Reklama

Ja i mój syn jesteśmy traktowani jak obywatele drugiej kategorii

27/02/2017 08:49

Niepełnosprawny mieszkaniec Skrzeszewa samotnie wychowuje 7-letniego syna. Wójt gminy Repki przez rok zwracała mu koszty dowozu dziecka do przedszkola, później takiej pomocy odmówiła. Mężczyzna uważa, że decyzja ta ma polityczne podłoże…

Niepełnosprawny mieszkaniec Skrzeszewa samotnie wychowuje 7-letniego syna. Wójt gminy Repki przez rok zwracała mu koszty dowozu dziecka do przedszkola, później takiej pomocy odmówiła. Mężczyzna uważa, że decyzja ta ma polityczne podłoże…

O sprawie przez dwie godziny dyskutowano na posiedzeniu komisji gospodarczej Rady Gminy Repki 24 lutego. Mieszkaniec gminy poskarżył się na „krzywdzące traktowanie” jego oraz syna przez wójta gminy Repki Krystynę Mikołajczuk-Bohowicz.

- Mam 51 lat, od 15 lat jestem rencistą. Od śmierci żony w 2014 r. samotnie wychowuję 7-letniego syna. Mieszkamy w Skrzeszewie, przy drodze gruntowej, w odległości 1900 metrów od Zespołu Szkól w Skrzeszewie. Utrzymujemy się z renty mojej oraz syna po matce – razem to ok. 1700 zł miesięcznie – napisał pan Wiesław w skardze. - We wrześniu 2014 r. zwróciłem się do wójta gminy Repki z prośbą o dofinansowanie kosztów dowozu syna do przedszkola. Prośba ta została rozpatrzona pozytywnie. W wyborach samorządowych 2014 r. włączyłem się w kampanię na rzecz kandydata do rady gminy z listy komitetu Prawa i Sprawiedliwości, zbierając podpisy. Kandydat wygrał. W następnym roku pani wójt na podobną prośbę odmówiła mi zwrotu kosztów dowozu syna do przedszkola. Wiem, że rodzicom innych dzieci, mieszkających w podobnej odległości jak ja z synem, pomoc taka jest udzielana. Rozumiem podstawy prawne i wiem, że gmina - choć nie musi - to może dofinansować rodzicom koszty dowozu dzieci do przedszkola lub szkoły w odległości poniżej 3 km. 

Mężczyzna zwrócił się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego ze skargą, jednak we wrześniu 2016 r. sąd ją oddalił. W tym roku pan Wiesław znów kierował podania o dofinansowanie dowozu syna - już do szkoły - i znów go nie uzyskał. Prośbę mężczyzny poparła siedlecka delegatura kuratorium oświaty. Pan Wiesław wskazywał, że w budżetach za lata 2014-2016 gmina nie wykorzystała całej puli pieniędzy, przeznaczonych na dowożenie dzieci do placówek oświatowych. W jego przypadku zwrot jaki otrzymywał w roku szkolnym 2014-2015 wynosił 60 zł miesięcznie.
W skardze podkreślił również, że dofinansowanie „rodzicom - członkom i sympatykom PSL - przyznawane jest przez wójta na zasadzie uznaniowości”. - Uważam, że ja i mój syn jesteśmy traktowani jak obywatele drugiej kategorii. Moja determinacja w tej sprawie nie wynika tylko ze względów finansowych, choć ważnych, ale też z tego, że nie mogę pozwolić, aby mój syn był krzywdzony i piętnowany z powodu poglądów i sympatii politycznych ojca - zakończył pismo mieszkaniec Skrzeszewa.
Radni długo o tej sprawie debatowali, odczytano wszystkie dokumenty, jakie tej sprawy dotyczą, poruszono wiele wątków dotyczących dowozu dzieci do szkół. Wójt Krystyna Mikołajczuk-Bohowicz wyjaśniała, że pierwsze dofinansowanie przyznała z uwagi na wyjątkowo trudną sytuację pana Wiesława. W kolejnym piśmie miał on już wskazać, że odległość z domu do szkoły to 1900 metrów, a przepisy mówią, że odległość na wynosić musi co najmniej 3 km. I to jest powodem odmowy.
Oburzenia całą sytuacją nie krył radny Antoni Adamczuk z PiS. Podkreślił, że chodzi o kilkadziesiąt złotych miesięcznie i wyjątkową sytuację ojca. Zadeklarował, że jeśli radni nie uznają racji pana Wiesława, to odda mu ze swej diety 60 zł miesięcznie. Ale z podobną deklaracją przekazania kwoty wyszła też natychmiast pani wójt. Jej zdaniem jednak, mieszkańcowi Skrzeszewa nie chodzi o pieniądze.

- Jest mi bardzo przykro, że pan robi z tego problem polityczny. Każdego mieszkańca traktuję jednakowo i stosuję te same kryteria - zapewniła. - Sama przeżyłam podobną sytuację, co pan, wiem, jak to boli. W wyjątkowych sytuacjach pomoc może być przyznana, ja to zrobiłam, ale całe życie nie może się pan podpierać tym argumentem i jeszcze insynuować, że jestem nieobiektywna politycznie.

W głosowaniu 9 radnych opowiedziało się za odrzuceniem skargi, 4 - za jej uznaniem. Radni z większości, która podjęła decyzję, podkreślali, że przyznanie pieniędzy panu Wiesławowi stworzyłoby precedens, który mogłaby wykorzystać duża grupa rodziców z gminy. Dopuszczono by bowiem możliwość zwrotu kosztów tym, którzy dowożą dzieci do szkoły w tej samej wsi, w której mieszkają. 
Skargą radni zajmować się będą jeszcze na sesji, ale wynik głosowania wydaje się być przesądzony.

O innych wątkach tej sprawy w papierowym wydaniu Życia Siedleckiego z 3 marca

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    kolonista - niezalogowany 2017-02-27 22:07:33

    ... W kolejnym piśmie miał on już wskazać, że odległość z domu do szkoły to 1900 metrów, a przepisy mówią, że odległość ta wynosić musi co najmniej 3 km. I to jest powodem odmowy.... Z tego co wiem pan Wiesław nie zmienił miejsca zamieszkania i nadal jest wdowcem.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    piechór - niezalogowany 2017-02-27 22:19:29

    Gdyby odległość wynosiła 3 km to nie potrzebna by była łaska pani Wójt ani zdanie Rady Gminy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    sąsiad - niezalogowany 2017-02-27 22:37:43

    Ten pan w jasnym sweterku nie bardzo pochyla się nad tą sprawą. Czy coś mu tu śmierdzi?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    obserwator - niezalogowany 2017-02-27 22:56:55

    Tylko wdowa wdowca zrozumie i wszystko zrobi aby mu "pomóc" .

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ojciec - niezalogowany 2017-02-28 00:44:26

    Ludzie zaślepieni władzą nie mają żadnych skrupułów i los osób niepełnosprawnych ich nie wzrusza. Niestety, ugrupowanie które czynnie popiera ten Pan, a które ma w nazwie prawo i sprawiedliwość jeszcze gorzej traktuje ludzi pokrzywdzonych przez los i w powiecie są tego dobitne przykłady. Tych jednak się nie opisuje. Nie pasują do koncepcji Dobrej Zmiany.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    do ojca - niezalogowany 2017-02-28 06:26:16

    Opisz te przypadki i nie insynuuj. To że z tej gminy były organizowane wyjazdy na protesty KOD-u,nie czyni tej gminy wyjątkowej.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ronert - niezalogowany 2017-03-02 20:22:11

    a ten gruby to kto ?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    lolo - niezalogowany 2017-03-02 20:29:17

    Może pilnuje dyscypliny podczas głosowania

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    SuperExpress to opis - niezalogowany 2017-03-03 12:54:40

    W dzisiejszym SE jest artykuł o tym Panu. Szacunek!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    sunsiad - niezalogowany 2017-03-03 18:20:41

    PanWiesławbijepianebomiałpropozyciezwrotuzaobiadydlasynakturawynositylecodowózdoszkołyzkturejzrezygnował.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • 1234 - niezalogowany 2017-03-04 15:29:47

    Popytaj w najbliższej podstawówce , czy powtórnie nie przyjmą na naukę j.polski / kl.1-3 / z ortografią ...

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    rufur - niezalogowany 2017-03-06 08:26:32

    to jest właśnie "waadza"- mieć i nie dać!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do