
Po trudnym meczu podopieczni Rafała Marcyniuka ulegli w Wiśniewie miejscowej Amazonce, chociaż zostawili na boisku sporo serca.
Wyjazdowe spotkanie z trzecią siłą siedleckiej B-klasy mogło ułożyć się znakomicie dla drużyny ze Sterdyni, kiedy to niemal na samym początku meczu w polu karnym gospodarzy po faulu na Michale Krzymińskim arbiter mógł spokojnie podyktować rzut karny. Niestety tak się nie stało, a na domiar złego parę minut później właśnie po „jedenastce” Amazonka strzeliła pierwszego gola i musieliśmy gonić wynik. Mieliśmy swoje sytuacje na wyrównanie po strzałach z rzutów wolnych czy m.in. główce Huberta Osipiaka, ale do przerwy nasza drużyna przegrywała 0:1. Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Sterdynianie próbowali odrobić straty, zaś Amazonka dwukrotnie nas wypunktowała, skrzętnie wykorzystując nasze błędy w obronie i było już 0:3. Na szczęście ambitnie i z ogromną determinacją grający zespół Zorzy w 80 minucie po wrzutce w pole karne i celnym uderzeniu zza pola karnego Michała Maronia strzelił pierwszą bramkę, co dało nam nadzieję, ze jeszcze nie wszystko stracone. W przedostatniej minucie regulaminowego czasu gry ten sam zawodnik po świetnym dograniu Ignacego Sidorzaka w sytuacji sam na sam po raz drugi umieścił piłkę w bramce gospodarzy i przegrywaliśmy już tylko 2:3. Niestety chwilę później miejscowi strzelili czwartego gola, ustalajac wynik meczu i nasza dziewiąta porażka w sezonie stała się faktem. Warto jeszcze dodać, że w naszym zespole zadebiutowali w tym spotkaniu Dominik Ignatowski i Rafał Misiek. A już w następnej kolejce, 3 czerwca o godz.17, Sterdynianie zagrają w roli gospodarza z zespołem LUKS Rzakta.
Amazonka Wiśniew - Zorza Sterdyń 4:2 (1:0)
Bramki: 80’,89’ Maroń
Zorza: Onyśk, Drzewiński (75’Ignatowski), Sidorzak, Steć, Zubow, Żaboklicki, Jaczewski, Maroń, Parzonka (80’Misiek), Krzymiński, H.Osipiak
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie