
Kolejnego kompletnie pijanego szofera zatrzymali policjanci, dzięki zgłoszeniu innego kierowcy. Jechał niesprawnym samochodem odwiedzić synka...
Kolejnego kompletnie pijanego szofera zatrzymali policjanci, dzięki zgłoszeniu innego kierowcy. Jechał niesprawnym samochodem odwiedzić synka...
W Poniedziałek Wielkanocny, około godz. 14.50, policjanci otrzymali telefoniczne zgłoszenie, że drogą krajową w kierunku Repek jedzie ford, którego kierowca może być pijany. Samochód jechał całą szerokością drogi, zjeżdżając co jakiś czas na pobocze. Zgłaszający zaniepokojony taką jazdą postanowił powiadomić policję. Jechał początkowo drogą krajową, a kiedy ?podejrzany? samochód skręcił na drogi boczne, nie zważając, że to nie jest jego kierunek podróży, jechał dalej, aby pomóc policjantom w jego zatrzymaniu.
Niestety, tuż przed przyjazdem patrolu policji, pijany kierowca zorientował się, że jedzie za nim samochód i skręcił w drogę polną. Zgłaszający już nie jechał dalej, ale wskazał policjantom w jakim kierunku odjechało auto. Mężczyzna podał również policjantom numer rejestracyjny, dzięki czemu, można było ustalić właściciela pojazdu.
Policjanci pomimo, że auto zniknęło na leśnych drogach, nie dali za wygraną. Postanowili przechytrzyć uciekającego kierowcę i znając adres właściciela pojazdu, spotkać się z nim kiedy będzie jechał do domu. Kolejny raz policyjny instynkt nie zawiódł. Po kilkunastu minutach auto, które zginęło na polnych i leśnych duktach, pojawiło się na drodze.
Policjanci zatrzymali samochód do kontroli drogowej. Za kierownicą siedział kompletnie pijany mężczyzna. Badanie alkometrem wykazało, że miał w organizmie blisko 3 promile alkoholu. Policjantom powiedział, że kierował samochodem, bo z okazji świąt chciał odwiedzić swojego synka.
Pijany kierowca, to niejedyne naruszenie jakie ujawnili policjanci drogówki. W aucie były i inne mankamenty. Samochód był w bardzo złym stanie technicznym, a ostatnie badania dopuszczające pojazd do ruchu przeprowadzone były w 2014 roku.
Policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy i dowód rejestracyjny. Za kierowanie w stanie nietrzeźwym grozi mu wysoka kara grzywny, wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
W imieniu wszystkich użytkowników drogi, dziękujemy kierowcy, który zawiadomił policję, podejrzewając że drogą jedzie pijany mężczyzna. Dzięki takim postawom, na naszych drogach na pewno będzie bezpieczniej. Cieszy również fakt, że takich zachowań współodpowiedzialności bezpieczeństwa na drodze jest coraz więcej.
ASP.SZT. SŁAWOMIR TOMASZEWSKI
FOT. MACIEJ TOMASZEWSKI
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie