
Na sesji Rady Powiatu Sokołowskiego 28 marca gorąco debatowano o zmianach w budżecie samorządu, przygotowanych przez zarząd powiatu. Poszło głównie o 400 tys. zł na projekty remontów trzech dróg. Ostateczni radni zdecydowali, że projekt uchwały dotyczący zmian budżetowych zostanie całkowicie wycofany z sesji, a za takim rozwiązaniem opowiedzieli się też radni z koalicji rządzącej.
Jak już wcześniej informowaliśmy, na sesji Rady Powiatu Sokołowskiego doszło do zaskakujących dla wielu wydarzeń, które zrodziły pytania o trwałość obecnie rządzącej powiatem koalicji. Ne udało się bowiem odwołać skarbnika, choć wnioskował o to zarząd.
Ale na tym się nie skończyło i kłopoty koalicji z większością pojawiły się też podczas przyjmowania uchwały o zmianach w budżecie powiatu. Gdy doszło do tego punktu i prowadzący obrady wiceprzewodniczący Jerzy Strzała zapytał, czy ktoś z władz omówi projekt, starosta odparł, że skarbnika nie ma, a kierownik Wydziału Finansowego nie ma obowiązku być na sesji, choć posiada kontrasygnatę do podpisywania dokumentów.
Tę sytuację skrytykował radny Jacek Odziemczyk, który wskazał, że niezależnie od wyniku głosowania w sprawie odwołania skarbnika, które mogło zirytować władze, radni powinni mieć możliwość uzyskania wyjaśnień w sprawie projektu uchwały. Podkreślił, że dzień wcześniej pani kierownik była na posiedzeniach komisji i przedstawiała informacje.
- Uzasadnienie jest dobrze opisane, są tam wszystkie kwestie. Wczoraj na komisjach było to bardzo szczegółowo omawiane. Proszę o konkretne pytania, jeśli będę w stanie, to na nie odpowiem – odparł starosta Adam Góral.
Pierwszy w dyskusji głos zabrał radny Marcin Pasik. Przypomniał, że w styczniu Rada Powiatu Sokołowskiego przyjęła uchwałę zmieniającą budżet. Na poprzedzającej tamtą sesję komisji rozmawiano o niepublicznej jednostce systemu oświaty w Gródku – Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii. Wówczas zdjęto dotację, bo nie wykazywała ona uczniów (chodziło o 29,3 tys. zł) i przesunięto ją na zadania związane z PKP. W projekcie zmian w uchwałę budżetowej zgłoszonej na sesję 28 marca pojawiła się kwota 4 tys. zł na MOS. Radny Pasik pytał o konkretne przepisy, na podstawie których, zarząd powiatu zabezpieczył pieniądze w budżecie na jednostkę w Gródku.
- Chciałbym, żeby podał pan konkretny akt prawny. Wiedzieliście państwo, że jest tam możliwość zgłoszenia 150 uczniów/wychowanków, a zabezpieczyliście środki na jeden miesiąc – luty. Powinniście mieć obowiązek zabezpieczyć fundusze na cały rok. Gdyby było tam 150 dzieci, byłaby to o wiele większa kwota i myślę, że oscylowałaby wokół miliona złotych – mówił radny. - Czy będziemy musieli utrzymywać kolejne liceum specjalne, gdy mamy swoje i powinniśmy myśleć, jak naszą szkołę wzmocnić i rozbudować – a wiemy, że takie potrzeby są – pytał.
Kierownik Wydziału Oświaty i Zdrowia w Starostwie Powiatowym Ewelina Śmiejkowska-Steć w odpowiedzi na to pytanie wyjaśniła, że kwestie, o które pytał radny, reguluje ustawa o finansowaniu zadań oświatowych. - Do stycznia szkoła w Gródku nie wykazywała uczniów, wykazała dopiero w lutym. Kwoty dotacji przeliczane są na podstawie metryczki – wyjaśniała.
- W październiku MOS w Gródku wykazał czwórkę dzieci. Dotychczas subwencja oświatowa była wyliczana dla samorządów w oparciu o liczbę dzieci we wrześniu. Na tej podstawie został przygotowany budżet, nie wiedzieliśmy, ile dzieci tam będzie – wyjaśniał starosta Adam Góral. - Okazało się, że potrzeby na 2025 r. zostały wyliczona na podstawie wykazu majowego, kiedy MOS w Gródku w ogóle nie było. Dlatego w budżecie nie mamy takiej pozycji. Zabezpieczyliśmy natomiast w budżecie po 200 tys. na MOS, liceum specjalne i szkołę specjalną.
- Ale MOS w lipcu złożył wniosek, w sierpniu został on rozpatrzony i było tam wpisane 150 dzieci. Wiem, że pani kierownik nie było przy budżecie, ale budżet przygotowuje zarząd i skarbnik i powinni się do tego odnieść. Budzi mój niepokój, jakie skutki finansowe niesie to dla nas, czy możemy nie płacić, czy możemy odzyskać te kwoty – kontynuował radny Pasik. - Jeśli mamy płacić po 174 tys. zł miesięcznie, to już teraz nie mamy w budżecie kwot, które są potrzebne. Skąd zarząd wyasygnuje takie fundusze, które mogą sięgną nawet 1,5 mln zł – pytał.
Jako drugi głos zabrał szef klubu PiS Piotr Woźniak i w imieniu klubu złożył poprawkę do budżetu. Chciał, aby omówić ponownie sprawę funduszy przeznaczonych na dokumentację dotyczącą trzech dróg: Sterdyń – Białobrzegi, Grochów Włościański – Krasów i Wierzbice Strupki – Czekanów. Przewidziano na to 400 tys. zł.
- Chciałbym zaznaczyć, że nie jesteśmy przeciwko tym drogom, wręcz przeciwnie. Ale uważamy, że za tę kwotę możemy wykonać więcej dokumentacji, na większą liczbę dróg. Rozmawialiśmy o tym wczoraj na komisji budżetu. Panie przewodniczący, nikt nie rozmawia o sprawach drogowych z radnymi siedzącymi po naszej stronie stołu. Uważam, że można lepiej zagospodarować te pieniądze – zaznaczył radny.
- Wczoraj dyskutowaliśmy o tej sprawie kilka godzin. Jak zostaną nam pieniądze, będą przeznaczone na kolejne drogi. Są zgłoszone trzy odcinki najgorszych dróg, pojawią się fundusze, a my nie będziemy mieć dokumentacji – tłumaczył Jerzy Strzała.
- Nie chcemy zdejmować, chcemy zrobić więcej za te pieniądze – ripostował Piotr Woźniak. - Lepiej mieć więcej dokumentacji, bo kryteria dofinansowań są różne.
- Rozumiem, że każdy chciałby mnóstwo dróg projektować i remontować. Mamy jednak konkretną pulę pieniędzy. Wczoraj nie było głosu przeciw tym trzem drogom, że są niezasadne. Są w tragicznym stanie i trzeba je projektować. Musimy zacząć to robić, bo czas leci. Przy takim działaniu, to nie będziemy mieli czego złożyć, jeśli ogłoszone będą nabory, bo państwo to zablokujecie. A jeśli państwo dorzucicie kolejne drogi, to może zabraknąć pieniędzy na projekty. Apeluję o rozsadek. Zagłosujcie za tymi trzema drogami, później będziemy projektować kolejne – skomentował starosta Adam Góral.
Starosta dodał, że wprawdzie na komisjach radni nie zgłaszali takiej potrzeby, ale na wtorek, 1 kwietnia, zaplanowano objazd dróg powiatowych z udziałem urzędników i zainteresowanych radnych. Dodał, że uwzględnią one trasy, które wskażą wójtowie i radni.
- Nie rozumiem, czemu ma służyć przeciąganie dziś tej sprawy – dodał starosta.
- Nam chodzi wyłącznie o gospodarność. Za te pieniądze można zrobić więcej dróg – dodał Piotr Woźniak.
- Nikt z nas na komisjach nie kwestionował zasadności remontów tych trzech dróg – przyznał Jacek Odziemczyk. - Ale pan starosta nie dopowiedział, że oprócz tego radni zgłaszali kolejne, o których mówili, że wymagają pilnej interwencji. Zaproponował pan wyjazd na objazd, by to sprawdzić i ja temu przyklasnąłem. Ale dowiedzieliśmy się, że ten objazd ma odbyć się po głosowaniu, jak wszystko będzie rozstrzygnięte. A można przecież zrobić objazd, później sesję nadzwyczajną, podjąć decyzję i o żadnym przeciąganiu tematu, jak mówi pan starosta, nie będzie mowy. Wszystko da się w tydzień załatwić – dodał.
Członek zarządu powiatu Maciej Osiński odniósł się do słów Piotra Woźniaka na temat tego, kto podejmuje decyzje o wyborze dróg do opracowania dokumentacji, czy remontu.
- Zarzuca nam pan, że jakieś dwie osoby decydują, czy nie wiadomo kto. W tej uchwale jest projektowanie drogi Grochów – Krasów. O ile sobie dobrze przypominam, to zarówno pan, pan radny Pasik i pani Adynowska wnioskowaliście o to, by tę drogę zrobić. Ciesze się, że zarząd do tego się przychylił, bo ja też widzę od dawna potrzebę wykonania tej drogi – mówił. - Najpierw nam zarzucacie, że nie robimy, a jak uwzględniamy wasze wnioski, to słyszymy kolejne zarzuty. Jeśli zagłosujecie przeciwko, to jak spojrzycie w oczy swoim wyborcom. Radny Pasik chodził i podpisy zbierał od ludzi, żeby poparli budowę tej drogi. A jeśli chodzi o finanse, to nie wiem, na jakiej podstawie mówicie, że dałoby się to zrobić taniej.
- Oczywiście, że składałem wniosek z podpisami mieszkańców. A zarząd nawet przysłał mi listem poleconym odpowiedź, że będzie ten projekt realizował. Ale składałem też wniosek o inną drogę, między Bachorzą, a Sypytkami. Jest strategiczna dla miasta Sokołów Podlaski, skąd pan też jest wybrany radnym. W razie zablokowania ulicy Repkowskiej to ważny objazd – odpowiedział radny Pasik. Mówił też o tym, że starostwo przespało 3 miesiące obecnego roku i tydzień dłużej nie ma specjalnego znaczenia, postulował by zrobić wspólny objazd dróg. Pytał też o wnioski dotyczące miasta Sokołów Podlaski, gdzie – mimo iż dużo zrobiono na „powiatówkach” – wciąż są duże potrzeby.
- Pan radny Osiński delikatnie mija się z prawdą – włączył się do dyskusji Piotr Woźniak. - Nie jesteśmy przeciwko pracom na drogach, ale by powiększyć ten zakres projektowania. Może jakąś dokumentację dotyczącą miasta zrobimy? – jak sugeruje pan radny Pasik. Zasiadanie w zarządzie nie polega tylko na zaciągnięciu 25 mln zł kredytu dla szpitala, czy dublowaniu stanowisk, tylko można coś zrobić.
- Miasto też widzimy, rozmawiamy. Jednak widzimy też najbardziej potrzebne remonty, jak w Grochowie – ripostował Maciej Osiński.
- Ani na komisjach, ani dziś nikt nie jest przeciwny tym trzem projektom dróg, czy aby opóźniać cokolwiek. Parę rzeczy zostało przespane. Trzeba wziąć pod uwagę, że te trzy drogi są w trzech gminach. A trzeba wziąć pod uwagę drogi w gminie Kosów Lacki i w innych. Warto rozważyć projekty z każdej gminy. Podpisuję się pod wnioskiem radnego Woźniaka, by dołączyć kolejne projekty – zaznaczył radny Sylwester Rytel-Andrianik.
Radna Ewa Olszewska apelowała o rozsadek i spokój. - Zwróćcie uwagę, że przy robieniu tzw. plomb umieliśmy się porozumieć i w każdej gminie coś jest robione. Tu mamy trzy długie odcinki dróg. Nikt nie jest za tym, by cokolwiek zdejmować, widzieliśmy w jakim stanie są te drogi. Ale pomyślmy może o mniejszych odcinkach, nie wiemy jakie będą nabory zewnętrzne i co się będzie kwalifikowało do nich – apelowała.
Wicestarosta Zbigniew Czerkas wspomniał z kolei, że na komisjach tłumaczył, dlaczego wybrano akurat te trzy drogi. - Podczas objazdu wszystkich okręgów, oprócz miasta, stwierdziliśmy, że to są najgorsze drogi i nie podlegają one dyskusji – wyjaśniał. - Wiemy, że wszyscy walczą o drogę w Grochowie i za chwilę głosowanie pokaże, czy są to tylko puste słowa, czy rzeczywiście państwo zamienicie to w czyn – dodał i podkreślił, że dwie pozostałe drogi również są w fatalnym stanie. - Za chwilę każdy będzie ciągnął w swoją stronę, a my jako zarząd staramy się odpowiedzialnie do tego podchodzić. Lubimy debatować i rozmawiać, podobnie jak posłowie na Sejmie przed rozbiorami. Za chwilę nic nie zrobimy – dodał i przypomniał o współpracy powiatu z niektórymi gminami i miastem w poprzedniej kadencji.
