, którzy chcą wejść na drogę.
Ponadto przechodząc przez jezdnię nie możemy korzystać z telefonów komórkowych, zgodnie z nowymi przepisami niedozwolona jest jazda na tzw. "zderzaku" na drogach ekspresowych i autostradach.
Zapowiadano także walkę z piratami drogowymi. W nowelizacji przepisów nie znalazł się jednak jeden, bardzo ważny, zapowiadany przez rządzących zapis. Według założeń prawo jazdy ma trzy miesiące mieli tracić kierowcy, którzy przekroczą dopuszczalną prędkość o ponad 50 km/h poza terenem zabudowanym.
O los zapomnianego przepisu, jak informuje Auto Świat, upomniała się posłanka Partii Razem Paulina Matysiak.
Dlaczego pomysł został wycofany?
- Zakres rzeczowy projektu dot. zatrzymywania prawa jazdy za przekroczenie prędkości powyżej 50 km/h poza obszarem zabudowanym spotkał się z negatywną oceną tego rozwiązania przez stronę samorządową wyrażoną, m.in. przez Związek Powiatów Polskich w trakcie konsultacji publicznych i w ramach opiniowania przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego – wyjaśnił Rafał Weber, sekretarz stanu w Ministerstwie infrastruktury, cytowany przez Auto Świat.
Czy temat ten wróci do Sejmu w najbliższym czasie? W odpowiedzi na interpelację nie ma informacji na temat. Minister w piśmie nie wspomniał także o zaostrzeniu przepisów w innej formie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie