
Po słabym meczu drużyna z Jabłonny Lackiej przegrała już drugie domowe spotkanie z rzędu
W czternastej już w rundzie jesiennej ligowej kolejce, podopieczni Rusłana Mielniczuka minimalnie ulegli Sępowi Żelechów. I znowu, tak jak w poprzednich spotkaniach, przystępowaliśmy do meczu osłabieni brakiem paru podstawowych zawodników, m.in. Piotrka Domańskiego czy Sylwestra Niewiadomskiego. W pierwszej bezbramkowej połowie godną odnotowania była sytuacja Karola Przybyszewskiego i to było właściwie wszystko, czym mogliśmy postraszyć bramkarza gości. W drugich 45 minutach z kreowaniem dobrych sytuacji było już trochę lepiej, ale próby Mateusza Zawadzkiego czy Mateusza Rozbickiego również skończyły się niepowodzeniem. Przyjezdni z Żelechowa też mieli swoje okazje, z których niestety jedną wykorzystali w 77 minucie pokonując ładnym strzałem Siergieja Koniushoka i przegrywaliśmy 0:1. Po stracie brami Jabłonianie zaatakowali odważniej, ale nie udało się zdobyć wyrównującego gola i w ten sposób nasza piąta porażka w sezonie stała się faktem. Warto jeszcze wspomnieć, że naszych piłkarzy czekają jeszcze dwa mecze do rozegrania. Najpierw 18 listopada o godz.13 zmierzymy się na wyjeździe z Hutnikiem Huta Czechy, zaś tydzień później, 26 listopada również o godz.13, podejmiemy na własnym stadionie w zaległym spotkaniu rezerwy Podlasia.
Jabłonianka – Sęp Żelechów 0:1 (0:0)
Jablonianka: Koniushok, Przybyszewski, Świnarski (70’Strzała), Michalczuk, Lipski (85’Głogowski), Przesmycki, D. Toczyski (60’Rozbicki), Zawadzki, Grądzki (80’Palii), Wyrozębski, J. Toczyski
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie