Reklama

Wójt gminy Ceranów bez wotum zaufania

06/07/2022 08:21

Na sesji absolutoryjnej Rada Gminy Ceranów nie udzieliła wotum zaufania wójt Ewie Częścik. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja. Kością niezgody była współpraca wójt z radą i sprawa budowy sali gimnastycznej przy szkole w Ceranowie.

Na sesji absolutoryjnej Rada Gminy Ceranów nie udzieliła wotum zaufania wójt Ewie Częścik. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja.

Jak w każdym samorządzie, tak i w Ceranowie przygotowany został raport o stanie gminy w 2021 r. To najmniejszy samorząd w powiecie sokołowskim (2120 mieszkańców) i mający najniższy budżet (ubiegłoroczne dochody wyniosły niecałe 13,5 mln zł, wydatki zaś 11,6 mln zł).

Przed głosowaniem w sprawie wotum zaufania głos zabrał radny Józef Dziwulski.
- Głosowanie nad wotum zaufania jest okazją, by wójt był oceniony przez radę. Współpraca między panią wójt, a radą w naszej gminie układała się na początku kadencji, ale w dalszej części już nie za bardzo. Jaskrawym przykładem jest odwołanie pana przewodniczącego na poprzedniej sesji. Uważam, że brak jest komunikacji między panią wójt a radą. Zaczęło się od nierealizowania inwestycji przez panią wójt. Zaufanie to ja pani dałem, jak panią wybierano. Byłem z pani komitetu, popierałem panią, bo zobowiązała się pani do tego, że będzie powaga i szacunek dla drugiego człowieka. Dostęp do informacji publicznej miał być przyjemny. Pozyskiwanie środków na remonty dróg, aby nie prowadzić inwestycji z własnych środków. Miała być bezkonfliktowa relacja. W pani programie była też budowa sali gimnastycznej - wyliczał radny. - Na dzień dzisiejszy jednak ciężko z panią współpracować. Gdy byliśmy u pani z panią radną Golatowską, to pani mówi: ja tu rządzę, ja tu decyzje podejmuję. Moje zaufanie się skończyło – zakończył.

- Popieram wypowiedź radnego Dziwulskiego – dodała radna Wanda Golatowska, emerytowana wieloletnie dyrektor ceranowskiej szkoły. Dodała, że wójt niedostatecznie informuje radę o tym, co dzieje się w gminie. Nawiązała też do tego, że w gminie miały być bezkonfliktowe relacje. - Ja tego nie odczułam. Na jednej z komisji, gdy dyskutowaliśmy o sprawie budowy sali przy szkole usłyszałam od pani wójt: „pani Golatowska zatrzymała się w rozwoju w latach 80”.
- Kłamie pani – wtrąciła wójt Ewa Częścik. - Ja w końcu sprawę pani zrobię.
- Ja mam świadków, pani nie – odparła radna i kontynuowała. - Wcześniej na innej sesji pokazała na czole, że mam niepoukładane w głowie tak jak trzeba. Zmienia fakty, kłamie i przypisuje nam nieprawdziwe rzeczy – dodała i odniosła się do szczegółów sprawy z budową sali sportowej przy szkole w Ceranowie. Radna gorąco zabiega o tę inwestycję. Lobbowała za nią u parlamentarzystów. Na koniec dodała. - W latach 80. pani miała kilka lat, za późno się pani urodziła, by mnie oceniać. Trochę szacunku dla radnych – to dotyczy nie tylko mnie, ale i innych. Mamy prawo zadawać pytania w imieniu wyborców, a pani obowiązkiem jest na nie odpowiadać. Być może za bardzo rzeczowe pytania stawiam i dlatego nie otrzymuję odpowiedzi. Nie spełnione są kryteria do wotum zaufania - dodała
- Chciałabym sprostować. Nie powiedziałam, że zatrzymała się pani w rozwoju w latach 80, tylko że „zatrzymała się pani w latach 80” a to diametralna różnica. I stwierdziłam, że pani konfabuluje i podtrzymuję swoje zdanie – skomentowała Ewa Częścik. - Niektórych rzeczy nie potrafi pani zrozumieć albo nie chce pani zrozumieć. I upiera się pani przy swoim pomimo tego, ze przepisy mówią co innego. Nie dopuszcza pani do siebie innej możliwości.

Wypowiedzi Józefa Dziwulskiego i Wandy Golatowskiej poparł też Grzegorz Zyśk. - Jak można ufać komuś, kto płaci za niekończoną drogę. Droga Granka – nie jest skończona, a zostało zapłacone. 7 tysięcy daje się policji ot tak, a na 3 puszki farby na płot przy ośrodku nie ma nie ma, podobnie z płotem przy przedszkolu. Nikt się tym nie interesuje. Garaże przy agronomówce gniją, ale dla policji jest – mówił.
Ewa Częścik odniosła się do zarzutu. - Co do drogi – to, co było w kosztorysie, było wykonane. Korytka miały być robione oddzielnie. Państwo zdecydowaliście o przydzieleniu pieniędzy dla policji, a teraz pani skarbnik je zdjęła – wyjaśniła pani wójt.

Radny Marek Powierza miał z kolei szczegółowe zarzuty do inwestycji prowadzonej przed gminę na terenie ceranowskiej szkoły. Ale przyznał też, że wójt zawsze reagowała na jego prośby i uwagi, nawet kierowane telefonicznie. - Ale ogólnie jestem niezadowolony, będę się wstrzymywał przy głosowaniu nad wotum zaufania – dodał.

Rozpoczęła się dyskusja o sali sportowej. Gmina Ceranów jest jedyną w powiecie, która takiego obiektu nie ma. Ale przeszkodą jest to, że szkoła mieści się w zabytkowym obiekcie, dawnym pałacu Górskich, który jest zabytkiem objętym ochroną konserwatorską. Zdaniem radnej Golatowskiej, wójt gminy Ceranów inwestycję torpedowała, choć pomysł budowy poparli wszyscy radni z wyjątkiem jednego, który nie był przeciw, a wstrzymał się od głosu. Opowiedziała o rozmowach radnych z konserwatorem zabytków, który miał znaleźć rozwiązanie, by salę postawić - Były możliwości i środki, jakich do tej pory nie było, a ja trochę lat przeżyłam i wiem – dodała.


- Też byłam u konserwatora zabytków, on był na miejscu, rozmawialiśmy. Można pozyskać środki, tylko co z nich, jak nie ma pozwolenia na budowę. Sala przy szkole musi być połączona ze szkołą. Jeśli stoi samodzielni,e to jest to hala. Na halę w drugiej lokalizacji konserwator też nie wyraził zgody. A bez tego nie będzie pozwolenia na budowę – mówiła Ewa Częścik.
- Konserwator wyraził zgodę na wstępną lokalizację, ale pani nie napisała potrzebnego pisma. Nie wiemy, co w tej sprawie się dzieje – dodała radna.
- Pani wójt nie była tą sprawą zainteresowana, z góry wysłała pismo do konserwatora, żeby stwierdził, że „nie”. Nie podjęto żadnych kroków, widać było niechęć do tej inwestycji – dodał Marek Powierża.
- A w miejsce sali pojawia się czyszczenie stawu. Co jest ważniejsze dla ucznia: sala czy staw. Nie twierdzę, że to nie jest potrzebne, ale jakieś priorytety powinny być - komentowała Wanda Golatowska.

- Jakaś nadzieja jest. Ostatnio słyszałem wypowiedź pana Morawieckiego, że jest plan budowy tysiąca sal gimnastycznych w małych miejscowościach. Może to się spełni i nas uszczęśliwi – dodał radny Powierza.

- Popieram te wypowiedzi: pani wójt od początku nie była zainteresowana tą inwestycją – ocenił Grzegorz Zyśk.

- Jeśli wydalibyśmy około 6 mln zł na budowę sali, nie moglibyśmy zrealizować zadań drogowych za 7 mln. Albo to, albo to. Ja jako priorytet wybrałam drogi – skomentowała wójt.

Dyskusja trwała jeszcze chwilę i radni przeszli do głosowania. Za wotum zaufania dla wójt opowiedziało się 6 radnych, przeciw było 5, 3 wstrzymało się od głosu. To za mało, by udzielić wotum zaufania (wymagane było poparcie przynajmniej połowy ustawowego składu rady, czyli 8 osób).

O sesjach absolutoryjnych w powiecie przeczytasz tu:

[ZT]10553[/ZT]

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do