40 nowych laptopów trafiło do uczniów z miasta

W Kosowie Lackim drugą partię laptopów rozdali już miesiąc temu. W Sokołowie rozdają chyba po to żeby sobie zobaczyć w internecie zakończenie roku szkolnego.

Taaa... Stara gwardia trwa....do czasu

A dlaczego nie wszyscy są w maseczkach i nie zachowują bezpiecznej odległości?

Maski Karakuli szyte z worków. Kuzyn choduje świnie i kupuje pasze od firmy Wipasz. Sprawdziliśmy i materiał z którego uszyto maski jest taki sam jak materiał z którego uszyto worki na pasze dla świń

Taki ty miastowy,jak i to co piszesz. Nie chcesz, nie noś. Nikt nie zmusza. Były za darmo. Gminy zrzucały się na środki ochrony osobistej dla pracowników szpitala i nie wiadomo gdzie pieniądze a środków też nie ma.

Nie martw się o szpital. Zajmijcie się DŁUGIEM miasta,latarnie gasicie,Sokołów BANKRUTUJE !!!

Tak, rok szkolny w natarciu. Czas na sprzęt. 40 laptopów na ilu uczniów? Skoro jest OBOWIĄZEK nauki zdalnej, czy mają dostęp do sieci? Czy nauczyciele pracują na swoim czy służbowym sprzęcie i kto płaci za Internet, bo nie pracodawca? No i czemu zawdzięczamy zaciemnienie? Wojnie z wirusem?

Czy sa uczniowie co otrzynali ze szkoly telaptopy czy tylko nauczyciele????

Ściemniacie z tymi laptopami. Mam tróję dzieci i 1 komputer zgłosiłam prośbę o komputer i nie dostałam a wiem od pracownika szkoły że nauczyciele dostali laptopy.

Nauczyciel niech sobie kupi SAM ---- jak mechanik śrubokręty. A tu rodzinę 3 - 5-ro dzieci nie stać na zakup 2 - 3-ech laptopów.

Nauczycielowi potrzebne jest narzędzie pracy. A to powinien zapewnić pracodawca. Myśląc tak można by żądać żeby lekarz "zapewnił sobie szpital, a kierowca tira kupił ciągnik i naczepę. Nauczyciel sprzedaje w zamian za pensję swój czas i swoją wiedzę, którą ma dzielić się, oby jak najlepiej z uczniami, ale warunki i narzędzia pracy to obowiązek pracodawcy. I trzeba powiedzieć, że ani państwo w szkołach bezpośrednio podległych rządowi, ani samorządy (na żadnym szczeblu) nie były przygotowane do nauczani zdalnego. To oznacza także, że te wszystkie instytucje, które niby to zajmują się zarządzaniem kryzysowym nie miały jakiegokolwiek nawet zarysu planu przejścia na edukację zdalną, spychając wszystko na dyrektorów szkół, nauczycieli, no i dzieci i rodziców. Warto podkreślić, że prawdziwe straty poniosły dzieci, które de facto nie są niczego skutecznie uczone od połowy marca. I tyle.

Jakim nauczycielem był taki pedagog, który przed pandemią nie miał komputera z internetem? Jak się przygotowywał do lekcji w XXI wieku bez internetu? Jechał z tym samym materiałem od 30 lat? Ciekawe czy kiedyś będzie taka władza, która będzie potrafiła zlikwidować komunistyczny relikt - Kartę Nauczyciela?

Pełna zgoda z tym ,, narzędziem pracy ,, -- ALE w szkole. A jak pracuje w domu niech bierze ze szkoły. Nauczycielom zawsze coś nie pasuje , a to ,, grupa ,, która MA najwięcej w o l n e g o...