
W weekend siedleccy policjanci w jednym z lombardów znaleźli wart kilka tysięcy złotych pierścionek z diamentami. Wstawiła go tam znajoma okradzionej, a poszkodowana sama skutecznie przeprowadziła poszukiwania...
W weekend siedleccy policjanci w jednym z lombardów znaleźli wart kilka tysięcy złotych pierścionek z diamentami. Wstawiła go tam znajoma okradzionej, a poszkodowana sama skutecznie przeprowadziła poszukiwania...
W sobotę, 23 kwietnia, do siedleckiej komendy zgłosiła się kobieta mieszkająca w Warszawie, która powiadomiła o tym, że przed kilkoma dniami skradziono jej w mieszkaniu złoty pierścionek z diamentami. Wyjaśniając na własną rękę okoliczności jego zaginięcia, poszkodowana przyjechała do Siedlec i sprawdzała miejscowe lombardy. O kradzież zaczęła bowiem podejrzewać swoją znajomą, pochodzącą z tego miasta, która w ostatnim czasie odwiedziła ją w stolicy. W jednym z lombardów zgłaszająca rozpoznała swój pierścionek i o ustaleniach tych powiadomiła siedlecką komendę. Funkcjonariusze, którzy udali się z pokrzywdzoną do lombardu, potwierdzili jej przypuszczenia, ponieważ ustalono, że pierścionek wstawiła tam podejrzewana przez nią koleżanka. Nieuczciwa znajoma w najbliższym czasie za swój czyn odpowie przed sądem, a grozi jej za to do 5 lat pozbawienia wolności.
AUTOR: PODINSP. JERZY DŁUGOSZ
KMP W SIEDLCACH
FOT. ARCHIWUM
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie