
Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że działanie tarcz antyinflacyjnych zostanie wydłużone. To ma sprawić, że dalszy wzrost cen ma być hamowany.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że działanie tarcz antyinflacyjnych zostanie wydłużone. To ma sprawić, że dalszy wzrost cen ma być hamowany.
Według tzw. szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu wzrosły o 15,5 proc. rdr. Tempo wzrostu cen stabilizuje się, bo w czerwcu inflacja była na tym samym poziomie.
- Inflacja w lipcu była dokładnie taka sama jak w czerwcu: 15,5%. Wyznaczenie szczytu w czerwcu nie udało się. Zamiast tego idziemy po grani. Inflacja bazowa uplasowała się w przedziale 9,1-9,3% i to jest bezsprzecznie dobra wiadomość - napisali ekonomiści mBanku.
Szersze dane o inflacji w lipcu GUS ma podać za dwa tygodnie, 12 sierpnia.
- Cieszę się, że nie ma gwałtownego skoku inflacji, ale to jeszcze za wcześnie, by odtrąbić odwrót inflacji - mówi premier Mateusz Morawiecki
- Inflacja zwykle działa w pewnym horyzoncie czasowym, co najmniej roku. Myślę, że podwyższona inflacja będzie też w przyszłym roku, ale już w kolejnym roku, wierzę w to, zacznie być w trendzie opadającym - prognozuje premier.
Dalszy wzrost cen ma być hamowany m.in. za sprawą tarcz antyinflacyjnych.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że ich działanie zostanie wydłużone do końca roku. Obecnie, zgodnie z przepisami, tarcze miały działać do 31 października.
Oznacza to, że VAT na paliwa wciąż będzie na poziomie 8, a nie 23 procent, stawka VAT na prąd i ciepło będzie wynosiła 5 proc., a stawka na gaz 0 proc. W dalszym ciągu zerowy VAT będzie obowiązywał na podstawowe produkty żywnościowe, nawozy i wybrane środki produkcji rolniczej.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie