Reklama
Dramat na Kosowskiej. Rannego nastolatka zabrał śmigłowiec LPR.
We wtorek, 18 maja, około godziny 15.40 na ul. Kosowskiej w Sokołowie Podlaskim doszło do zdarzenia drogowego z udziałem rowerzysty.
We wtorek, 18 maja, około godziny 15.40 na ul. Kosowskiej w Sokołowie Podlaskim doszło do zdarzenia drogowego z udziałem rowerzysty.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący rowerem 14-latek zjechał ze ścieżki rowerowej na pas zieleni, a następnie wjechał pod nadjeżdżający z przeciwka pojazd marki Audi. Rowerzysta z poważnymi obrażeniami został przetransportowany do szpitala śmigłowcem LPR. Kierujący audi był trzeźwy. Policjanci szczegółowo wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.
Obserwuj nas na 
Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo
Reklama
Reklama
- Dzisiejsze 5
- Usługi 15
- Praca 13
- Rolnictwo 13
- Dla domu 2
- Motoryzacja 2
- Dla dzieci 0
- Edukacja 0
Reklama
Reklama
Niestety....ścieżka jest a drogą się lata
No dokładnie :" się lata" ! Chciałbym zauważyć, że droga publiczna to nie pas startowy i tu faktycznie się nie lata! Teraz było dziecko, następnym razem wyjedzie ogromna śmieciara i zobaczymy, czy wystarczy umiejętności i sprytu, oraz refleksu dla pana rajdowcy z białego Audi !?
Kierowca Audi szybko nie jechał, więc nie wiem dlaczego te uwagi. Postaw się ma miejscu kierowcy - jedziesz sobie spokojnie samochodem, na drodze gdzie nie ma prawa znaleźć się rower, a tu nagle dzieciak mijając szeroki pas zieleni wyjeżdża ze ścieżki rowerowej na czołówkę z Tobą. Kierowca musiałby jechać na wtecznym, aby w takiej sytuacji dzieciak nie odniósł żadnych obrażeń. Jako kierowca, współczuję mu, bo nie wyobrażam sobie tego co czuje, tym bardziej, że jako jedyna osoba nie miał on na nic wpływu. Niestety, ale bardzo często, szczególnie na wsi, ścieżki rowerowe i zakaz jazdy rowerem są olewane.
mieszkam na kosowskiej i codziennie jeżdzę do pracy, kierowca audi nie stosuje się do obowiązujących znaków dot max prędkości widziałem niejednokrotnie
Dokładnie. Jako kierowcy powinniśmy wyobrazić sobie czy mamy jakiś wpływ na taką sytuację, gdyby nas spotkała. Ale przecież w necie każdy może się wyżyć "bo miał audi to na pewno jechał szybko".
Kierowca ma obowiązek umieć przewidzieć ,proszę nie mówić bzdur przy małej prędkości ma człowiek inne obrazenia a przy dużej inne .Znając życie i z własnego doświadczenia zrobią winnym dziecko u mnie też tak było kobieta jechała Fiatem 126p z masakrowała mi całe dziecko pęknięta sledziona,czaszka i uraz wielonarządowy nikt w to nie uwierzy ,że jechała 50km/h przyjeli taką predkośc bo teren zabudowany mąż radny teraz zastępca wójta i ma kasę.
A z kogo mają zrobić winnego, skoro to dziecko wjechało na środku drogi pod samochód, a nie kierowca na ścieżkę rowerową? To wina rowerzysty, bez względu czy kierowca jechał 50km/h czy więcej.
*%#)!& dzieciak
Współczuję kierowcy oraz rodzicom dziecka. Nie jest to miejsce do osądów. Pracownicy służb zgodnie mówią, że jest to wina rowerzysty. Wyobraźmy sobie sytuację, że nagle wyjeżdża nam rower z pasa zieleni? Myślę, że nikt by nie zdarzył zareagować. Nie ważne czy audi czy fiat. Jest to nieszczęśliwy wypadek
Kierowca Audi dobrze ze go nie pomylił z kabanem