Reklama

Trzeba kolejnej śmierci, by zbudowali rondo?

13/07/2014 21:00

Po tragicznym wypadku w centrum Sterdyni, w którym zginął wiceprzewodniczący Rady Powiatu Sokołowskiego Krzysztof Czarkowski, wraca temat bezpieczeństwa na feralnym skrzyżowaniu.

Po tragicznym wypadku w centrum Sterdyni, w którym zginął wiceprzewodniczący Rady Powiatu Sokołowskiego Krzysztof Czarkowski, wraca temat bezpieczeństwa na feralnym skrzyżowaniu.

Do wypadku doszło w środę, 18 czerwca, późnym wieczorem. W wyjeżdżającego z drogi podporządkowanej opla, którym jechał przewodniczący uderzył pędzący z dużą prędkością drogą krajową nissan. Krzysztof Czarkowski zginął na miejscu.

To tragiczne zdarzenie na nowo wywołało temat bezpieczeństwa w centrum Sterdyni. Na sesji Rady Gminy Sterdyń kilka dni później wójt Czesław Marian Zalewski i przewodniczący rady Adam Góral przypomnieli, że samorząd wielokrotnie zwracał się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowy i Autostrad o budowę ronda w Sterdyni, w miejscu niebezpiecznego skrzyżowania. Jest już nawet gotowa dokumentacja techniczna i projekt, który współfinansowała gmina. Jednak GDDKiA jak dotąd nie umieściła inwestycji w swoich planach na najbliższy czas, bo nie znalazła na nią pieniędzy.

Dlaczego w Sterdyni jest tak niebezpiecznie? Przez miejscowość biegnie ruchliwa droga krajowa nr 63 z Sokołowa w kierunku Białegostoku. Codziennie przejeżdża nią wiele samochodów osobowych, ale też i tirów. Dodatkowo teren w Sterdyni jest pofałdowany, w ścisłym centrum miejscowości fatalny wpływ na bezpieczeństwo ma górka, która ogranicza widoczność kierowcom jadącym od strony Sokołowa Podlaskiego. A właśnie za tą górką jest skrzyżowanie z drogami podporządkowanymi i przejście dla pieszych. Jeśli kierowcy ? jak było to chociażby w czerwcowym wypadku ? jadą szybciej niż dozwolone 50 km/h, stwarzają ogromne zagrożenie dla wyjeżdżających z drogi podporządkowanej i dla pieszych. Do tego w tym rejonie jest wiele sklepów, urzędy, ulice biegnące m.in. do kościoła i do Pałacu Ossolińskich.

- Od wielu lat zabiegaliśmy w GDDKiA o budowę ronda, ale jednocześnie, widząc bierność tej instytucji, sami szukaliśmy rozwiązań, które poprawiłyby bezpieczeństwo mieszkańców i kierowców jadących przez Sterdyń ? mówił nam po sesji wójt Czesław Marian Zalewski. - Tworzyliśmy miejsca postojowe z dala od drogi krajowej. Siedem lat temu gmina sfinansowała budowę masztu dla fotoradaru. Przy wjeździe do Sterdyni pojawiły się tablice ostrzegające o możliwości kontroli fotoradarowej. Na część kierowców takie ostrzeżenie podziałało i zwalniali ? dodaje.

Działało, choć w skrzynce urządzenia prawdopodobnie nigdy nie było. Dziś maszt jest nieczynny, a problem pozostał. W piątek, 18 lipca, władze gminy Sterdyń organizują spotkanie poświęcone bezpieczeństwu w miejscowości,. Zaprosiły na nie przedstawicieli policji, starostwa, media lokalne. Jednak najważniejszym uczestnikiem spotkania, na którego przyjazd bardzo liczy wójt, są reprezentanci GDDKiA. Bo w ich gestii leżą kluczowe decyzje.

Do sprawy wrócimy.

BG/FOT. MACIEJ TOMASZEWSKI

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do