
Wraca pomysł zmiany przepisów w polskim prawie, mówiący o konfiskacie samochodów szczególnie niebezpiecznym kierowcom. Na czym dokładnie miałby polegać rządowy projekt?
Wraca pomysł zmiany przepisów w polskim prawie, mówiący o konfiskacie samochodów szczególnie niebezpiecznym kierowcom. Na czym dokładnie miałby polegać rządowy projekt?
Tragiczny wypadek w okolicach Stalowej Woli przywrócił rozmowy na temat zaostrzenia kar dla pijanych kierowców. W wypadku zginęło małżeństwo, które osierociło trójkę dzieci.
Premier Mateusz Morawiecki, jak podał portal Wirtualna Polska, po tym zdarzeniu poinformował, że dojdzie do zmian w przepisach. Kary dla pijanych kierowców mają zostać zaostrzone.
Wraca w tej sytuacji pomysł konfiskowania samochodu, którym poruszał się pijany kierowca. Zmiana przepisów w tym zakresie w Polsce budzi kontrowersje.
Rządowy projekt, jak czytamy na portalu Wirtualna Polska, ma stanowić bat na kierowców popełniających "radykalne wykroczenia drogowe". Oni nie tylko stracą prawo jazdy, a ich auto trafi na parking do końca okresu kary.
- Odebranie prawa jazdy tworzyło tylko pewną iluzję kary. Przecież w kronikach policyjnych stale przewija się wątek o kierowcach, którzy mimo odebrania uprawnień wsiadali na kierownicę i powodowali wypadki - mówi dla portalu WP Łukasz Zboralski, redaktor naczelny BRD24.pl.
Ostre przepisy w tym zakresie stosowane są w kilkunastu krajach Unii Europejskiej. To m.in. Dania, Estonia i Bułgaria.
W Belgii i Finlandii, kolejnych krajach, które mają takie przepisy i obowiązują one od wielu lat liczba ofiar w wypadkach drogowych spadła o kilkadziesiąt procent.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie