
W sobotę, pierwszego lipca, do dyżurnego Sokołowskiej Straży Pożarnej wypłynęło zgłoszenie o dużej ilości śniętych ryb na jednym ze zbiorników retencyjnych w Kupientynie.
W sobotę, pierwszego lipca, do dyżurnego Sokołowskiej Straży Pożarnej wypłynęło zgłoszenie o dużej ilości śniętych ryb na jednym ze zbiorników retencyjnych w Kupientynie.
Na miejsce wezwania dyspozytor wysłał 3 zastępy OSP w tym jedna specjalizującą się w ratownictwie wodnym oraz zastęp z JRG wchodzący w skład specjalistycznej grupy ratownictwa wodnego "Sokołów 5".
Strażacy na miejscu stwierdzili, że w zbiorniku najprawdopodobniej na wskutek skażenia wody, pływa duża ilość śniętych ryb. Strażacy przy pomocy łodzi oraz siatek wyłowili ryby ze stawu oraz przekazali je odpowiednim służbom, które były odpowiedzialne za ich neutralizację.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ciekawe na jakiej podstawie strażacy stwierdzili, że ryby padły w wyniku katastrofy ekologicznej. Na wodzie nie było żadnych śladów skażenia. A może one padły ofiarą łowiących "na prąd"?
A Ty na jakiej podstawie twierdzisz że padły ofiarą łowiących na prąd?
Przecież nie napisałem, że padły ofiarą łowiących "na prąd". Napisałem, że tak również mogło być. Straż nie ma żadnych dowodów (tak jak i ja) jaka była przyczyna padnięcia ryb, więc jest za wcześnie na sugerowanie czegokolwiek.
To nie żadna katastrofa poczekajmy na oficjalne ustalenia służb, wioś, policji, itd.
Ciekawe co na to ro.lasy