
Pijany mężczyzna podpalił domek dla kotów, znajdujący się na osiedlu bloków mieszkaniowych. Dzięki zgłoszeniu kobiety, mieszkanki bloku, został zatrzymany. Nie umiał wytłumaczyć, dlaczego to zrobił.
Pijany mężczyzna podpalił domek dla kotów, znajdujący się na osiedlu bloków mieszkaniowych. Dzięki zgłoszeniu kobiety, mieszkanki bloku, został zatrzymany. Nie umiał wytłumaczyć, dlaczego to zrobił.
We wtorek, 14 stycznia, około godz. 1.30, dyżurny sokołowskiej policji odebrał zgłoszenie, że na trawniku obok bloku przy ul. Gałczyńskiego, mężczyzna podpalił budki dla kotów. Zgłaszająca kobieta mówiła, że mężczyzna cały czas tam stoi i przygląda się na pożar.
Na miejsce szybko przyjechał patrol policji i zatrzymał mężczyznę. Był pijany. W organizmie miał ponad 2,5 promila alkoholu. Nie bardzo pamiętał co zrobił.
Dopiero po wytrzeźwieniu do wszystkiego się przyznał, chociaż, nie umiał wytłumaczyć motywów swojego postępowania. Zobowiązał się również do naprawienia zniszczonego pożarem mienia.
ASP.SZT. SŁAWOMIR TOMASZEWSKI
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szkoda, że głowy sobie idiota nie podpalił, albo kurtki na sobie. Byłoby na jego poziomie.