
W piątek, 31 stycznia, na trasie krajowej nr 63 doszło do zderzenia trzech pojazdów. Droga była nieprzejezdna przez ponad godzinę. A do tego, by wydostać z rowu jedną z maszyn odśnieżających, trzeba było użyć pojazdu na gąsiennicach.
W piątek, 31 stycznia, na trasie krajowej nr 63 doszło do zderzenia trzech pojazdów. Droga była nieprzejezdna przez ponad godzinę. A do tego, by wydostać z rowu jedną z maszyn odśnieżających, trzeba było użyć pojazdu na gąsiennicach.
Około godz. 11.00 na trasie Sokołów Podlaski ? Sterdyń (droga krajowa nr 63), w okolicach Sabni, doszło do zderzenia trzech pojazdów. W tył renaulta megane, uderzył fiat seicento. W niego zaś, uderzył volkswagen T4. Na szczęście nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Wszyscy kierowcy byli trzeźwi.
W miejscu zderzenia, z uwagi na silnie wiejący wiatr i nawiewany śnieg, widoczność była jedynie na kilkanaście metrów. Trudne warunki drogowe, całkowicie zablokowały ruch, który został udrożniony, po interwencji służb drogowych.
ASP. SZT. SŁAWOMIR TOMASZEWSKI
FOT. MACIEJ TOMASZEWSKI
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Byłem, widziałem. W rzeczywistości wyglądało 3 x gorzej niż na fotkach.
Pod zakładami mięsnymi jakie ładne hałdy śniegu. Jak zima stulecia. Ale są miejsca gdzie spoko nawet i żwirówkami się da spokojnie jechać
w gminie Jabłonna też ciężko było