
Czy na sokołowskim osiedlu mieszka ktoś, kto systematycznie i z premedytacją rysuje lakier na samochodach, które jego zdaniem zostały źle zaparkowane? Wiele wskazuje na to, że tak się dzieje.
Czy na sokołowskim osiedlu mieszka ktoś, kto systematycznie i z premedytacją rysuje lakier na samochodach, które jego zdaniem zostały źle zaparkowane? Wiele wskazuje na to, że tak się dzieje.
Z naszą redakcją skontaktowała się pani Karolina, której auto w ostatni weekend padło ofiarą wandala i poniosła w związku z tym duże straty. Ktoś porysował ostrym narzędziem lakier jej samochodu.
- Chciałabym zainteresować Państwa tematem aktów wandalizmu, które cyklicznie mają miejsce na parkingu przy ul. Gałczyńskiego w naszym mieście. Nieznany (jeszcze!) sprawca, według moich ustaleń jeden z sąsiadów, od kilku lat niszczy mieszkańcom samochody: rysuje karoserię, przebija opony, wybija szyby – napisała pani Karolina. - Część sąsiadów, niestety, nigdy nie zgłaszała sprawy na policję. W ubiegły weekend ta sama, jak się domyślam, osoba całkowicie zniszczyła karoserię mojego samochodu. Straty opiewają na kilka tysięcy złotych. Po zgłoszeniu sprawy na policję i po umieszczeniu przeze mnie postu na Facebooku na ten temat, zgłosiło się do mnie mnóstwo osób, moich sąsiadów, którzy w ten sam sposób zostali poszkodowani. Ten człowiek czuje się całkowicie bezkarny. Niszczy samochody, które w jego ocenie zostały nieprawidłowo zaparkowane, zapisuje numery rejestracyjne po czym pod osłoną nocy „wymierza sprawiedliwość”. Chciałabym zachęcić mieszkańców, by w takich sytuacjach zgłaszali sprawy na policję, ponieważ brak reakcji jest przyzwoleniem dla przestępcy, aby nadal dokonywał tych zniszczeń.
Rzecznik sokołowskiej policji asp. Jakub Więsak informuje, że w ostatnich dniach do komendy wpłynęły dwa zgłoszenia odnośnie uszkodzenia pojazdów na osiedlu Gałczyńskiego.
- Do obu doszło w nocy z 10 na 11 października. W aucie marki Opel Astra wybita została tylna szyba. Natomiast w BMW X5 elementy karoserii zostały porysowane ostrym przedmiotem. Oba pojazdy były prawidłowo zaparkowane – wyjaśnia rzecznik.
Jak mówi rzecznik, ze statystyk sokołowskiej policji nie wynika, aby można było mówić o serii celowych aktów wandalizmu skierowanych przeciwko pojazdom zaparkowanym na osiedlu Gałczyńskiego. Przeważnie zgłoszenia dotyczą samochodów pozostawionych na parkingu za Sokołowskim Ośrodkiem Kultury, które zostały uszkodzone przez innych, nieostrożnych kierowców.
Jednak na Facebooku, gdzie pani Karolina opisała weekendowe zdarzenie pojawiły się relacje osób, które miały podobny problem. Jedna z mieszkanek osiedla poinformowała, że na przestrzeni ostatnich 3 lat ktoś złośliwie zniszczył lakier 3 samochodów, którymi jeździł jej mąż. Na każdym wyryte były podobne „szlaczki”. Inna kobieta wskazała, że na jej samochodzie ktoś gwoździem przejechał od przedniej lampy aż do tyłu. Żadna z tych spraw nie została jednak zgłoszona na policję.
- Żeby wszcząć postępowanie i szukać sprawców, musimy mieć zgłoszenie od poszkodowanego właściciela auta. W przypadku aktów wandalizmu bardzo cenne są dla nas informacje od mieszkańców. Apelujemy, by ci którzy obserwują podejrzane zachowania innych osób, zgłaszali to na policję – mówi asp. Jakub Więsak.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Prędzej czy później dziad wpadnie i odpowie za te straty
Nawet nie wiesz o co dokładnie poszło, może ktoś miał powód aby porysować te auta. Swoją drogą to auta powinny stać w garażu a nie pod blokiem stać i smrodzić.
Nikt nie miał powodu by niszczyć mi samochód.
Czytałem o takich przypadkach w innych miastach. Okazywało się najczęściej, że to panowie emeryci, którzy czują się szeryfami na osiedlu i "strzegą po swojemu praworządności"...
Zastanawiam się dlaczego właściciele samochodów, które zostały uszkodzone nie zgłaszają tego do sokołowskiej policji? Skoro Policja nie ma zgłoszeń to jak ma działać? Zgłaszajcie a może uda się namierzyć wandala i w finale co najmniej pokryje koszta napraw.
A próbowałeś coś kiedyś zgłosić na sokołowskiej policji? Pusty śmiech mnie bierz.
3-4 lata temu ok świat wielkanocnych wybito nam tylno szybę i przebito cztery opony w samochodzie właśnie na osiedlu Gałczyńskiego. Po 2 miesiącach sprawa umorzona. Śmiech na sali ta nasza policja.
Taki proceder trwa już od kilku lat. W moim przypadku gdy tam mieszkałem odrapano mi oba samochody w ten sam sposob od zderzaka do zderzaka. Zostało to zgłoszone na policję i podobno nie byłem pierwszy.
Na Zorach jest to samo. Osiedla otwarte,przechodnie, powinny byc okamerowane przez miasto. Co ci ludzie mają w głowach...
Zle parkują i ktoś w ten sposób wymusza ,, przepisowe parkowanie ,,
Nic nie usprawiedliwia niszczenia cudzej własności. Od wymierzania sprawiedliwości jest policja. Nie podoba sie parkowanie? Wezwij policję, sprawca dostanie mandat.
Jak ok 6-7 lat temu mieszkałem w bloku przy ul Spółdzielczej to też mieliśmy takiego osobnika który w nocy rysował czymś ostrym samochody zaparkowane za transformatorem, obok wiaty śmietnika pomiędzy blokami Piłsudskiego 15 i 17 (przy garażach) staraliśmy się ustalić tą osobę bo poszkodowanych właścicieli aut było wtedy siedmiu (ogólnie było więcej ale nie które auta już były naprawione lub sprzedane) niestety nie udało się wandala złapać i z perspektywy czasu to chyba dobrze bo jak bym go wtedy dopadł to też bym go porysował
Człowieku, to są groźby karalne. Nawet nie wiesz o co dokładnie poszło, może ktoś miał powód aby porysować te auta. Swoją drogą to auta powinny stać w garażu a nie pod blokiem stać i smrodzić.
Powód?! Od wymierzania sprawiedliwości jest policja
Jeśli zaparkowane na parkingu auto ci przeszkadza i smrodzi (swoją droga jak smrodzi zgaszony samochód?) to kup dom.
powinni zrobić normalny parking i garaże dla wszystkich to by nie było problemu a tak ludzie sobie muszą radzić ale oczywiście nasi rządzący sobie wille pobudowali i garaże że fiufiu nie wiadomo co a my pod drzewem stawać daleko a samochód rdzewieje ludzie juz nie dają rady
Osiedla są najczęściej spółdzielcze i to nie miasto powinno je okamerować. Trzeba wziąć za kupry tych leśnych dziadków ze SM co się schowali przed wirusem. To oni powinni dbać o porządek na osiedlu. Umieszczenie kilku kamer to nie są olbrzymie pieniądze. Myślę że można to pokryć z oszczędności w płacach za czas kiedy nie pracowali, bo biuro już od długiego czasu jest nieczynne.
mało ci kamer wszędzie nagrywają nie da się ruszyć rozpoznawanie twarzy i mikrofony słuchają co mówisz i tylko reklany później lecą jeszcze na osiedlu zamontować niech patrzą przez okno super pomysł brawo
Kamerka w aucie z czujnikiem ruchu i wystarczy,