Reklama

Zabił, rozczłonkował i zdjął część skóry! Jest wyrok ws. głośnej zbrodni

14/09/2022 16:23

Zapadł wyrok w sprawie brutalnego morderstwa Katarzyny Z. Oskarżony Robert J. miał rozczłonkować ciało kobiety, a także zdjąć z niego część skóry. Mężczyzna został skazany na dożywocie. Wyrok nie jest prawomocny.

Zapadł wyrok w sprawie brutalnego morderstwa Katarzyny Z. Oskarżony Robert J. miał rozczłonkować ciało kobiety, a także zdjąć z niego część skóry. Mężczyzna został skazany na dożywocie. Wyrok nie jest prawomocny.

To koniec tzw. sprawy "Skóry" - jednej z największych zagadek polskiej kryminalistyki.

Robert J. oskarżony został o brutalne zabójstwo młodej kobiety, której fragmenty skóry i ciała pod koniec lat 90. wyłowiono z Wisły. Zatrzymany pięć lat temu mężczyzna, do czasu ogłoszenia wyroku przebywał w areszcie.

Śledczy ustalili, że J. popełnił zbrodnię z powodu zaburzeń preferencji seksualnych o cechach sadystycznych i fetyszystycznych. Mężczyzna miał stosować przemoc, pozbawić ofiarę wolności, podawać określone związki chemiczne, m.in. leki przeciwpsychotyczne i przeciwlękowe.

Młodą kobietę - według aktu oskarżenia - więził, maltretował fizycznie i psychicznie, kopał ją, bił twardym narzędziem i używał noża, powodując u niej liczne złamania, a także rany kłute i szarpane. Zwłoki rozkawałkował i wrzucił do rzeki. Tożsamość ofiary ustalono dzięki badaniom genetycznym.

- Oskarżonego Roberta J. uznaję winnego tego, że w nieustalonym dniu w okresie od 12 listopada 1998 do 14 stycznia 1999 roku w Krakowie, działając w mieszanej motywacji wynikającej z zaburzeń preferencji seksualnych o typie złożonym, w ocenach sadystycznych i fetyszystycznych z elementami nekrosadyzmu, fetyszyzmu nekrofilnego zasługującej na szczególne potępienie, pozbawił życia Katarzynę Z. - powiedziała w sędzia Beata Marczewska wydając wyrok.

Szczegóły zbrodni są wstrząsające.

- Dokonał (oskarżony - przy. red.) zdjęcia znacznej powierzchni powłok ciała pokrzywdzonej, w tym gruczołów piersiowych i wycięcia brodawek oraz wypreparował intymne części ciała. A następnie, w celu ukrycia zbrodni, dokonał rozkawałkowania zwłok pokrzywdzonej poprzez odcięcie powłok tułowia, oddzielenie głowy, kończyn górnych, dolnych oraz pośladków, czym zbezcześcił zwłoki. Wyrzucił dwa odcięte pośladki i prawą kończynę dolną, a skórę tułowia wraz z puklem włosów do komory napędu pchacza "Łoś" zacumowanego w pobliżu prawego nabrzeża Wisły - wskazywała sędzia Marczewska. 

Robert J. - który podczas pierwszej sądowej rozprawy, na której tylko częściowo obecni mogli być przedstawiciele mediów - nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jego proces rozpoczął się początkiem 2020 r. i toczył się za zamkniętymi drzwiami.

Jego rozpoczęcie stanowiło zaś finał wielowątkowego śledztwa prowadzonego m.in. przez policjantów z tzw. Archiwum X. W poszukiwanie zabójcy zaangażowanych było wielu polskich i zagranicznych ekspertów.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do