
Działania, które mają zapobiec przeniesieniu wirusa afrykańskiego pomoru świń na teren powiatu sokołowskiego angażują wiele służb i niemało kosztują.
Działania, które mają zapobiec przeniesieniu wirusa afrykańskiego pomoru świń na teren powiatu sokołowskiego angażują wiele służb i niemało kosztują.
W ubiegłym tygodniu podpisane zostało porozumienie między starostwem, a gminami z powiatu sokołowskiego, dotyczące działań związanych ze zwalczaniem ASF.
Uregulowano w ten sposób m.in. sprawę wysyłania jednostek OSP na dyżury przy nadzorowaniu mat dezynfekcyjnych, ułożonych przed mostami we Frankopolu i Przewozie Nurskim oraz na drodze Treblinka - Kosów Lacki. Część samorządowców obawiała się bowiem, że Regionalna Izba Obrachunkowa może zakwestionować wydatki tych samorządów, które nie leżą w strefie objętej zagrożeniem ASF, a swoje straże do działań w tych trzech miejscach kierują.
Większość samorządów gminnych przyjęła już uchwały wprowadzające trzecią, niższą stawkę opłat za działania podejmowane przez OSP, dotyczące właśnie dyżurów przy matach dezynfekcyjnych. (?)
? Wysłanie dwóch strażaków do dyżurowania przy matach to dla nas koszt 50 zł za godzinę, 12 godzin kosztuje 600 złotych. To potężne koszty dla gminy ? mówiła nam jeszcze przed podpisaniem porozumienia wójt gminy Sterdyń Grażyna Sikorska.
Od poniedziałku do piątku w dzień, przez 12 godzin, mat dezynfekcyjnych pilnują pracownicy wydziału dróg sokołowskiego starostwa, w pozostałym czasie obowiązek ten przejmują straże.
(?)? Robimy, co możemy, żeby zapobiec przeniesieniu do nas wirusa, bo wiążą się z nim potężne problemy ? mówił w poniedziałek, 26 sierpnia starosta sokołowski Leszek Iwaniuk. - W naszym powiecie zagrożonych byłoby 2600 miejsc pracy w branży mięsnej. Oprócz tego, gdyby ASF się do nas przeniósł, trzeba by wybić ok. 150 tys. tuczników ? takie jest pogłowie trzody chlewnej w powiecie sokołowskim.
Starosta podkreślił, że wyłożenie mat dezynfekcyjnych nie było obowiązkowe, ale w kontekście zagrożenia wirusem starostwo uznało to za niezbędne. ? Dotychczas działania związane z zapobieganiem ASF kosztowały nas ok. 20 tys. zł, niemałe kwoty wyłożyły też samorządy gminne. Cały czas szukamy pieniędzy z zewnątrz.
BG/FOT. OSP SKRZESZEW
NA ZDJĘCIU: Dyżur strażaków z OSP Skrzeszew we Frankopolu
Więcej o tej sprawie w papierowym wydaniu Życia Siedleckiego z 30 września
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To nie maty.To podlewanie dywany.
Ludzie co wy piszecie że maty leżą przed mostem, skoro leżą za mostem i to dobry kawałek drogi. Jaki był sens tego nie wiem??!! Jadąc z woj. podlaskiego objętego ASF wjeżdżam na most i przejeżdżam go a następnie skręcam do Wasilewa czy Mogielnicy omijając matę a właściwie dywan, dopiero po około 1km leży mata dla jadących w kierunku Skrzeszewa więc po co to przekłamanie?? Poz atym można było położyć matę przy stojącym radiowozie i policjantach i zamiast dwóch policjantów zrobić jednego policjanta i jednego strażaka - jest oszczędność??!! tylko trzeba pomyśleć