
Od 1 listopada stanowisko prezesa mięsnego koncernu Sokołów S.A. obejmie Przemysław Gostkiewicz.
- W związku z przejściem Bogusława Miszczuka na emeryturę międzynarodowa agencja rekrutacyjna przeprowadziła konkurs na stanowisko prezesa firmy Sokołów. W jego wyniku, decyzją zarządu Grupy Danish Crown, do której firma Sokołów należy, nowym prezesem zarządu Sokołów S.A. został mianowany Przemysław Gostkiewicz – czytamy w komunikacie prasowym.
Przemysław Gostkiewicz swoją karierę zawodową rozpoczynał w firmie P&G. Później pracował na stanowiskach wysokiego szczebla w globalnych korporacjach, takich jak Danone i SC Johnson. W 2022 r. został wybrany na stanowisko CEO w firmie Bakoma. - Jego bogate doświadczenie zawodowe obejmuje zarówno rynki krajowe, jak i międzynarodowe, co czyni go doświadczonym liderem w świecie handlu, podkreślono.
Bogusław Miszczuk w przeszedł w sokołowskim zakładzie wszystkie szczeble kariery zawodowej - zwieńczone stanowiskiem dyrektora Oddziału Sokołowskie Zakłady Mięsne. Od 2001 r. pełni funkcję prezesa zarządu Sokołów S.A. 31 października przejdzie na emeryturę.
Mający swój główny zakład w Sokołowie Podlaskim koncert Sokołów S.A. należy do największych producentów mięsa w Europie i jest liderem branży w Polsce. W skład holdingu wchodzi 8 zakładów produkcyjnych, które znajdują się w: Sokołowie Podlaskim, Kole, Robakowie, Dębicy, Czyżewie, Jarosławiu, Tarnowie oraz Osiu. Firma zatrudnia blisko 9 500 osób.
OPR. BGG/INFORMACJE I FOT. SOKOŁÓW S.A.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dla mnie to ta firma Sokołów to firma wyzyskująca pracowników Niektórzy ludzie pracują po 20-25 a nawet i więcej lat.Dyrektorzy,majstrowie to może i zarabiają pieniądze ale na te ich pobory musi ktoś zarobić,muszą ci szaracy zwykli pracownicy.Nas ludzi wyzyskują jak jak tyko mogą,zero poszanowania dla pracowników a szczególnie w oddziale farm food.W tym oddziale to takiej szajki nigdy nie było jak teraz .Dyrektor,zastępca dyrektora,szef produkcji to jedna wielka szajka .Straszni koledzy którzy nie szanują swoich pracowników i dążą do tego by rozwijać umiejętności swoim pracownikom tylko jak ludzie się zwalniają to oni nie próbują ich nawet zatrzymać w ten sposób by dać pracownikowi większe pieniążki by go zatrzymać bo to są pracownicy doświadczeni a nie zatrudniać jakiś Kolumbijczykiem,Kubańczyków oraz nepalczykow którzy nie potrafią nic.Dlaczego prezes tym problemem się nie zajmie.Moze nawet prezes nie wie że coś takiego się dzieje w zakładach bo dyrektorowie wszystko zamiatają pod dywan.