Reklama

Zespół "Sokołowianie" zachwycił publiczność na Tajwanie. A po powrocie zamiast gratulacji był atak.

Na przełomie lipca i sierpnia grupa dziecięca Zespołu Pieśni i Tańca „Sokołowianie” uczestniczyła w jednym z największych festiwali folklorystycznych na świecie na Tajwanie. Mieszkańcy tej części Azji kochają folklor, festiwalowe występy oklaskiwały setki tysięcy widzów. Pieniądze na ten wyjazd zespół zbierał przez wiele miesięcy. Po powrocie z prestiżowego wydarzenia międzynarodowego tancerze nie usłyszeli od władz miasta nawet słowa gratulacji czy podziękowań, a dyrektor Sokołowskiego Ośrodka Kultury, w którym zespół działa, został obrzucony bezpodstawnymi oskarżeniami przez współpracującą z władzami hejterkę!

Docenieni przez CIOFF

Wyjazd ZPiT „Sokołowianie” na Tajwan od 24 lipca do 5 sierpnia był wynikiem kolejnego już zaproszenia grupy przez organizację CIOFF do reprezentowania Polski na jednym z największych festiwali folklorystycznych na świecie. Możliwość udziału w takim wydarzeniu jest wynikiem uznania dla poziomu artystycznego zespołu. CIOFF, czyli Międzynarodowa Rada Stowarzyszeń Folklorystycznych Festiwali i Sztuki Ludowej, która jest partnerem UNESCO, zrzesza najlepsze zespoły folklorystyczne. Co pięć lat każda grupa przechodzi egzamin artystyczny, który - w przypadku otrzymania certyfikatu - uprawnia do reprezentowania kraju w prestiżowych wydarzeniach krajowych i międzynarodowych. Możliwość udziału w takim wydarzeniu jest wynikiem uznania dla poziomu artystycznego zespołu.

- Udział w tegorocznym festiwalu w Yilan na Tajwanie poprzedzony był wielomiesięczną intensywną pracą kadry kierowniczej Sokołowskiego Ośrodka Kultury oraz wszystkich członków zespołu, związaną ze staraniem się o prawo do reprezentowania Polski na tym ważnym wydarzeniu międzynarodowym. Do udziału kwalifikowane są jedynie zespoły, które posiadają certyfikat CIOFF oraz przejdą weryfikację organizatorów na podstawie materiałów filmowych, dokumentujących przygotowany przez zespół program artystyczny. Wszystkie te warunki „Sokołowianie” przeszli pomyślnie i otrzymali zaproszenie do przylotu na Tajwan – wyjaśnia Iwona Kopiwoda, kierownik artystyczny i choreograf ZPiT „Sokołowianie”.

Pracowali na ten poziom od lat

- „Sokołowianie” są jedynym pomiędzy Warszawą, a Białą Podlaską i Lublinem, zespołem, który posiada certyfikat Polskiej Sekcji CIOFF – podkreśla Marcin Celiński, dyrektor SOK. - Od kilku lat grupa reprezentuje polską kulturę nie tylko na scenach europejskich, ale także w USA czy w dalekiej Azji. - Ten sukces zespół zawdzięcza ogromnej pracy kierownika artystycznego i choreografa - Iwony Kopiwoda, instruktorki śpiewu - Anny Maliszewskiej, instruktora tańca Karola Hildebranda, całej kapeli muzycznej działającej pod kierunkiem Kazimierza Soszki oraz oczywiście wspaniałej rzeszy utalentowanych i bardzo zaangażowanych tancerzy.

„Sokołowianie” niemal od początku swego istnienia działają w Sokołowskim Ośrodku Kultury. Utrzymanie tak wielkiego zespołu to ogromne zadanie organizacyjne i adekwatne do niego wydatki finansowe (choćby na cenne stroje ludowe), o które w kulturze nie jest łatwo. Jednak ogromne znaczenie społeczne i edukacyjne oraz prestiż dla lokalnej kultury, jaki wiąże się z działalnością takiego zespołu, jest wart wszelkich starań. Stąd zaangażowanie kolejnych dyrektorów SOK - niegdyś Marii Koc, a dziś Marcina Celińskiego, czy też kierownika działu edukacji SOK - Grzegorza Gila oraz wielu innych osób.

Nasi „Sokołowianie” w gronie artystów z 28 krajów

Tajwański festiwal jest ogromnym przedsięwzięciem, które przyciąga co roku wielotysięczną rzeszę widzów. Państwa takie jak Chiny, Tajwan, Singapur, Japonia czy Indonezja przeznaczają wielkie sumy na prezentację kultury ludowej i organizację takich wydarzeń. Dzięki temu cieszą się one bardzo wysokim poziomem i wspaniałym odbiorem.

