Reklama

Podlasie Sokołów Podlaski - bolesna strata punktów z ostatnią drużyną w tabeli

31/03/2025 19:55

W 19. kolejce Decathlon V ligi mazowieckiej Podlasie Sokołów Podlaski zremisowało na własnym boisku z ostatnim w tabeli Milanem Milanówek 0:0.

W porównaniu do ostatniego meczu trener Piotr Kardas nie zdecydował się na żadną zmianę w podstawowej jedenastce. Wydawało się, że po siedmiu zwycięstwach z rzędu zamykająca stawkę drużyna z Milanówka będzie kolejną ofiarą. Niestety, rzeczywistość okazała się zupełnie inna.

Sokołowianie od pierwszych minut zepchnęli rywali do defensywy, którzy nawet nie próbowali akcji zaczepnych. Przed przerwą ledwie kilkukrotnie przekroczyli z futbolówką środkową linię boiska. Mimo, że gospodarze nie czują się najlepiej w ataku pozycyjnym to mogli przed przerwą napocząć przeciwnika. Szczególnie aktywny na lewej flance był Teppei Tomioka, który bardzo często wygrywał pojedynki z bocznym obrońcą Milanu. Niestety w decydującym momencie brakowało precyzji w dograniu lub odpowiedniej siły uderzenia. Co gorsze podobny problem miała reszta drużyny. Najbliżej otwarcia byli Dominik Barciak i Mateusz Omieciuch. Pierwszy z nich będąc na ósmym metrze nieczysto trafił w piłkę, natomiast najlepszy strzelec Podlasia próbował zaskoczyć bramkarza sprytnym strzałem z szesnastu metrów, ale ten wykazał się refleksem.

Na drugie 45-min piłkarze Podlasia wyszli z mocnym postanowieniem poprawy. Od razu było widać większą intensywność i to przekładało się na szanse bramkowe. Niestety nie udało się pozbyć problemów sprzed przerwy. Znów szwankowała skuteczność lub decyzyjność. Mimo kilku okazji zawsze coś stawało na przeszkodzie. Najczęściej był to bramkarz lub defensorzy z Milanówka, ale dwukrotnie również swoimi decyzjami zaskoczył arbiter spotkania. Pechowcem tego meczu można śmiało nazwać Jakuba Kozaczuka, który mógł zostać bohaterem, ale nie miał szczęścia do decyzji sędziowskich. W 75’ przedzierając się przez obronę dograł do Tomasza Nieścieruka, który trafił do siatki. Rozjemca po dłuższej chwili jednak odgwizdał przewinienie. Swojego zdziwienia nie mogli ukryć nawet goście, a co ciekawe na pytanie piłkarza Podlasia – „kto faulował?” – odpowiedział bardzo konkretnie – „nie wiem”. Kilka minut później Kuba uderzeniem nożycami zdobył bramkę, ale tym razem według arbitra futbolówka przy dośrodkowaniu opuściła plac gry. Podopieczni Kardasa przez cały mecz mieli ogromną przewagę, ale mogli schodzić z boiska bez punktów. Sytuacja skomplikowała się po drugiej żółtej kartce dla Dawida Ardeja. Przyjezdni uwierzyli w korzystny wynik i byli blisko sensacyjnego zwycięstwa, jednak czujność zachował Kacper Jarząbek, który wybronił trudny strzał po rykoszecie, a dobitka zatrzymała się na poprzeczce. To był jedyny sensowny wypad gości. Podlasie mimo gry w osłabieniu nadal atakowało, niestety nieskutecznie.

Świetna passa musiała się kiedyś skończy. Chyba nikt się nie spodziewał, że stanie się to w meczu z outsiderem. Po raz kolejny potwierdziło się, że bycie faworytem tak naprawdę nic nie oznacza. Przyznajemy, że ponarzekaliśmy trochę na sędziego, ale gdyby drużyna zagrała na swoim normalnym poziomie to jego decyzje nie miałyby żadnego wpływu na wynik.

Podlasie Sokołów Podlaski – Milan Milanówek 0:0
Podlasie: Kacper Jarząbek – Tomasz Nieścieruk, Kacper Komycz(46’Dawid Ardej), Michał Panufnik, Michał Markiewicz(70’Jakub Kozaczuk) – Krzysztof Kozaczuk (84’Jakub Żeleźnicki), Marcin Siedlecki(64’Jarosław Shakh), Hubert Fabisiak, Dominik Barciak (76’Bartosz Nowak), Teppei Tomioka – Mateusz Omieciuch.

PRZEMYSŁAW WIATROWSKI

Miejsce zdarzenia mapa Sokołów Podlaski

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 31/03/2025 20:00
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Waldek - niezalogowany 2025-04-02 07:40:18

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do