
Policjanci z sokołowskiej komendy zatrzymali w piątek dwóch mężczyzn z gminy Sabnie. Na posesji, na której mieszkali, funkcjonariusze znaleźli zakopane w ziemi narkotyki i dopalacze. Prócz tego właściciel terenu podejrzany jest też o uprawę marihuany.
Policjanci z sokołowskiej komendy zatrzymali w piątek dwóch mężczyzn z gminy Sabnie. Na posesji, na której mieszkali, funkcjonariusze znaleźli zakopane w ziemi narkotyki i dopalacze. Prócz tego właściciel terenu podejrzany jest też o uprawę marihuany.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji z Sokołowa Podlaskiego zajmujący się przestępczością narkotykową ustalili, że dwaj bracia najprawdopodobniej zajmują się hodowlą marihuany. Narkotyk miał być uprawiany na terenie jednej z posesji w gminie Sabnie.
Weryfikując te ustalenia, w miniony piątek sokołowscy kryminalni pojechali pod ustalony adres. W domu zastali dwóch braci, którzy byli zupełnie zaskoczeni wizytą funkcjonariuszy. Podczas przeszukania policjanci ujawnili profesjonalną uprawę konopi indyjskich oraz dopalacze a w drewutni, która stała na podwórku mundurowi znaleźli 100 ukrytych tabletek ekstazy.
Kryminalni bardzo szczegółowo sprawdzali cały teren posesji i ich podejrzenia wzbudził fragment podwórka. Gdy przyjrzeli się temu bliżej, okazało się, że została tam zakopana duża ilość narkotyków. Policjanci wykopali niemal 4 kg amfetaminy i suszu marihuany, które zakopane były na głębokość ponad pół metra.
Funkcjonariusze zatrzymali 35-letniego właściciela posesji oraz jego 23-letniego brata. Wartość rynkowa zabezpieczonych środków odurzających to niemal 200 tys. złotych. W sobotę wobec starszego z braci sąd zastosował tymczasowy areszt na dwa miesiące. Mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
AUTOR: ZESPÓŁ PRASOWY KWP ZS. W RADOMIU
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie