Ceranowscy radni podnieśli sobie diety...

Na sesji 30 marca większością głosów Rada Gminy Ceranów zdecydowała, że wzrosną stawki diet dla radnych i przewodniczących komisji.

Na sesji 30 marca większością głosów Rada Gminy Ceranów zdecydowała, że wzrosną stawki diet dla radnych i przewodniczących komisji. Nie obeszło się jednak bez gorącej dyskusji już po głosowaniu...

Obecnie dieta miesięczna przewodniczącego wynosi tysiąc złotych miesięcznie, zastępcy przewodniczącego - 500 zł. Radni za udział w sesji lub komisji dostają 150 zł, a przewodniczący komisji - 180 zł. Już w lutym rozmawiano na sesji o podwyżce stawek, ale ostatecznie radni postanowili odłożyć temat na kolejną sesję. Pisaliśmy o tym tu:

[ZT]7211[/ZT]

Przed sesją zwołaną na 30 marca, na połączonych komisjach rozpatrywano najpierw projekt zakładający dietę w wysokości 300 zł dla radnego za udział w sesjach i komisjach, dla przewodniczącego komisji za posiedzenie 350 zł. Za taką propozycją głosowało 2 osoby, przeciwko 3, 4 osoby się wstrzymały. Pomysł nie uzyskał poparcia.
Drugi projekt zakładał dietę w wysokości 200 zł za udział w sesji lub posiedzeniu komisji dla radnego, dla przewodniczącego komisji 250 zł. Za 8, nikt nie był przeciw, 1 osoba się wstrzymała i ta propozycja została zaakceptowana przez połączone komisje rady gminy i trafiła na sesję.
Na sesji o tej sprawie dyskusji nie było. Za przyjęciem uchwały głosowało 10 radnych, 1 był przeciw (Marek Powierza), jeden wstrzymał się od głosu (Wojciech Sieńczewski). Andrzej Fabisiak nie wziął udziału w głosowaniu, a radni Hubert Bereza i Tomasz Żołnicki byli nieobecni.
Pod koniec posiedzenia radny Józef Dziwulski wrócił do sprawy. Miał pretensje do wójt Ewy Częścik, że po lutowej sesji na łamach jednej z gazet wypowiedziała się negatywnie o podwyższaniu diet.
- W artykule napisano „Gminna dieta cud”. Jaki to jest cud za 250 zł. Wczoraj radny Lipka zapytał mnie, jak mają w innych gminach. Przeczytałem, jak mają. Tam nie słyszałem, żeby wójt był przeciwko radnym, żeby wójt się skarżył, do mediów, że za duże diety są. Dzisiaj jest cicho, ładnie, przyjemnie. Nie można było tak? A nie roić jeden na drugiego. Potem my się przepychamy, a to nie jest potrzebne. Serdecznie panią proszę, niech pani skończy z mediami – apelował rady Dziwulski.
- Odniosę się do tego. Nie ja piszę artykuły, tylko dziennikarze. Jeśli po dzisiejszej sesji ukaże się artykuł, że zabrał pan głos, to nie moja sprawa. Sesje są transmitowane, dziennikarze to oglądają – odparł Ewa Częścik. - Mógłby pan mieć pretensje, gdybym mówiła nieprawdę. A czy w mojej wypowiedzi jest choć słowo nieprawdy? - pytała.
Józef Dziwulski miał też uwagi do radcy prawnego gminy, za wypowiedź dla mediów.
- Czy pan mecenas słyszał i czytał, jak w Bielanach w grudniu podjęta była uchwała i tam radni z komisji dostali 600 zł, a zwykli radni 500 zł miesięcznie. Czy tam był wywiad wójta dla redaktora? - pytał radny.
- Pozostawię to bez komentarza. Prasa wybiera tematy, o których chce pisać - odparł radca prawny.
- No właśnie, tylko nas się czepia – odparł Józef Dziwulski.