Reklama

W Siedlcach dyskutowali o podziale Mazowsza

01/05/2016 07:50

Temat ten budzi szereg kontrowersji zarówno wśród samorządowców, jak i przedstawicieli mediów, czy świata nauki.

Temat ten budzi szereg kontrowersji zarówno wśród samorządowców, jak i przedstawicieli mediów, czy świata nauki.

W ostatnich miesiącach politycy PiS wielokrotnie wspominali o pomyśle wydzielenia administracyjnego stolicy z Mazowsza. Powód? Wydzielenie generującej dochody stolicy miałoby zagwarantować zubożałej reszcie regionu dalsze korzystanie ze środków unijnych. Eksperci są jednak innego zdania. Alarmują, że Mazowsze bez Warszawy stanie się regionem wyjątkowo biednym, co nie tylko postawi pod znakiem zapytania wykorzystanie unijnych środków, ale wręcz uniemożliwi realizację zadań, do których powołano województwo. Ponieważ konsekwencje ewentualnego podziału Mazowsza dotknęłyby wszystkie subregiony, debata w tej sprawie odbyła się w ubiegłym tygodniu w Siedlcach.

O możliwych skutkach wydzielenia Warszawy z Mazowsza mówili eksperci i naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego ? prof. dr hab. Krzysztof Opolski, prof. dr hab. Paweł Swianiewicz, a także Uczelni Łazarskiego ? dr Igor Zachariasz i Mazowieckiego Biura Planowania Regionalnego w Warszawie ? p.o. zastępcy dyrektora biura Katarzyna Jędruszczak. Głos w dyskusji zajęła także wicemarszałek Janina Ewa Orzełowska.

Prelegenci zgodnie podkreślali, że kluczem do rozwiązania tej sytuacji powinny być wspólne działania zmierzające do tego, aby Komisja Europejska zaakceptowała złożony do Eurostatu wniosek o podział statystyczny regionu na dwie jednostki statystyczne. Taki zabieg nie generuje żadnych kosztów, nie niszczy tożsamości Mazowsza, a zwiększa szansę subregionów: siedleckiego, ostrołęckiego, radomskiego, płockiego i ciechanowskiego na skorzystanie ze środków unijnych w przyszłej perspektywie. Takie rozwiązanie poparła już rada ministrów, a 10 lutego br. do Eurostatu został dostarczony wniosek o podział statystyczny na dwa obszary statystyczne przygotowany jeszcze przez poprzedni rząd. Pierwszy NUTS-2 objąłby Warszawę i powiaty: grodziski, legionowski, nowodworski, miński, otwocki, piaseczyński, pruszkowski, wołomiński i warszawski zachodni, a drugi ? resztę Mazowsza. Teraz decyzja leży po stronie Eurostatu, który co trzy lata może wprowadzać zmiany w klasyfikacji państw członkowskich.

Utrata już zdobytych środków unijnych?

Problem drugi również dotyczy środków unijnych, jednak nie wirtualnych, planowanych po 2020 r., ale wynegocjowanych już przez władze województwa. W sumie mówimy o 2,1 mld euro. Nikt z poziomu kraju nie może bez konsultacji z KE podzielić środków przyznanych na obecny Regionalny Program Operacyjny Województwa Mazowieckiego na lata 2014-2020. Taka decyzja, w trakcie trwającej obecnie perspektywy, mogłaby doprowadzić do ponownego podziału już wynegocjowanych środków na wszystkie województwa w kraju. Zburzyłoby to istniejące i już funkcjonujące programy, a także opóźniło sięganie po środki unijne.

Lider rozwoju zamienia się w jedno z najbiedniejszych województw

Województwo mazowieckie funkcjonuje w obecnym kształcie już ponad 16 lat. W tym czasie m.in. dzięki środkom wypracowanym przez stolicę zrealizowano ponad 23 tys. inwestycji na całym Mazowszu. Jak wyglądałyby zasoby finansowe i obowiązki ?nowego? województwa bez Warszawy? Czy utrzymanie inwestycji na takim samym poziomie byłoby możliwe? Urząd marszałkowski przygotował orientacyjne szacunki dotyczące wyłączenia Warszawy z Mazowsza. Miałoby ono podobną powierzchnię (86 proc. dotychczasowej). Diametralnie spadną jednak dochody. Najważniejszy dochód województwa, czyli CIT, wyniesie zaledwie 11,8 proc. obecnych przychodów regionu. Za tak drastycznym spadkiem przychodów nie idzie jednak analogiczna redukcja zadań i obowiązków. Mazowsze będzie miało do utrzymania 76 proc. kilometrów obecnie nadzorowanych dróg, 50 proc. szpitali i 38 proc. instytucji kultury. W sumie ze 122 wojewódzkich samorządowych jednostek organizacyjnych i spółek (urzędy, instytucje kultury, szpitale, spółki) 46 związanych jest bezpośrednio ze stolicą, a 59 z resztą województwa, przy czym 17 ma charakter ogólnowojewódzki, co oznacza, że przy hipotetycznym podziale województwa instytucje te będą musiały zostać podwojone.

Budżet nowego województwa mazowieckiego byłby poza tym tak niski, że nie miałoby ono środków na wkład własny do wielu projektów unijnych, które powinno zrealizować, by poprawić jakość życia mieszkańców Mazowsza. Jednocześnie nowo powstałe województwo warszawskie ze względu na swoje dochody musiałoby płacić jeszcze większe ?janosikowe?.

Związek Województw RP za integralnością województw

Poważne wątpliwości pomysł ten budzi również wśród samorządowców. Stanowczy protest przeciwko dokonywaniu jakichkolwiek zmian terytorialnych województw wyraził Związek Województw RP. 4 marca br. zgromadzenie ogólne związku przyjęło ?Stanowisko w sprawie integralności województw, trwałości podziału administracyjnego oraz kadencyjności marszałków województw, starostów, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast?. ZWRP argumentuje, że przez ponad 16 lat swojego funkcjonowania samorządy województw zbudowały własną tożsamość regionalną, a dla mieszkańców stały się małymi ojczyznami. Regiony efektywnie wykorzystały swoje szanse rozwojowe, w tym fundusze europejskie. Równocześnie marszałkowie zwracają uwagę, że potrzeba wykorzystania jeszcze większej ilości środków unijnych nie jest istotą działania samorządów województw, a jedynie jednym z wielu ich zadań. Równie ważne jest dobre zorganizowanie przewozów regionalnych, utrzymanie dróg wojewódzkich i urządzeń wodnych, zapewnienie mieszkańcom dostępu do opieki zdrowotnej, instytucji kultury czy jednostek oświaty. Związek Województw RP zaapelował do Parlamentu i Rządu RP o niepodejmowanie jakichkolwiek pochopnych działań godzących w integralność województw oraz o zaniechanie manipulowania kadencyjnością organów samorządu terytorialnego.

A co na to mieszkańcy?

W lutym członkowie Koła Naukowego Strategii Gospodarczej Uniwersytetu Warszawskiego przeprowadzili wśród studentów wydziałów Nauk Ekonomicznych, Prawa i Administracji, Dziennikarstwa i Nauk Politycznych oraz Geografii i Studiów Regionalnych badanie sondażowe. Studenci odpowiadali na pytania: Jak oceniają pomysł podziału województwa? Jak powstanie dwóch odrębnych województw może wpłynąć na rozwój i funkcjonalność nowych regionów? Z przeprowadzonych badań wynika, że większość osób podchodzi do tego pomysłu ostrożnie. Jedynie 7 proc. wypowiedziało się pozytywnie, a co drugi ankietowany wyraził negatywna opinię widząc w podziale więcej zagrożeń niż korzyści. Aż 40 proc. nie zajęło żadnego stanowiska twierdząc, że temat wymaga namysłu oraz rachunku zysków i strat.

INFO: BIURO PRASOWE UMWM

FOT. MARIA TARKOWSKA/ŻYCIE SIEDLECKIE

Więcej o dyskusji na konferencji w papierowym wydaniu Życia Siedleckiego

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    obiektywnie oceniają - niezalogowany 2016-05-01 23:44:02

    Prawda jest taka, że ktoś tę sprawę zawalił kilka lat temu. Mazowsze otrzymuje niższe dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego niż pozostałe województwa w kraju i na inne działania. Gdy PiS zaczął mówić o podziale województwa to PSL i PO zaczęły lansować pomysł podziału statystycznego (na poziomie NUTS 2). A dlaczego nie zrobiono tego przed podziałem środków 2014-2020?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Oro - niezalogowany 2016-05-02 15:31:11

    Bo myśleli tylko o sobie.Po wygranej PiS nagle okazało się ze można coś dla ludzi zrobic .Czyli presja na sens.Jeśli PiS poprzestanie na obietnicach to już nie dokonczą to co zaczęli

    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do