
W sobotę aż dwukrotnie udało się zatrzymać pijanych kierowców dzięki przypadkowym osobom. Jeden pijany szofer wpadł w Kurowicach w gminie Sabnie, drugi w Sokołowie Podlaskim na ul. Siedleckiej.
W sobotę aż dwukrotnie udało się zatrzymać pijanych kierowców dzięki przypadkowym osobom. Jeden pijany szofer wpadł w Kurowicach w gminie Sabnie, drugi w Sokołowie Podlaskim na ul. Siedleckiej.
W sobotę, 18 kwietnia około godz. 1.40 do oficera dyżurnego sokołowskie policji zadzwoniła kobieta informując, że widzi mężczyznę wsiadającego do samochodu. Jej uwagę zwrócił fakt, że mężczyzna był kompletnie pijany. Mężczyzna ruszył w kierunku drogi krajowej, tam też zatrzymali go policjanci sokołowskiej patrolówki. Badanie alkometrem wykazało, że miał on w organizmie blisko 2,3 promila alkoholu.
Kolejnego nietrzeźwego kierowcę zatrzymało dwóch mężczyzn jadących drogą krajową z Sabni do Kurowic. Samochód przed nimi jeporuszał się ?wężykiem?. Udało się im go wyprzedzić i zatrzymać kierowcę. Po zatrzymaniu powiadomili policję. Patrol z posterunku w Sterdyni, który przyjechał na miejsce stwierdził, że kierowca golfa miał w organizmie blisko dwa promile alkoholu.
W obu przypadkach samochody, którymi jechali kierowcy nie miały ważnych badań technicznych. Teraz dwaj mieszkańcy naszego powiatu odpowiedzą przed sądem za kierowanie w stanie nietrzeźwym i inne wykroczenia. Grożą im wysokie kary grzywny, zakazy prowadzenia pojazdów, a nawet kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Policjanci dziękują osobom, które zareagowały, aby wyeliminować z ruchu pijanych kierowców. Cieszymy się, że takich postaw jest coraz więcej.
ASP.SZT. SŁAWOMIR TOMASZEWSKI
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie