Dzięki unijnym funduszom integrują się w Sokołowie

Blisko 50 dzieci i Polski, Ukrainy i Białorusi bierze udział w koloniach zorganizowanych przez Caritas Diecezji Drohiczyńskiej.

Blisko 50 dzieci i Polski, Ukrainy i Białorusi bierze udział w koloniach zorganizowanych przez Caritas Diecezji Drohiczyńskiej.

Dzieci mają okazję miło spędzić czas dzięki funduszom z programu transgranicznego Polska – Ukraina – Białoruś, które Caritas Diecezji Drohiczyńskiej pozyskał na projekt „Letnia Akademia”.

Na 6-dniowych koloniach przebywa dziesięcioro dzieci z Polski, 12 z Białorusi i 24 z Ukrainy. Pochodzą z różnych miejscowości, część z nich ma polskie korzenie, większość nie posługuje się na co dzień językiem polskim. Mieszkają w Domu Miłosierdzia w Sokołowie Podlaskim. W poniedziałek, 10 lipca, w pierwszym dniu „Letniej Akademii” odwiedzili ich m.in. biskup senior diecezji drohiczyńskiej Antoni Dydycz, wicemarszałek Senatu Maria Koc oraz przedstawiciele Sekretariatu Technicznego – instytucji finansującej pobyt młodych ludzi w Sokołowie.

- Jesteście młodzi, macie możliwość jeździć po świecie, rozwijać się swobodnie. Pokolenie, które jest mi bliższe, waszych dziadków i pradziadków takich możliwości nie miało – mówił bp Dydycz. (…)
Wicemarszałek Maria Koc podkreśliła, jak istotna jest integracja i wzajemne poznawanie się. – Szczególnie ważne jest to w przypadku młodych ludzi, którzy będą wpływać na to, jak będzie wyglądała nasza przyszłość – mówiła.
Dla uczestników „Letniej Akademii” przygotowano wiele atrakcji i dość napięty program. – To m.in. dwie wycieczki. Pierwsza do naszej stolicy, z dość bogatym programem. Chcemy, żeby dzieci poznały najciekawsze i najpiękniejsze miejsca w Warszawie. Druga – do Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu i Ziołowego Zakątka w Korycinach – informuje Maria Smorczewska, koordynująca projekt. - Oprócz tego mamy mnóstwo warsztatów, zajęć plastycznych, tanecznych. Oprócz tego wieczory będziemy spędzać na poznawaniu kultury wszystkich trzech państw, potraw jakie są popularne. Chcemy, by pobyt w Sokołowie Podlaskim był dla dzieci okazją do poznania czegoś nowego, ale też żeby miło zapisał się w ich pamięci – dodaje.