- Wspaniały występ „Sokołowian” sprzed pięciu lat oraz nieustanne sukcesy międzynarodowe grupy skutkowały ponownym zaproszeniem do odwiedzenia Yilan (niemal półmilionowego miasta niedaleko Tajpej) oraz udziału w Międzynarodowym Dziecięcym Festiwalu Folklorystycznym. W tym roku zaproszono 28 krajów ze wszystkich kontynentów. Nasz zespół przygotował program artystyczny prezentujący kulturę dziewięciu regionów Polski. To było trudne zadanie artystyczne i logistyczne, tym bardziej, że każdy uczestnik musiał zabrać ze sobą niemal 30 kg strojów i innych akcesoriów scenicznych. Organizacja przelotu dużej grupy z tyloma bagażami to niełatwa sprawa, szczególnie przy skromnych środkach finansowych. Jednak doświadczenie SOK-u ułatwia takie zadania. Tym razem, pomiędzy dwoma etapami podróży, udało się dodatkowo pokazać dzieciom piękny kawałek Stambułu wraz z niezapomnianym rejsem po Bosforze – dodaje dyrektor.

Na Tajwanie byli prawdziwymi gwiazdami

Polska reprezentacja składała się z 23 młodych tancerzy, 4-osobowej kapeli muzycznej oraz trojga kadry: choreografa i kierownika artystycznego, instruktora śpiewu oraz kierownika organizacyjnego, którym - jak zawsze - był dyrektor SOK.

Każdy z 14. festiwalowych dni rozpoczynał się o świcie i kończył grubo po północy. Czasu na sen i odpoczynek było niewiele. Tego rodzaju ogromne międzynarodowe wydarzenia, podobnie jak w świecie sportu, wiążą się z wielkim wysiłkiem fizycznym. W ciągu dwóch tygodni tancerze mogli zażyć jedynie dwóch półgodzinnych kąpieli w Pacyfiku i to w zasadzie był cały wypoczynek. A codziennie towarzyszyła im ponad 40-stopniowa temperatura oraz jeszcze większa trudność związana z wysoką wilgotnością powietrza. Jednak, mimo zmęczenia, artyści wspominają ten czas, jako wspaniałe i niezwykle cenne doświadczenie oraz powód do osobistej dumy: reprezentowali Polskę na ważnym międzynarodowym forum artystycznym, wśród najlepszych zespołów z tak wielu krajów. A przecież pochodzą z małego podlaskiego miasteczka!

- Dzięki wyjazdowi na Daleki Wschód ta grupa „Sokołowian” poznała także znaczenie i sens swojej codziennej ciężkiej pracy w SOK. Azjatycka widownia, jak mało która na świecie, wspaniale docenia rodzimą kulturę krajów, które przyjeżdżają do Yilan – podkreśla Marcin Celiński. - Tancerze mogli poczuć się prawdziwymi gwiazdami - zarówno na scenie, jak i podczas wywiadów prasowych czy rozmaitych wizyt w tajwańskich szkołach. Polska kultura ludowa jest wyjątkowo zróżnicowana, a przez to niezwykle bogata. To sprawia, że nasze prezentacje są tak ciekawe dla widowni z antypodów. Nagrodą za ten trud były ogromne owacje, a także uznanie ekspertów Tajwańskiej Sekcji CIOFF.

Taki wyjazd to także cenna nauka życia: samodzielności z dala od rodziców, umiejętności radzenia sobie w różnych trudnych sytuacjach w obcym kraju, kontaktu a rówieśnikami o odmiennej kulturze, a przede wszystkim dyscypliny i ciężkiej pracy, która poprzedza każdy sukces. Piękne emocje i wspomnienia, jakie młodzi mieszkańcy Sokołowa przywieźli ze sobą, pozostaną w nich na zawsze i na pewno będą procentowały.

Zbierali pieniądze na ten wyjazd, zarabiali koncertowaniem

Koszty związane z przelotem na Tajwan gromadzone były przez cały ubiegły sezon artystyczny. Ich źródłem - podobnie jak przy wielu innych wyjazdach „Sokołowian” - były wpłaty rodziców, wpłaty członków kapeli oraz kadry, a także fundusze zgromadzone z licznych koncertów w całym regionie, w których zespół brał udział.

- Podkreślam, iż na ten cel nie wykorzystano żadnych środków z dotacji podmiotowej miasta dla SOK, a jedynie z działalności własnej oraz pomocy naszych wspaniałych mecenasów sokołowskiej kultury: wsparcie finansowe od Powiatowego Banku Spółdzielczego w Sokołowie Podlaskim oraz wsparcie rzeczowe od firmy „Sokołów” S.A. - podkreśla Iwona Kopiwoda. - To zaangażowanie kadry kierowniczej SOK od lat pozwala na realizację tak śmiałych i prestiżowych projektów, jakie realizujemy w ośrodku! Koszty samego pobytu na Tajwanie (wyżywienie, noclegi, przejazdy) zostały sfinansowane przez organizatorów festiwalu. Było to możliwe dzięki wieloletniej przynależności zespołu i ośrodka kultury do międzynarodowej organizacji CIOFF. Podobnie, jak na każdym tego typu wyjeździe zagranicznym, w składzie grupy niezbędne są osoby, które będą pełniły funkcję tłumacza, będą nieustannie łącznikiem pomiędzy organizatorami a głównym choreografem i całym zespołem, będą udzielały wywiadów medialnych, będą nieustannie opiekować się młodzieżą, będą potrafiły pokierować sytuacjami nieprzewidzianych wypadków np. pobyt z dzieckiem na izbie przyjęć w szpitalu, gdy w tym samym czasie trwa koncert na głównej scenie festiwalowej i wszyscy opiekunowie są zaangażowani w realizację programu (takie sytuacje zdarzają się dość często). Te wszystkie sprawy organizacyjne, logistyczne, związane z opieką na dużą grupą dzieci są bardzo trudne, wymagają ogromnego doświadczenia, zimnej krwi, umiejętności działania pod wielką presją. Na szczęście mamy w SOK bardzo doświadczoną i zgraną kadrę, która potrafi poradzić sobie z takimi sytuacjami, bo głównym naszym zadaniem jest zapewnić bezpieczeństwo dzieciom, które powierzyli nam rodzice. Całym wynagrodzeniem za ten trud jest radość i wdzięczność naszych tancerzy, satysfakcja ich rodziców oraz świadomość wysokiego poziomu prezentacji piękna polskiej kultury na świecie. To jest dla nas, jako kadry, od 22 lat istnienia zespołu – najważniejsze – dodaje pani Iwona.

Czeka ich jeszcze festiwal w Hiszpanii

Tegoroczne lato dla Zespołu Reprezentacyjnego Miasta Sokołów Podlaski jest bardzo intensywne. Młodsze dzieci i grupa rodziców w lipcu uczestniczyła w europejskim festiwalu w Albanii. Młodzież wyjechała na Tajwan, a grupa reprezentacyjna właśnie szykuje się do udziału w ważnym festiwalu w hiszpańskim Alicante. Pomiędzy festiwalami są nieustanne koncerty niemal każdego weekendu. Czy to święto chleba w Ciechanowcu, festyn w Sabniach lub Kałuszynie, czy Dożynki w Sokołowie - wszędzie, gdzie się pojawią, wzbudzają zachwyt, jako wspaniała wizytówka miasta i jego kultury.

Władze Sokołowa nawet nie pogratulowały

Po takich międzynarodowych sukcesach zespołu z małego miasteczka każdy chyba spodziewał się, że „Sokołowianie” zostaną docenieni przez władze swego miasta. Do tej pory po każdym tego rodzaju sukcesie burmistrz miasta zapraszał artystów, kadrę zespołową i dyrekcję SOK do magistratu na małe spotkanie, które było okazją do gratulacji i wyrażenia dumy z ich osiągnięć. Tymczasem, jedyne co spotkało zespół, to hejt na dyrektora SOK, który nie tylko pełnił funkcję kierownika organizacyjnego grupy, ale (podobnie jak wielokrotnie w przeszłości) razem z innymi występował na tajwańskiej scenie.

Jak podkreślają zasmuceni rodzice tancerzy, nie chodzi o nagrody, o coś co ma wymierną wartość, ale o zwykłe „dobre słowo”, docenienie ciężkiej pracy całego środowiska - od dzieci aż po kierownictwo. Spotkanie z burmistrzem, kilka ciepłych słów, rozmowa, słodkie upominki dla najmłodszych tancerzy – taki był zwyczaj w poprzednich latach. W tym roku tego zabrakło...

Pani burmistrz na swoim profilu na Facebooku opisuje wiele wydarzeń. Opisała wizytę lokalnego grafika, swoje wyjazdy bliższe i dalsze. O wyjeździe „Sokołowian” na Tajwan nawet jednym słowem nie wspomniała. Szkoda…

WIĘCEJ FOTOGRAFII ORAZ FILMIKI Z POBYTU ZPiT NA TAJWANIE MOŻNA ZNALEŹĆ NA PROFILU ZESPOŁU NA FACEBOOKU

Miejsce zdarzenia mapa Sokołów Podlaski

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 21/08/2024 18:13
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do