
Te dwa główne tematy zdominowały wizytę 18-osobowej delegacji z łotewskiego Jekabpils w Sokołowie Podlaskim. Goście spędzili w mieście pięć dni. Wicemer Jakebpils Aivars Kraps na zakończenie podkreślił, że to wstęp do dalszej współpracy.
Te dwa główne tematy zdominowały wizytę 18-osobowej delegacji z łotewskiego Jekabpils w Sokołowie Podlaskim. Goście spędzili w mieście pięć dni. Wicemer Jakebpils Aivars Kraps na zakończenie podkreślił, że to wstęp do dalszej współpracy.
Jekabpils to 9. pod względem liczby mieszkańców miasto na Łotwie. Mieszka w nim obecnie ponad 26 tysięcy osób. Formalnie umowę o partnerstwie z Sokołowem Podlaskim podpisało w 2004 r., jednak początki współpracy sięgają jeszcze lat 80.
- Przyjaźń naszych miast trwa dłużej niż ja jestem burmistrzem. Do tej pory miała ona bardziej ogólny wymiar, ta wizyta ma skierować ją już na konkretniejsze tory ? mówił na spotkaniu podsumowującym pobył Łotyszy w Sokołowie Podlaskim burmistrz Bogusław Karakula. ? Jest możliwość, by bezpośrednie relacje nawiązywały ze sobą poszczególne placówki szkolne, a przedsiębiorcy nawiązywali indywidualne relacje. My, jako samorząd zrobiliśmy wszystko, by w tym pomóc ? dodał.
Wicemer Jekabpils Aivars Kraps pytany przez nas o konkretne efekty, jeśli chodzi o przedsiębiorców przyznał, że szczególnie cenne okazały się wizyty w trzech zakładach. Pierwszym była sokołowska StalFa. Gości szczególnie interesowała możliwość współpracy w zakresie budowy konstrukcji, które można wykorzystać w miejscach publicznych, zwłaszcza na placach zabaw. Łotysze zainteresowani też byli informacjami dotyczącymi zakładów przetwarzających żywność i tu zwiedzili zakłady mięsne Sokołów S.A. Wreszcie przedsiębiorców interesowały też kwestie związane z wykorzystaniem drewna, na ich życzenie zorganizowano wizytę w tartaku w Niecieczy.
? Ubiegłoroczna wizyta w białoruskiej Lidzie, innym naszym partnerskim mieście, dała konkretne efekty, nie była tylko kurtuazyjnymi odwiedzinami. Liczymy, że tak stanie się też w przypadku Sokołowa Podlaskiego ? podsumował wicemer.
Szczególnie ciepłe relacje nawiązały się pomiędzy dyrektorami szkół i przedszkoli z obu miast. Mieli oni okazję przez kilka dni rozmawiać o różnicach w obu systemach oświatowych, dzielić się doświadczeniami.
BG
Więcej o wizycie w papierowy wydaniu Życia Siedleckiego z 22 kwietnia
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie