
20 stycznia Jerzy Gancarz wygrał konkurs na dyrektora Zespołu Szkół w Ceranowie, ale umowy o pracę do tej pory się nie doczekał. Wójt Krzysztof Młyński robi wszystko, by storpedować wybór komisji konkursowej…
20 stycznia Jerzy Gancarz wygrał konkurs na dyrektora Zespołu Szkół w Ceranowie, ale umowy o pracę do tej pory się nie doczekał. Wójt Krzysztof Młyński robi wszystko, by storpedować wybór komisji konkursowej…
W piątek poinformowaliśmy, że 23 marca wojewoda mazowiecki uchylił 2 zarządzenia wójta gminy Ceranów. Pierwsze dotyczyło unieważnienia konkursu na dyrektora ZS w Ceranowie, drugie - powołania na to stanowisko Tadeusza Marchela. Uzasadnienie jest miażdżące dla włodarza gminy. Wojewoda wskazał bowiem na brak podstawy prawnej w przypadku pierwszej decyzji i istotnie naruszenie prawa - co do drugiej.
Na sesji w czwartek, 30 marca, Krzysztof Młyński słowem się nie zająknął, że wojewoda wszczął postępowanie nadzorcze w sprawie styczniowego konkursu. Informację o unieważnieniu decyzji wójta przekazała nam w piątkowe popołudnie, 31 marca, rzecznik prasowa wojewody. Ci, którzy zaskarżyli oba zarządzenia wójta o całej sytuacji dowiedzieli się z naszego artykułu. Wywołał on też ogromne zainteresowanie internautów, którzy w dyskusjach postawili m.in. pytanie: kto sfinansuje zatrudnianie dyrektora wybranego przez wójta, skoro jego powołanie było bezprawne? A Tadeusz Marchel pracuje już ponad 2 miesiące…
Głos w sprawie po raz pierwszy postanowił zabrać zwycięzca styczniowego konkursu. Jerzy Gancarz podkreśla, że jest zdumiony tym, co wydarzyło się już po ogłoszeniu wyników przez komisję.
- Nie rozumiem powodów działań wójta Ceranowa. Przedstawiłem swoją koncepcję, jak ma działać ceranowski ZS i została ona najwyżej oceniona przez niezależną, składającą się z 11 osób komisję, w której zasiadali m.in. przedstawiciele kuratorium, rodziców i związków zawodowych. Chciałem wykorzystać swoją wiedzę, doświadczenie związane z pozyskiwaniem pieniędzy na projekty edukacyjne, ale i wypracowane przez lata kontakty po to, by dzieci z Ceranowa miały szansę na kształcenie na miarę XXI wieku – wyjaśnia. - Wójt już na etapie przygotowywania umowy ze mną zaczął stawiać niezrozumiałe dla mnie bariery. Trudno nie odnieść wrażenia, że chodziło o szukanie pretekstów do tego, by unieważnić konkurs. Ze zdumieniem czytałem w mediach różne wypowiedzi wójta. Ja nie doczekałem się od niego wiarygodnej odpowiedzi .
Jerzy Gancarz stanowczo zaprzecza, że nie zgodził się na podpisanie umowy przedłożonej przez Krzysztofa Młyńskiego.
- O tym dowiedziałem się z mediów, które relacjonowały wystąpienie wójta na sesji. Nie jest to prawda. W piśmie do wójta zawarłem zdanie: „Stanowczo podkreślam, że nie jest moim zamiarem uchylanie się od podpisania umowy o pracę, lecz zawarcie jej na okres 5 lat, wskazany ustawą o systemie oświaty, bądź pozyskania rzetelniej informacji, jakie to uzasadnione przyczyny przemawiają za skróceniem tego okresu”. Odpowiedzi się nie doczekałem. Później w mediach przeczytałem, że odmówiłem podpisania umowy. O zarobkach w ogóle nie było mowy - dodaje.
Wójtowi gminy Ceranów, który odmawia wypowiedzi dla Życia i żąda wysyłania pytań na piśmie przesłaliśmy prośbę o odniesienie się do całej sytuacji. Cierpliwie poczekamy na odpowiedź.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czego tu nie rozumieć? Sprawa jest bardzo prosta. Przecież wójt nie może sobie pozwolić na wpuszczenie "konia trojańskiego na swój teren... Pan Gancarz zapewne nie chciał podporządkować się wymaganiom wójta, nie chciał być marionetką w jego rękach, ma swój rozum, swoje zasady, zgoła inny poziom kultury reprezentuje. a wójt sprzeciwu nie znosi... nie ważne śmieszności, na które się naraża... Jego strach przed dyrektorem elektem jest tak wielki, iż obawiam się, że wójt zaskoczy nas jeszcze w swoich działaniach, niestety.... Wytrwałości!
Wójt, który ma za nic postanowienia Wojewody, Wojt, który lekceważy prawo natychmiast powinien być odwołany.
W gminie bieda aż piszczy, a tu jak nic wyjdzie marnowanie pieniędzy. Bo z jednej strony p. Marchel jest niby powołany bezprawnie, ale przecież dwa miesiące pracował i wynagrodzenie mu się należy. Ktoś za to zapłaci - czytaj: gmina. Im dłużej wójt będzie swoje prawo stosował tym wiecej to nas "podatników' będzie kosztować.
Pan TadeuszM. przepracował dwa miesiące i mimo unieważnienia przez wojewodę zarządzeń wójta nadal piastuje stanowisko dyrektora ZS. Pytanie tylko na jakiej podstawie?
Takiej bogatej gmimy to na okolice nie ma piemiadze wydaje sie drzwiami i oknami .co to jest dwa razy pensje wyplacic ?
Pan Jerzy Gancarz jest w Ceranowie nikomu nie znany, a niektórzy próbują go wsadzić na stanowisko na złość wójtowi, nie zważając, jakie to będzie miało konsekwencje dla szkoły. Jeśli zależy nam na uczniach to powinniśmy dać spokojnie pracować obecnemu dyrektorowi i zakończyć tę karuzelę stanowisk. Pan Tadeusz Marchel dyrektorem jest od dwóch miesięcy i przez ten czas już zrobił bardzo dużo: zadbał o remonty sal, o dodatkowe zajęcia dla uczniów. Dotychczas nikt nie ma żadnych zarzutów dla jego pracy.
Śmieszny komentarz. Wadą pana Gancarza jest to, że nie jest znany szerzej w gminie Ceranów. Śmiem twierdzić, że był lepiej znany niż pan Marchel, zanim ten został dyrektorem na mocy niezgodnego z prawem zarządzeniem. Czy przy podpisywaniu tego zarządzenia mała rozpoznawalność pana Marchela w gminie nie była problemem? Ktoś tu się pogrąża.
"wojewoda wszczął postępowanie nadzorcze w sprawie styczniowego konkursu. Informację o unieważnieniu decyzji wójta przekazała nam w piątkowe popołudnie, 31 marca, rzecznik prasowa wojewody" Uważam, że Pan dyrektor szkoły p. T. Marchel, zgodnie z powyższym nie jest już dyrektorem szkoły i wszystkie podpisywane przez niego dokumenty nie mają mocy prawnej a zajmowanie pomieszczeń szkoły jest bezprawne. Jedynym kandydatem na Dyrektora jest wybrany zgodnie z prawem Pan Jerzy Gancarz i z nim należy podpisać umowę o pracę. Uważam, że interpretacja tego jest tak oczywista, że interpretowanie w inny sposób prowadzi do kolejnego naruszenia prawa.
Z najnowszych informacji wynika, że wójt ponownie powierzył obowiązki p. Marchelowi... Nic do człowieka nie mam, ale fakt, iż wójt ma w głębokim poważaniu wszystkich i wszystko dokoła szokuje, i to bardzo! Nie ma mocnych na Młyńskiego!
Czy nie rozumiesz co to jest prawo? Co do tego ma złość lub znajomość.
Remont klas to tylko wykonanie zalecen Saneidu
Może sobie powierzać obowiązki P. Marchelowi, ale i tak zgodnie z prawem nie jest on dyrektorem. Ta manipulacja robi się śmieszna.
Brawo Ty! Tylko zgodnie z jakim prawem?! Bo chyba nie Wójtowym?!
Oj zbiera się Panu Krzysztofowi M. Powtarzam to co się samo nasuwa na usta "nosił wilk razy kilka, poniosą i wilka". Jeszcze trochę... wytrwałości!
Ha, ha, ha 100/100 nowa wykładnia prawa.
Zastanawiam się, czy potrafisz czytać ze zrozumieniem? Czytałeś artykuł? "Pan Jerzy Gancarz jest w Ceranowie nikomu nie znany", mylisz się, wiele osób Go zna. Twierdzisz, że "niektórzy próbują go wsadzić na stanowisko na złość wójtowi". Co to znaczy na złość, co to znaczy wsadzić? Wsadzić to se możesz... Czy nie zrozumiałeś, ze wygrał On konkurs na dyrektora już 20-go stycznia? Zgodnie z prawem powinien zostać zatrudniony. Czy nie rozumiesz, że w komisji konkursowej byli też przedstawiciele kuratorium oświaty? Sugerujesz, że trojgu przedstawicielom kuratorium i rodzicom nie zależy na uczniach? Mówisz o konsekwencjach dla szkoły, pytam jakich? Mówisz, że "jeśli zależy nam na uczniach to powinniśmy dać spokojnie pracować obecnemu dyrektorowi". Jak, pytam panie OBIEKTYWNY, wbrew prawu? Łamanie prawa jest twoim zdaniem dobre dla naszych dzieci? Zgodnie z rozstrzygnięciem nadzorczym Wojewody Nr LEX-S.4131.3.2017 z dnia 23 marca 2017 r.wójt powołał Pana Marchela na dyrektora z istotnym naruszeniem paragrafu 8 ust.2 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej. Pan Marchel zgodnie z prawem nie powinien już przebywać w gabinecie dyrektora, a nadal przebywa. Jeśli podpisze w tym czasie jakikolwiek dokument, będzie on nieważny!!! Czy podpisze świadectwa naszych dzieci? Z tymi remontami to nie przypisywałabym zasług ani wójtowi ani dyrektorowi, było to bowiem ostateczne zalecenie sanepidu. Nie było wyjścia, trzeba to było zrobić. Kto ma zakończyć karuzelę stanowisk? Kto ją wpędził w ruch, czyż nie sam wójt? Oczekuję imiennej odpowiedzi. Ewa Częścik
Niech zamkną gminę skeczy się cyrk szkole sprzedać będzie spokój
Śpieszmy się kochać wójtów tak szybko odchodzą!