Do dalszej dyskusji włączył się m.in. wójt gminy Jabłonna Lacka Wiesław Michalczuk. Radny Piotr Woźniak oświadczył, że chce „nauczyć zarząd gospodarności”.
- Jak posłowie na sejmach i sejmikach debatowali i wypracowywali wnioski, to Polska przechodziła złoty okres parlamentaryzmu. Pan miesza pojęcia i mówi o czasach, gdy wąska grupa zaczęła o pewnych sprawach decydować. Rozgrywać je, napuszczać jednych na drugich. A jak znów zaczęli decydować wszyscy, to naród uchwalił Konstytucję 3 Maja – skomentował wypowiedź wicestarosty Jacek Odziemczyk.
Na koniec dyskusji starosta podsumował ją słowami: ręce opadają. Na prośbę Adama Górala kierownik Wydziału Dróg Monika Zubow wyjaśniła, że pieniądze na dokumentację projektową dróg zarezerwowano na podstawie wycen tego typu dokumentów z ostatniego czasu.
- Państwo chcecie wrzucić dodatkowe drogi. A jeśli okaże się, że po ogłoszeniu przetargu brakuje pieniędzy na tę dokumentację, bo oferty są wyższe niż 400 tys. zł, to co wtedy? Będziemy się spotykać i zastanawiać, które drogi wyłączyć? - pytał. Zaproponował, by przyjąć uchwałę, a jeśli zostaną pieniądze, zarząd zaproponuje kolejne drogi. - Czy decyzja musi być dziś? Nie można poczekać na wynik przetargu przy tych trzech drogach i dopiero włączać kolejne? Przecież nikt tych pieniędzy nie zabierze. Jeśli zostanie 100 czy 200 tys. zł, będziemy projektować kolejne drogi – przekonywał Adam Góral.
- Problem jest w uporze zarządu. Uważamy, że za te pieniądze można zrobić więcej dokumentacji, dyskutujemy godzinę i stoimy w tym samym miejscu - dodał radny Zygmunt Żyluk, a prowadzący obrady ogłosił przerwę.
Po przerwie trwały ożywione dyskusje. Po wznowieniu obrad radny Piotr Woźniak wycofał swój pierwszy wniosek, a złożył inny - o wycofanie całego punktu dotyczącego zmian w budżecie. Chciał, żeby zorganizować objazd dróg i dopiero po tym, na sesji nadzwyczajnej, kontynuować wątek.
- Ten czas był potrzebny nam, żeby podyskutować. Ale zgadzamy się, że chcemy działać gospodarnie i wykonać więcej dokumentacji. Jeśli ktoś mówi o nieudolnej poprzedniej kadencji i staroście Sadowskiej, to niech założy okulary i zobaczy, ile te nieudolne działania zrobiły i jaka była współpraca między samorządami. Wiemy, ile udało się wspólnie zrobić – skomentowała była starosta, a obecnie radna Elżbieta Sadowska.
Marcin Pasik zgłosił wniosek, by zakończyć dyskusję w tej sprawie przegłosować wniosek radnego Woźniaka.
W głosowaniu za wnioskiem Piotra Woźniaka opowiedziało się 11 radnych, 5 wstrzymało się od głosu. Kto jak głosował – na grafice. Zatem projekt uchwały o zmianach w budżecie zdjęto.
1 kwietnia odbył się zapowiadany objazd dróg, czekamy na dalsze decyzje.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niesamowite, radni w urzędzie od kilku kadencji i muszą objazd po drogach zrobić, żeby się upewnić w jakim one są stanie. Prywatnie pewnie się teleportują, że nie wiedzą.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Idealna para to była z obecnym vice takie same charakterki , myślę że obecny starosta jest rozprowadzany przez z-cę , on nim rządzi a ten poszedł na oślep i myśli że słuchanie vice jemu służy, mocno się myli lub nie zna możliwości mieszania przez takich osobników jak była i vice.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.